MLM to biznes. I niestety, jak w każdym biznesie, życie nie jest tutaj wyłącznie sielanką, drogą tylko usłaną różami. Niekiedy zdarzają się sprawy, które za dotknięciem ostrego, różanego ciernia, powodują rozgoryczenie, zawód, złość, a nawet – jak pamiętamy choćby naszą publikację „Strzały znikąd” – płacz i śmierć. Najważniejsze, aby trudnych dla branży DS & MLM historii nie zamiatać pod dywan. Trzeba o nich mówić głośno, aby je eliminować. Wszak porządek musi być.
Trudno wyobrazić sobie w jakimkolwiek biznesie historię opartą na bardziej zdumiewającej kombinacji dyscypliny myślowej i naiwności. Przedstawiamy historię Petera Kowallika (tak podpisuje się obecnie) – biznesmena działającego od kilkunastu lat w różnych krajach świata, który przewinął się przez wiele różnych networków. Klasztor ten marketingu sieciowego, zachowana po dziś budowla, wznosząca się między gorzkimi wodami i spadzistymi skałkami networkowych znajomości, ze swym piecem i kałamarzami, młynem i kloaką, konstelacją świętych pism i surowymi „grobami” naiwniaków pozostawionych z przeciągiem w kieszeniach, jest – być może – bardziej niż Betlejem czy Nazaret kolebką nieprawości. Zrobiło się nieco świątecznie, choć święta już za nami. Lecz niestety, jeśli jest tak, jak mówią o Kowalliku nasi Czytelnicy, to jego historia w MLM jest… sami oceńcie.
Najpierw zgłosili się do nas byli, bezpośredni współpracownicy Petera Kowallika – Theo Mandrisch, Oskar Kalaycioglu oraz Sylwester Nasiadka. Theo i Oskar zainicjowali w zeszłym roku na Cyprze z Kowallikiem firmę o nazwie Crydon Holdings Ltd. Dzięki temu biznesowi mieli wspólnie wykreować nową na rynku markę o nazwie Xtra MLM.
Tymczasem, według niedoszłych współudziałowców Kowallika, ten zamiast rozpocząć pracę nad nową spółką udał się do Polski i w mieście Łódź założył działalność gospodarczą pod nazwą Xtra MLM Polska (teraz Xtra Network) przy ul. Piotrkowskiej 85 i z automatu zaczął budować identyczną do Xtra MLM markę (portal w języku polskim) z identycznych know-how.
Zdaniem Theo, Oskara i Sylwestra (który już od kilku miesięcy na bieżąco obserwuje i informuje o poczynaniach Kowallika na swoim blogu www.green-life.com.pl, z polskiej bazy Peter Kowallik dokonał na rzecz Crydon Holdings Ltd. szeregu oszustw (mówią o tym podczas rozmowy na poniższym filmie zrobionym za pomocą Skype od 00:00 do 1:51:46). Aby oczywiście dać możliwość ustosunkowania się do tych historii i zarzutów Peterowi Kowallikowi, udałem się do siedziby jego firmy w Łodzi, gdzie spotkałem się z trzema panami, którzy obecnie rozkręcają biznes, jaki miał zaistnieć pod szyldem Crydon Holdings Ltd.: Peter Kowallik, Waldemar Manhart oraz Jacek Minkiewicz (rozmowa na poniższym filmie od 1:51:49 do 2:29:21). Moi rozmówcy zaprzeczyli wszystkim zarzutom, plus wysunęli kilka własnych w stosunku do Theo Mandrischa i Oskara Kalaycioglu. Musiałem więc znów porozmawiać z Theo, Oskarem i Sylwestrem (rozmowa na poniższym filmie zrobionym za pomocą Skype od 2:29:21 do 2:53:52). Następnie postanowiłem zebrać dodatkowe informacje o osobie Petera Kowallika i udało mi się porozmawiać z ludźmi, którzy na przestrzeni ostatnich kilku lat robili z nim wspólne projekty lub mieli z nim do czynienia pod „nieco innym kątem.” To, co usłyszałem, było dla mnie szokiem (rozmowa ze Stephanem Lehmann’em – od 2:53:52 do 3:43:38 oraz dwoma facetami, którzy o branży wiedzą bodaj najwięcej w Polsce – rozmowa z Januszem Pacem od 3:43:38 do 4:10:36 i Jarosławem Zychem, prezesem firmy Colway – od 4:10:36 do 4:46:54):
[film]/filmy/PeterKowalik.flv,