źródło: www.sxc.hu
– W tym roku największe sieci handlowe wyjątkowo mocno prześcigają się w różnego rodzaju promocjach i obniżkach. Stąd niższe ceny na półkach – mówi Agnieszka Nizio, dyrektor Centrum Handlowego 3 Stawy w Katowicach. Jak podaje sieć Real, koszyk składający się z 15 podstawowych szkolnych produktów w tym roku może być tańszy nawet o 35%.
Kto wyda najmniej?
Wysokość wydatków w dużej mierze zależy od wieku dziecka. Lista przyborów w jakie zaopatrzeni powinni być uczniowie z początkowych klas szkół podstawowych jest dłuższa. Do zeszytów i przyborów do pisania należy dokupić również artykuły plastyczne i papiernicze. Dzieci ze starszych klas mogą skorzystać z przyborów, które pozostały im z poprzednich lat. Uczniowie, którzy dopiero rozpoczynają przygodę z edukacją nie mają takiej możliwości. Ich rodzice muszą zatem kupić wszystko nowe.
– Rodziny z dziećmi w wieku szkoły podstawowej decydują się często na zakup pełnego szkolnego wyposażenia. Od zeszytów i przyborów do pisania, aż po pojemnik na śniadanie i worek na buty – wyjaśnia Agnieszka Nizio. – Zaobserwowaliśmy, że potrzeby gimnazjalistów, czy też licealistów są zdecydowanie mniejsze. Mają oni mniej zajęć plastycznych i mogą skorzystać z przyborów, które zostały im z wcześniejszych lat. Zakupy studentów ograniczają się zwykle do kupna długopisu i kilku zeszytów.
Po piórnik
41% rodziców wyda w tym roku co najmniej 200 zł na przybory szkolne – wynika z sondażu przeprowadzonej przez CH 3 Stawy. Nieco mniej, bo 34% zostawi w kasach sklepowych od 50 do 200 zł. Prawie co piąta rodzina podczas zakupów zmieści się w przedziale od 500 do 1000 zł. Będą również i tacy, którzy wydadzą co najmniej 1000 zł. Oni stanowią jednak tylko 4% respondentów.
Według badań większość rodziców (60%) zamierza kupić wyprawkę wyłącznie w centrum handlowym. Zdecydowanie mniej (15%) uda się do specjalistycznego sklepu z artykułami biurowymi i plastycznymi. 13% respondentów będzie kupować przez internet, a pozostali rozdzielą swoje zakupy na kilka miejsc. Kupno szkolnych akcesoriów to jednak tylko początek wydatków jakie czekają na rodziców. Należy do nich doliczyć zakup podręczników oraz obowiązkowe opłaty, takie jak ubezpieczenie, komitet rodzicielski, składki klasowe czy też ewentualna opłata za internat.
Na zakupy z dzieckiem
Aż 89% rodziców podało, że w zakupach szkolnej wyprawki czynny udział biorą ich dzieci. Dodatkowo 79% respondentów przyznało, że marka produktu i wizerunek ulubionej postaci dziecka ma wpływ na decyzję o zakupie. Takie postępowanie zalecane jest przez psychologów dziecięcych. Jeśli zeszyt, piórnik, czy długopis będzie się maluchowi podobać, chętniej będzie z nich korzystać i chętniej będzie chodzić do szkoły. Własnoręczny wybór jest szczególnie istotny w przypadku dzieci, które do szkoły idą po raz pierwszy. Pozwala to ograniczyć lęk i wzbudzić w dziecku poczucie radosnego oczekiwania na pierwszy dzwonek.
Dla dobra dziecka
Wspólna wycieczka do sklepu ma również drugą stronę medalu. Rodzic skazuje się wtedy na presję ze strony dziecka, by kupić produkt kolorowy, a nie ten o najlepszej jakości. – Kupując szkolną wyprawkę chodzę do centrum handlowego sama. Mogę się wtedy skupić na tym, by znaleźć ergonomiczne produkty, o dobrej jakości. Niekoniecznie z postaciami z kreskówek – mówi pani Joanna, matka 10-letniej Olivii.
Taka strategia może być przydatna przy wyborze odpowiedniego plecaka. Nie powinno się ulec prośbom dziecka i dobrać plecak wyłącznie w oparciu o wygląd. Uczniowie często noszą w nim kilka kilogramów książek, więc niewłaściwy zakup mógłby się później negatywnie odbić na zdrowiu kręgosłupa dziecka. Koniecznie należy zadbać o to, by „ściana” przylegająca do pleców była odpowiednio wyprofilowana i usztywniona. Szelki powinny być szerokie i regulowane, by plecak nie „wisiał”, a przylegał do pleców. Bardzo ważna jest również waga, gdyż książki i ubrania na WF ważą wystarczająco dużo.
Ergonomia istotna jest także przy wyborze przyborów do pisania. – Przy zakupie pióra, długopisu, czy ołówków zwracam szczególną uwagę na to, by sprzęt dobrze się wkomponował w dłoń dziecka, aby dłoń się nie męczyła podczas pisania – tłumaczy pani Magdalena, która do szkoły wyprawiła już dwójkę swoich synów. – Dziecku z klas początkowych warto kupić pióro ze stalówką. Dzięki niemu maluch nauczy się pisać staranniej. W przypadku kredek, najlepsze będą takie, które nie skaleczą po złamaniu.
Szkolną wyprawkę kupujemy wcześniej
Szkolny asortyment i pierwsze promocje pojawiły się w sklepach już w lipcu. Klientów, którzy chcą zrobić sprawunki wcześniej i na spokojnie zaopatrzyć swoje dziecko nie brakuje. Według sondażu CH 3 Stawy, aż 83% rodziców zadeklarowało zakup wyprawki kilka tygodni przed rozpoczęciem roku szkolnego. Na ostatnią chwilę czekać będzie tylko 11%. Pozostali wybiorą się do sklepu we wrześniu, gdy będą znać konkretne potrzeby dziecka.