źródło: www.flickr.com
Okazuje się, że ludzie w intuicyjny, podświadomy sposób są w stanie oszacować czy rozmawiają z osobą szczerze się do nich uśmiechającą czy osobą, która jedynie uśmiech udaje. Fałszywy uśmiech zostanie przez klienta rozpoznany i nie będzie miał wpływu na zachęcenie do zakupu.
Dan Hill, autor książki „About Face” poświęconej wpływowi emocji na decyzje zakupowe oraz reklamie nacechowanej emocjonalnie, przeprowadził w tym zakresie szereg badań. Za każdym razem okazywało się, że sztuczny uśmiech ani nie sprzedaje, ani nie podwyższa zadowolenia klienta z zakupu. Dlatego jeśli zajmujesz się zawodowo sprzedażą i jest to związane z bezpośrednim kontaktem z klientem, większe szanse mają osoby, które potrafią naturalnie się uśmiechać i zamiast ponurego wyrazu twarzy są rozpromienieni. Dlatego przed ważną rozmową sprzedażową postarajmy się wprowadzić w dobry nastrój. Dzięki temu będziemy częściej i bardziej naturalnie się uśmiechać, a tym samym zwiększymy swoje notowania.
A jeśli na przykład wstaliście dzisiaj z łóżka lewą nogą, w łazience pękło lustro, a na widok zasp śnieżnych i nieodśnieżonych ulic za oknem zrobiło Wam się słabo i smutno, wystarczy posłuchać Chrisa Rocka opowiadającego o pracy na etacie. Jak ręką odjął: