W grudniu 2017 roku dyrektor generalny działającej w systemie network marketing firmy Melaleuca – Frank VanderSloot podzielił się informacją, że ta promująca szeroko rozumiany trend health & wellness spółka wygenerowała roczną sprzedaż na poziomie 2 miliardów dolarów.
– Myślę, że fakt, iż osiągnęliśmy wynik 2 miliardów dolarów rocznie, jest konkretnym, wartościowym przekazem dla naszych dystrybutorów i mówi coś o naszej linii produktowej – powiedział VanderSloot. – Jestem naprawdę dumny z naszych ludzi, nie tylko pod względem skąd pochodzimy i gdzie jesteśmy, ale jak się tutaj dostaliśmy – dodał.
Jako główną przyczynę tak ciekawych wzrostów Frank VanderSloot przypisuje właśnie produktom o wysokiej jakości. Uważa, że droższe składniki, naturalna baza i fakt, że są lepsze dla środowiska, pomagają firmie Melaleuca osiągnąć sukces i wzrost. Jego zdaniem ważne jest również to, że spółka jako jedna z pierwszych w branży DS/MLM zaczęła stosować e-commerce.
W grudniu 2017 roku VanderSloot ogłosił, że nadwyżka gotówki uzyskana dzięki nowej ustawie podatkowej w USA zostanie przekazana 2 000 amerykańskich pracowników koncernu, którzy otrzymają premie w wysokości 100 USD za każdy rok, jaki przepracowali w firmie.
Melaleuca powstała w 1985 roku. W Polsce niestety spółki nie ma formalnie, choć z naszych obserwacji wynika, że od ok. 2016 roku ten biznes MLM cieszy się wśród Polaków sporym zainteresowaniem. Szkoda, że nie zauważają tego decydenci firmy – pod względem choćby strony internetowej w języku polskim jest dużo do zrobienia. Brakuje podstawowych informacji na temat tego przedsięwzięcia, że o jakimś – nawet półprofesjonalnym – kontakcie nie wspomnę. Być może niebawem Melaleuca pochyli się nad tym problemem, wszak funduszy na inwestycje, jak widać, nie brakuje – czego wszystkim dystrybutorom życzymy.