Powtarzam to zdanie często. Niewielu jednak rozumie jego sens. To trochę jak z tym kotem, który jest zamknięty w worku (albo pudełku) i który jest tym samym momencie żywy i martwy. Łapiecie sens tego eksperymentu myślowego z kotem Schrödingera? Dla większości przytoczona maksyma to właśnie taki paradoks myślowy – jak coś może być jednocześnie tym i tamtym?
A no… może. I jest
Myślenie o własnych możliwościach, o zdobywaniu, rozwoju i wzrastaniu, to początek drogi, ale jakże często… jej koniec. Ponieważ: jakże często na samym myśleniu wszystko się kończy? Kocham amerykańskie podejście do sprzedaży. Za prostotę. Dla nich jeśli chce się „MIEĆ” efekty, trzeba „COŚ” zrobić. A kiedy niczego nie robisz nie możesz mieć efektów. KONIEC. KROPKA. Kiedy w drugiej połowie 2016 roku postanowiłem zmienić COŚ po to, aby MIEĆ efekty, przyjrzałem się temu:
- JAK pracuję
- JAK zdobywam klienta
- JAKI mam pomysł na siebie
- JAKI mam pomysł na biznes
I wyrzuciłem wtedy sporą część swoich nawyków oraz zachowań do kosza. Testowałem, miotałem się, byłem niekonsekwentny (nadal jestem), popełniałem błędy (całe mnóstwo) – słowem – poszukiwałem.
I doszedłem do takich oto wniosków:
- Jeśli mój „wymarzony klient”, którego chcę zdobyć, potrafi dostarczyć sam sobie „rezultat”, jakiego oczekuje w obszarze dla niego ważnym, to… prawdopodobnie już to robi.
- Jeśli moja konkurencja, która pomaga mojemu „wymarzonemu klientowi” w „wytwarzaniu” tego, czego on potrzebuje, to na pewno już to dawno zrobili.
W obydwu w/w przypadkach jestem bez szans na „zrobienie biznesu”. Masz pewnie podobne myśli albo, co jest większą wartością – podobne doświadczenie. Przyznasz, że nie sposób się nie zgodzić z takim postawieniem sprawy?
A teraz spójrz na siebie:
- Jeśli sposób w jaki sprzedajesz czy zarządzasz jest skuteczny i dostarcza Ci to, czego oczekujesz, to zapewne tak pracujesz i osiągasz rezultaty.
- Ale jeśli Twój pomysł na sprzedaż nie zapewnia Ci zysków, musisz go zmienić. I to jest ta najtrudniejsza część. Gdy planujesz zdobywać najlepszych klientów, pomagać im i zmieniać ich nawyki na lepsze to zaplanuj zacząć od siebie!!!
Gdy to Ci się uda, zrozumiesz jak trudno Twojemu wymarzonemu klientowi jest zaakceptować zmianę w związku z tym, z czym planujesz do niego przyjść. Pomyśl przez chwilę: CO musisz zmienić, aby rozwinąć własny potencjał? Jeśli sposób w JAKI pracujesz TERAZ przynosi efekty jakich oczekujesz, nie zrobisz nic i zechcesz w 2017 roku powielić to, co dobrze działało.
Lubimy komfort i pewność płynące z wykonywania stale tych samych, niezmiennych czynności. Lubimy nawyki i bezpieczeństwo z nich wynikające. Większość lubi… Zatem jeśli masz efekty z tego JAK teraz pracujesz, zechcesz je powielić w 2017 roku. To praktyczne, ekonomicznie uzasadnione, zdrowe i dobre. Zrób to!
Jeśli planujesz powielić w 2017 roku wszystko to, co DZISIAJ nie działa (czyli nie przynosi efektów, jakich oczekujesz), wierząc, że w jakiś magiczny i cudowny sposób nagle zacznie – to zrób sobie wolne od sprzedaży. Na zawsze.
Zmiany są energetyczne i przez to kosztowne. To czego pragniesz ma swoją cenę. Zastanów się nad odpowiedziami na 4 poniższe pytania, ponieważ one pozwolą zbliżyć Ci się do „jądra” zmiany, jaka Cię czeka:
- Czego prawdziwie pragniesz, a jeszcze tego nie masz/nie posiadasz?
- Czym się różnisz od osób, które już posiadają to, czego prawdziwe pragniesz? (w jakim obszarze są te różnice i czego dotyczą?)
- Jeśli zidentyfikowałeś i nazwałeś te różnice, to jakie czynności podjąłeś, aby „wypełnić” te obszary?
- Jaką cenę gotowy jesteś zapłacić, aby zdobyć to, czego pragniesz?
Gdy planujesz zdobyć to, czego nie masz, zaplanuj stać się osobą, którą jeszcze nie jesteś. Musisz się zmienić! Nowy rok za pasem. Prawdopodobnie zabierzesz się wkrótce za planowanie. Będziesz ustalał co chcesz osiągnąć, zdobyć, mieć. Tak samo rozpocząłeś zapewne rok 2016. Część planów zrealizowałeś, a część nie. I mnie interesuje to, czego nie udało Ci się zrobić.
Jeśli czegoś nie osiągnąłeś z tego, co zaplanowałeś, to na pewno dlatego, że nie zrobiłeś tego, co było potrzebne do osiągnięcia zaplanowanego celu. I jestem przy okazji prawie pewny, że spora część innych osób, która zaplanowała sobie podobny jak Ty cel – osiągnęła go.
Jeśli czegoś nie zrobiłeś, to pewnie zrobiłeś coś innego, coś „w zamian”, myśląc błędnie, że to wystarczy. Czy mogło tak być? Skupiłeś energię na innym „zastępczym” zachowaniu sabotując własny plan zdobycia „czegoś wymarzonego”. Dlaczego tak się stało?
Bez obaw, wiele osób tak ma. Ja również ponoszę porażki. Stwierdziłem jednak, że zaplanuję, aby 2017 rok był inny. Planuję wykorzystać do tego to, co w 2016 roku dobrze i bardzo dobrze działało na „moim podwórku”, a co sprowadza się do naprawdę prostych i powtarzalnych czynności. A w 2016 roku pomagałem, planowałem i… pytałem.
POMAGAJ
Uwierz mi, bez względu na to, co robisz, co sprzedajesz, możesz pomagać. Zawsze znajdziesz ludzi, dla których możesz być pomocny. Pomaganie to POSTAWA – niekoniecznie materialne dawanie za darmo. Jeśli ktoś prosi Cię o pomoc, udziel jej.
Ale zacząć trzeba od czegoś innego. Zaplanuj szukać takich miejsc, ludzi, sytuacji, w których Twoja specjalistyczna wiedza czy umiejętności mogą być pomocne. Nie lekceważ nikogo, nie oceniaj, nie porównuj się. Siej, a będziesz zbierał owoce. Dawaj tyle, ile uznasz, że możesz dać. I najważniejsze – trzeba dojrzałości, aby dzielić się i takiej ufności, że… ten kto prosi i pyta nie robi tego, żeby Cię wykorzystać.
PLANUJ
Zaplanuj zdobycie wymarzonych klientów i współpracowników. Zaplanuj czekanie, cierpliwe czekanie na dużych klientów. Zaplanuj, co zrobisz, kiedy spotkasz się z potencjalnym klientem, co zrobisz po spotkaniu, a co, gdy prześlesz lub pokażesz mu ofertę. Planowanie pomaga wytrwałości, a ta w sprzedaży na rynku AD 2016 i kolejnych latach jest prawdziwą cnotą. Zaplanuj sobie być doradcą dla swoich klientów. Dziel się tym, co wiesz z klientami. Zaplanuj, aby był najlepszy sposób „ocieplania kontaktów”. I DZIAŁAJ! Śmiało napiszę, że jeśli nie zaplanujesz to „Gwoździa!” dostaniesz w 2017 roku 🙂
PYTAJ
Nauczyłem się zadawać pytania. Potrafię prowadzić rozmowę złożoną tylko z samych pytań. I dzięki temu mam sukcesy. Dopiero teraz jestem zadowolony z tego jak pracuję. Dopiero teraz widzę u klientów zadowolenie, ponieważ, kiedy oni mówią, to czują, że poświęcam im całą swoją uwagę. Pytam i nie odpowiadam na niezadane pytania. Jestem gadułą i musiałem się chronić w ten sposób przed gadulstwem. Zaplanowałem również chronić przed tym gadulstwem swoich klientów. I mam sukces.
Zaplanuj zadawać pytania podczas rozmów z klientami. To najlepsze co możesz zrobić dla swojej skuteczności i efektywności. Na pewno masz w głowie plany na 2017 rok. Każdy je ma. I nie jest „passe” usiąść nad nimi z kartką papieru i spisać. Bardzo Ci z całego serca życzę, abyś miał odwagę zrobić dla ich realizacji wszystko co jest konieczne! Gdy planujesz zdobyć to, czego nie masz, zaplanuj stać się osobą, którą jeszcze nie jesteś. Zmień siebie i swoje nawyki!
Autor tekstu jest trenerem biznesu o bogatym doświadczeniu praktycznym. Sprzedawał, wprowadzał na rynek polski marki (Duracell, KEF, AVG Mobilation), zarządzał i budował silne zespoły sprzedaży. Prowadzi bloga pod adresem: www.bonaverba.com