"Tegoroczny finał był niesamowity. Jurek po raz pierwszy przez cały dzień podróżował po Polsce a my tutaj osamotnieni stanowiliśmy centrum dowodzenia" – czytamy na stronie internetowej WOSP. "Jednak okazało się, że nawet bez Jurka było Was tutaj wielu, wielu i że bawiliście się niesamowicie. Bo najważniejsza jest idea bycia razem mimo burz i niepogody, mimo zmartwień i kłopotów dnia codziennego. Dzisiaj o tym nie myśleliśmy, zostawiliśmy sobie wszystko co złe i niedobre na kiedy indziej, bo przecież muszą być takie chwile, które kojarzą nam się tylko i wyłącznie ze śmiechem, tańcem, radością i co najważniejsze: z bezinteresowną dobrocią. Polacy pokazali, że potrafią góry przenosić, że potrafią zmieniać świat. Jesteśmy z Was, z nas dumni!!! Dziękujemy wszystkim, którzy byli tutaj dzisiaj z nami i tym, którzy czytali nas i dawali znać, że są po drugiej stronie kabelka."
Najważniejsze informacje, na które wszyscy czekają, czyli podsumowanie finału. To, co wszystkich najbardziej interesuje, to stan konta WOSP. Kwota zadeklarowana to 30.121.340 zł. Interesują Was licytacje?
Złote Serduszko z numerem 1 kupił INVESTORS TFI S.A za 312.000 zł. W sumie licytacja serduszek przyniosła aż 2.524.461 zł.
Złotą Kartę Telefoniczną z numerem 1 kupiło EUROPEJSKIE CENTRUM ODSZKODOWAŃ za 55.000 zł. W sumie licytacja kart przyniosła 409.873 zł.
Wpłaty z Polcard opiewały na sumę 312.212 zł.
W dniu finału wysłano aż 484 423 sms, co daje sumę 2.422.115 zł.
Ciągle działają licytacje na Allegro.pl. Najwyższe z nich, to: Fiat 500 limitowana wersja – 70.100 zł (aukcja zakończona),Wagonik od Polskich Kolei Liniowych – 25.399 zł. Najdroższe Orkiestrowe Złote Serduszko nr 300 – 15.100 zł.
– Ze swojej strony chciałbym podziękować wszystkim firmom oraz ludziom, którzy brali udział w licytacji kart ze złotym serduszkiem WOSP – powiedział nam tuż po zakończeniu licytacji złotej karty Daniel Kubach, wiceprezes zarządu Europejskiego Centrum Odszkodowań Sp. z o.o. – Namawiam do tego każdą firmę, każdego lidera MLM, aby przekazywać część swoich dochodów na cele charytatywne. Pomóżmy tym, którzy tej pomocy potrzebują. EuCO od trzech lat wspiera Wielką Orkiestrę. Dwa lata temu wylicytowaliśmy kartę nr 10, rok temu nr 5. W tym roku nr 1. Myślę, że wszyscy współpracownicy naszej firmy są dumni z tego zwycięstwa! Przez cały czas trwania licytacji czuliśmy ich obecność i mocne, szczere zainteresowanie. Wspierali nas swoimi telefonami. Bardzo im za to dziękujemy. To wielka przyjemność pracować z takimi ludźmi. Tak więc, w nowej siedzibie EuCO jest już miejsce na kartę z nr 0000001.
A tak skomentował XVI Finał swojego dzieła Jerzy Owsiak: – Głos doszedł do siebie ciut po 13-tej w poniedziałek, a o 15-tej, jeszcze z lekką chrypeczką, poprowadziliśmy konferencję prasową. Podsumowując cały finał, można stwierdzić jedno – znowu, po wielu latach, trafiliśmy na pierwsze strony newsów telewizyjno-radiowych, a przede wszystkim prasowych. Co oznacza, że przywróciliśmy zainteresowanie tym, co robimy, choć nasze działania fundacyjne, te na co dzień i te finałowe, w zasadzie są takie same. Latanie samolotem? Dla mnie i dla wszystkich gości na pokładzie, w tym dziennikarzy, super przeżycie. A chcemy tylko zwrócić uwagę na to, że samolot, czyli latająca maszyna, w całym tym przedsięwzięciu, to tylko malutki element całości. Tory powietrzne, cała logistyka wyjścia z samolotu i powrotu do niego, przejścia przez kontrole, to przeogromne przedsięwzięcie, czyli połączenie wielu oddzielnych firm i organizacji, które regulują lotniskowe życie. Do tego dochodzi na styk podstawiony transport, w czym jesteśmy tylko i wyłącznie zależni od lokalnych organizatorów. Pomimo, że wszędzie tłumy ludzi i wszyscy wspaniale się bawili, bo i pogoda pierwszy raz w tym 16-letnim graniu karaibsko-hawajska, to o milion osób więcej obejrzało nas w telewizji, niż przed rokiem.
Samo studio telewizyjne, choć w scenografii przypominało studio Teleranka, dzięki gościom zaszalało muzycznie i rock’n’rollowo. Kapele, które grały u nas na żywo, poczuły niezwykłą moc i dawały super koncerty. Licytacje zakończyły się grubo powyżej naszych oczekiwań, relacje z innych miast fantastyczne, a Światełko Do Nieba do skopiowania w Rio De Janeiro, lub w czasie Sylwestra na moście w Sydney. Było pięknie, nieustannie energetycznie i świeżo. A potem szacunkowe wyniki, moje gardło, które wytrzymało do samego końca, goście, którzy tak licznie odwiedzili studio w Warszawie i miejsca gdzie grała Orkiestra w całej Polsce. Wielkie dzięki dla wolontariuszy i wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do organizacji oraz realizacji XVI Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy!
(Marek Wyrzychowski, foto: Archiwum Biura Prasowego WOŚP)