Krótszy tydzień pracy? Aby na pewno?

przez Maciej Badowsk

Pracę czterech zamiast pięciu dni w tygodniu, możliwość wychodzenia z roboty w piątek około 13.00 a nie po 17.00, deklaruje spora część osób na zatrudnionych etacie. Jednak, czy gdyby była taka możliwość w zamian za niższe zarobki, entuzjazm byłby taki sam?

źródło: www.sxc.hu
źródło: www.sxc.hu

Blisko 50% brytyjskich pracowników oddałaby 20% swoich zarobków za to, aby mieć trzydniowy weekend. Czyli pracować jedynie 4 dni w tygodniu zamiast pięciu. 14% wolałaby móc wyjść do domu z pracy w piątek już po lunchu. Zgodziliby się nawet, jeśli pracodawca obcinałby im za to pół dniówki. 4% takie „pół dnia” wolnego wolałoby wykorzystać w poniedziałek rano.

Z kolei 14% pracowników chciałoby dłuższego weekendu, ale tylko wtedy, jeśli nie ponosiliby jednocześnie jego kosztów, czyli ich wynagrodzenie by się nie zmieniło. Tutaj jednak małe są szanse, by pracodawcy chcieli zgodzić się na takie rozwiązanie. Co jednak ciekawe, jedynie 9% pracowników jest zadowolonych z tego, że pracują przez pięć dni w tygodniu i mają jedynie dwudniowy weekend.

Praca w niepełnym wymiarze godzin, która realnie pozwala na wydłużenie weekendów nie jest zbyt popularna ani w Polsce, ani na świecie. Wyjątkiem jest praca w systemie zadaniowym, w którym ilość wolnego zależy de facto od pracownika i od tego, w jaki sposób sam zarządza sobie swoim czasem pracy.

Niestety w badaniach dotyczących tego, ile Anglicy są w stanie zapłacić za dodatkowe wolne, nie wzięto pod uwagę kwestii wysokości zarobków. Prawdopodobnie zupełnie inna sytuacja związana z gotowością obniżenia wynagrodzenia w zamian za obniżkę czasu pracy będzie u osób, które zarabiają powyżej średniej i u tych, które zarabiają minimum krajowe.

Mogą Cię również zainteresować