Benchmarking: ucz się od najlepszych

przez Anita Nowak
1734 odsłony

Benchmarking można porównać do kompasu wskazującego najlepszy kierunek. Jednak prawidłowo działa tylko jako element elastycznej kultury organizacyjnej nastawionej na udoskonalanie. Poznaj etapy benchmarkingu i zasady jego funkcjonowania.

Amerykańska firma Rank Xerox do lat 70-tych poprzedniego stulecia była niemal monopolistą w swojej branży. W tamtej dekadzie pojawiła się jednak mocna konkurencja ze strony firm japońskich. Co zrobił Xerox? Zignorował nową sytuację, w ciągu zaledwie kilku lat tracąc udziały w światowym rynku z 80 do 30%.

Drastyczny spadek sprzedaży często jest impulsem do zmiany. Xerox przeprowadził wtedy analizę wewnętrzną i porównał swoją organizację do konkurencji, ale także do przedsiębiorstwa z zupełnie innej branży. Rozwiązania zaczerpnięte z firmy L.L. Bean pomogły usprawnić procesy logistyki. – Zmiany wprowadzone przez Xerox na podstawie benchmarkingu pozwoliły firmie nie tylko odzyskać pozycję na rynku, lecz także uelastycznić organizację. Uzyskali też bardzo dobre wyniki pod względem jakości produktów – opowiada Katarzyna Szczupał-Vieweg, prezes Staufen Polska. 

Więcej, szybciej i lepiej

Pod koniec lat 80-tych przed problemem podobnym jak Xerox stanął cały amerykański przemysł motoryzacyjny. Japońska konkurencja, a zwłaszcza Toyota, produkowała samochody wydajniej i lepszej jakości. Przewagę zbudowała na lean management, czyli „szczupłym zarządzaniu”. Ten model organizacji został szybko przejęty przez producentów samochodów na całym świecie, a już w latach 90-tych zaczął być wdrażany również w wielu innych branżach.

– Benchmarking posłużył jako swego rodzaju kompas wskazujący najlepszy kierunek. Lean management sprawdza się także w przypadku procesów nieprodukcyjnych – rozwiązania optymalizujące procesy są uniwersalne. Z powodzeniem można je wykorzystywać w bardzo różnych branżach – mówi Katarzyna Szczupał-Vieweg.

Róbmy to jak najlepsi

Benchmark to wymierny punkt odniesienia. Benchmarking polega na tym, by własne procesy, produkty, usługi, struktury, działania, kulturę organizacyjną itd. porównywać z najlepszymi. Ta strategia rozwoju wyrasta z przekonania, że zawsze można coś poprawić i udoskonalić. – Efektywniej jest skorzystać z najlepszych wzorców i już sprawdzonych modeli niż szukać pomysłów na własną rękę. Unikamy wtedy powtarzania błędów innych i od razu sięgamy po optymalne rozwiązania – dodaje Katarzyna Szczupał-Vieweg.

Cztery etapy benchmarkingu:

  • Pod jakim względem chcemy się porównać? Identyfikacja obszarów problemowych.
  • Z kim chcemy się porównać? Znalezienie partnerów.
  • Jakie są nasze słabe punkty? Analiza przyczyn gorszej efektywności w określonych obszarach.
  • Co zrobić, by osiągnąć wyznaczone cele? Implementacja rozwiązań.

Trzeba jednak pamiętać, że benchmarking nie jest jednorazowym trickiem, który możemy podejrzeć u innych, zastosować u siebie, a później już tylko zbierać owoce. Ta strategia działa tylko wtedy, gdy stanie się elementem kultury stałego udoskonalania.

Jak znaleźć najlepszych?

W przypadku benchmarkingu kluczowe jest, jak i do kogo się porównujemy. Nie powinno się wyszukiwać partnerów na chybił trafił. Czy w Polsce są firmy, w których można zobaczyć optymalne procesy? – Organizujemy m.in. wyjazdy m.in. do nowoczesnych firm i fabryk, aby zobaczyć procesy nawet z poziomu shopfloor. Poza tym otrzymuje się też dostęp do informacji i know-how. Z punktu widzenia implementacji określonych rozwiązań we własnym przedsiębiorstwie to poważny atut – mówi prezes Staufen Polska.

Benchamarking jest dziś ważniejszy niż kiedykolwiek wcześniej, ze względu na to, że warunki rynkowe zmieniają się coraz szybciej, a pozycja konkurencyjna w coraz większym stopniu zależy od elastyczności organizacji. 

Mogą Cię również zainteresować