Świat daje dodatkowe 60 minut. Co z nimi zrobisz?

przez Klaudia Fotyniuk

„Gdyby tylko doba była z gumy!” – brzmi znajomo? W ten właśnie sposób 90% z nas tłumaczy sobie, dlaczego nie przeczyta kupionej dawno książki, nie pójdzie do lekarza czy też… nie zadba o własną kondycję fizyczną. Czy tak musi być?

QczajQczaj

Nie dawno nasz dzień „zyskał” dodatkowe 60 minut. Co zrobić, gdy świat daje nam dodatkową godzinę? Jak efektywnie wykorzystać ten czas z korzyścią dla własnego samopoczucia i zdrowia? Oto rady Daniela Józka QCZAJA.  

Co zrobisz z dodatkową godziną?   

Adam Alter, wykładowca na Stern School of Business przy New York University obliczył, że po odjęciu czasu, jaki zajmują nam wszystkie codzienne obowiązki, pozostaje nam około czterech godzin wolnego. W badaniach CBOS większość Polaków deklaruje, że gdyby tylko było to możliwe, najchętniej poświęcaliby więcej czasu na podróże i wydarzenia kulturalne. Wiele osób wskazało, że dodatkowa godzina w ciągu dnia pomogłaby im wybrać się na zajęcia fitness i zadbać o sylwetkę. Czas stał się więc najczęstszą wymówką dla niepodejmowania działań. Z pomocą przyszła jesienna zmiana czasu, wyjątkowa szansa na to, aby teraz zrealizować wszystkie zaległe plany i postanowienia. W końcu czas przestaje być wymówką, a dzień rozciąga się o „dodatkowe” 60 minut. Jak można je spożytkować?

Aktywność fizyczna na chandrę      

Wraz z nadchodzącą zimą żegnamy się z ciepłymi i długimi dniami pełnymi słońca. Na cieszenie się jego promieniami nie ma już najczęściej ani warunków, co istotnie wpływa na naszą produktywność, samopoczucie i ogólny poziom energii. Paradoksalnie, najlepszym rozwiązaniem na jesienno-zimową chandrę jest… aktywność fizyczna. W trakcie wysiłku do organizmu uwalniane są naturalne endorfiny poprawiające samopoczucie. Co więcej, badania naukowców z Kliniki Neurologicznej Uniwersytetu Technicznego w Monachium i Radiologicznej Kliniki Uniwersyteckiej w Bonn wykazały, że najwięcej endorfin wyzwalanych jest właśnie w trakcie treningu trwającego około godziny.

– 60 minut to naprawdę niewiele czasu z całej doby, a potrafi dokonać wiele. Wielkie zmiany zaczynają się od małych kroków. Rozpocznij od poświęcenia zaledwie godziny na ulubioną aktywność fizyczną raz w tygodniu, potem co drugi dzień lub nawet codziennie, a przekonasz się, jak bardzo to na Ciebie wpłyniemówi Daniel Józek QCZAJ, trener, motywator i ambasador Orangetheory Fitness.           

Efektywna godzina       

Jak zatem najlepiej zainwestować w 60 minut, aby efektywnie poprawić swoją kondycję i dodać sobie energii? – W jesienno-zimowym sezonie od sportu bliższa jest nam wizja wieczoru z ciepłą herbatą na kanapie przed TV. Dlatego warto wybrać trening, który da nam możliwość śledzenia postępów w czasie rzeczywistym, np. dzięki wykorzystaniu technologii pulsometrów. Nic tak nie motywuje, jak efekty naszej pracy widoczne tu i teraz – przekonuje  Mariusz Szewczyk, head coach w Orangetheory Fitness. – Do tego indywidualne podejście, 60 minutowy trening całego ciała, codziennie inny program, charyzmatyczny trener i motywacja od grupy współćwiczących. To moim zdaniem przepis na aktywność fizyczną, która nie tylko pomoże nam osiągnąć obrane cele, ale przede wszystkim doładuje nas pozytywną energią.

Wymarzona kondycja i porcja endorfin sprawią, że pokochamy siebie jeszcze bardziej niż dotychczas. Dobre samopoczucie wpływa na to, że chcemy więcej wyciskać z życia, nawet kiedy szaro za oknem mówi QCZAJ. – Nie czekaj na nowy rok z postanowieniem, że w końcu zrobisz coś dla siebie. Zacznij zmiany właśnie teraz, gdy dostajesz od świata dodatkową godzinę. Koniec z wymówkami – dodaje.

Od redakcji

Kochani. Jeśli nasz redaktor naczelny, tak wielki (kiedyś) zwolennik bezruchu i zawzięty przeciwnik jakiejkolwiek aktywności fizycznej, wziął się za siebie i teraz robi np. takie rzeczy: „Zrobiłem to. Wsiadłem na rower w Sosnowcu i dojechałem na Hel. A lekarz mówił, że w 2018 roku będę miał pierwszy wylew” to uwierzcie nam… Każdy jest w stanie. Każdy. Zatem do dzieła!

Mogą Cię również zainteresować