Publikowanie w internecie. Dlaczego twórcy powinni znać i śledzić politykę oraz regulaminy Mety?

by Maciej Maciejewski
86 views

W świecie mediów społecznościowych jedno pozostaje niezmienne – wszystko się zmienia. Szczególnie w ekosystemie Mety (czyli Facebooka, Instagrama czy Threads), gdzie regulaminy, algorytmy i zasady publikowania treści są aktualizowane w zasadzie co chwilę. Dla twórców i marek oznacza to jedno: warto być na bieżąco.

źródło: Flickr

Znajomość polityki Mety to dziś nie tylko kwestia zgodności z zasadami, ale wręcz konieczność, żeby właściwie planować strategie contentowe. – Nawet najlepszy pomysł na dowolną publikację może nie wypalić, jeśli zostanie źle oceniony przez system – a to z kolei może wynikać z nieznajomości najnowszych wytycznych w zakresie polityki prywatności. Niestety obserwujemy to często, gdy zgłaszają się do nas twórcy, którzy są bardzo kreatywni, ale niekoniecznie świadomi regulaminów rządzących Metą – stwierdza Michał Hertel, współzałożyciel agencji SparkyB, zajmującej się tworzeniem contentu na zamówienie, kampanii UGC i prowadzeniem profili marek na portalach społecznościowych. Brak tej świadomości może skutkować zablokowaniem określonych funkcji lub spadkiem zasięgów.

Czas więc zmienić perspektywę. Nie traktujmy regulaminów jako „dokumentu, którego nikt nie czyta”, tylko jako mapę, która pokazuje, jak skutecznie i bezpiecznie poruszać się po platformie. Szczególnie jeśli media społecznościowe to miejsce Twojej pracy. O tym właśnie jest poniższy artykuł.

Koniec z „żebrolajkami” – jak Meta redefiniuje zaangażowanie

Jedna z istotnych zmian, która pojawiła się już na rynku amerykańskim, dotyczy tzw. „engagement bait”, czyli treści wprost zachęcających do reakcji, komentarza czy udostępnienia w sposób uznany za manipulacyjny. To posty z frazami typu:

  • „Kliknij serduszko, jeśli się zgadzasz!”
  • „Napisz TAK w komentarzu, jeśli lubisz lato!”
  • „Udostępnij, jeśli jesteś z Warszawy!”

Meta uznała tego typu działania za sztuczne nabijanie interakcji i zaczęła ograniczać ich widoczność. Celem tej zmiany było poprawienie jakości feeda użytkowników i promowanie bardziej wartościowych treści. W efekcie konta, które bazowały na takich technikach, doznały wyraźnych spadków zasięgów – a czasem nawet ograniczeń z poziomu systemu, takich jak rzadsze pojawianie się w rekomendacjach, ograniczenie efektywności reklam w przypadku płatnych promocji, zablokowanie możliwości reklamowania, tymczasowa blokada publikacji, aż po najcięższy „wymiar kary” shadowban czyli ograniczenia wpływające na widoczność bez oficjalnej informacji dla użytkownika i oznaczenie konta jako niskiej jakości.

Choć zmiany zostały na razie wdrożone głównie w USA to jest niewykluczone, że podobne podejście pojawi się w Europie. Dlatego warto już teraz zmienić nawyki i stawiać na naturalne formy angażowania odbiorców – np. pytania otwarte, storytelling czy wartościowy insight – radzi Michał Hertel.

Facebook Content Monetization – nowe otwarcie dla twórców

Kolejnym ważnym krokiem ze strony Mety było ujednolicenie i rozwój funkcji zarabiania na treściach. Facebook Content Monetization łączy różne modele przychodu w jednym miejscu: reklamy wideo (In-Stream Ads), subskrypcje fanów (np. płatne grupy lub dostępy), wsparcie poprzez gwiazdki (Stars) czy coraz popularniejsze bonusy za aktywność.

To ruch w stronę konkurencji z YouTube i TikTokiem, ale też ukłon w stronę twórców, którzy chcą zarabiać bez konieczności prowadzenia działań stricte reklamowych. Warto przyjrzeć się tym rozwiązaniom i możliwościom.

W Polsce nie wszystkie funkcje są jeszcze dostępne, ale warto regularnie sprawdzać zakładkę „Zarabianie” w Creator Studio. Zdarza się, że po cichu udostępniane są nowe opcje, a część twórców zyskuje do nich dostęp wcześniej niż inni – choćby w ramach testów rynkowych.

Nowe zasady prywatności i bezpieczeństwa – mniej danych, mniej precyzji?

W ostatnich miesiącach Meta wdrożyła szereg zmian dotyczących prywatności użytkowników – głównie w odpowiedzi na zmiany w regulacjach takich jak RODO czy wdrożenie Digital Services Act. Jednym z ich skutków jest ograniczenie dostępu do danych, które wcześniej wspierały systemy rekomendacji i targetowania. Dla twórców oznacza to, że algorytmy mogą się zachowywać mniej przewidywalnie. Treści mogą nie trafiać do tak precyzyjnych grup, jak kiedyś, a system może eksperymentować z ich dystrybucją. Jednocześnie wzrosła odpowiedzialność za to, co się publikuje – w tym za treści zawierające dane wrażliwe, polityczne czy medyczne.

Zmiany te wpływają również na wyświetlanie reklam między treściami – warto mieć świadomość, że promowane posty mogą być odrzucane nie tylko z powodów formalnych, ale też na podstawie nowych, bardziej restrykcyjnych wytycznych etycznych i społecznych.

Dlaczego warto na bieżąco śledzić politykę Mety?

Dla twórcy, który traktuje media społecznościowe jako źródło zarobku, zmiany w politykach to nie ciekawostki, tylko istotne informacje biznesowe. Często decydują o tym, czy treść dotrze do odbiorców, czy zostanie ograniczona.

To również sposób na unikanie błędów – np. publikowania treści, które łamią nowe regulaminy, choć jeszcze kilka miesięcy temu były całkowicie akceptowalne. Przykład? Wprowadzenie restrykcji wobec treści „szokujących” lub „wprowadzających w błąd” spowodowało, że wielu twórców musiało zmienić styl komunikacji – nie tylko w reklamach, ale też w organicznych postach.

Z drugiej strony, użytkownicy również powinni rozumieć, co się zmienia. Bo jeśli feed wygląda inaczej, treści są „dziwnie dobrane”, a znajome konta nagle znikają – to najczęściej efekt zmiany algorytmu, który opiera się właśnie na nowych zasadach platformy.

Jak być na bieżąco?

Meta nie ukrywa zmian – wręcz przeciwnie, publikuje je regularnie w oficjalnych źródłach. Warto zaglądać do: Centrum dla twórców (Meta for Creators), Meta Business Help Center, oficjalnych kont na Facebooku i Instagramie (Meta Newsroom, Meta Creators).

Poza tym świetnym źródłem wiedzy są grupy dla twórców, newslettery branżowe i networking w środowisku. Wiele osób dzieli się tam obserwacjami, które pojawiają się zanim zostaną oficjalnie ogłoszone – a czasem to właśnie one pozwalają szybko reagować na zmiany.

Co powinien zapamiętać każdy twórca?

Polityka Mety i zachodzące w niej zmiany nie mogą być traktowane na marginesie. To rdzeń ekosystemu, w którym funkcjonują twórcy i marki. Śledzenie aktualizacji to nie kwestia ciekawości, ale profesjonalizmu. Bo tylko wtedy da się skutecznie planować działania, tworzyć treści zgodne z wytycznymi i unikać nagłych spadków widoczności.

– W świecie, w którym jeden zapis regulaminu może zmienić wyniki kampanii o kilkadziesiąt procent, proaktywność staje się kluczowym narzędziem każdego twórcy. A znajomość zasad gryjego najważniejszą przewagą – podkreśla Michał Hertel. 

Mogą Cię również zainteresować