Ryszard Gaczkowski. Top Lider MLM 2014

przez Maciej Maciejewski

31 stycznia br. podczas drugiej edycji Europejskiego Forum Biznesu Alternatywnego, Ryszard Gaczkowski odebrał statuetkę w konkursie MLM BUSINESS AWARDS i zdobył tytuł TOP LIDERA MLM 2014. Oto wywiad z tym nietuzinkowym człowiekiem…

Dr Alina Vogelgesang i Ryszard GaczkowskiDr Alina Vogelgesang i Ryszard Gaczkowski

Przygoda z marketingiem sieciowym trwa u niego już 30lat. Z zawodu jest elektronikiem, a z zamiłowania pasjonatem wędkarstwa. W każdym działaniu stara się osiągać mistrzostwo i nie ukrywa, że lubi wygrywać. Jak to robi? Przede wszystkim mocno koncentruje się na wykonaniu zadania.  Wielokrotnie stał na najwyższym podium dla zwycięzców i odbierał główne nagrody. Dla niego porażka nie wchodzi w grę. W pierwszej edycji prestiżowego konkursu MLM_BUSINESS_AWARDS podczas drugiej edycji Europejskiego Forum Biznesu Alternatywnego zdobył nagrodę TOP LIDER MLM 2014…

Ukształtowały go kryzysy i problemy, z którymi musiał się w życiu wielokrotnie zmagać. Jest urodzonym optymistą i marzycielem. Twierdzi, że jest prawdziwym szczęściarzem, bo dane mu jest prawdziwie kochać. Lubi wyzwania, a network marketing stał się dla niego wyzwaniem i tej branży poświęca całe życie. Kiedy startował nie było konkurencji. Budowanie struktur było dziecinnie proste – zawsze 100% skuteczności. Osiąganie najwyższych pozycji zajmowało wówczas kilka miesięcy. Nie wszyscy właściciel firm, z którymi współpracował, radzili sobie z szybkim rozwojem oraz z sukcesami. Czas weryfikował ich prawdziwe intencje i tych przedsiębiorstw niestety  już na rynku nie ma. Z czasem pojawiła się duża konkurencja a i rożne komplikacje oraz wiele systemów funkcjonowania MLM na rynku. W 2006 roku, jako bankrut, stał przed wyborem: gdzie zainwestować swoje siły oraz zdobyte prze lata doświadczenie? Szukał Ideału. Programu, który zawsze się obroni. Firmy, która ma własny, opatentowany produkt i własną fabrykę. Wybór padł na Flavon – to w tym biznesie Ryszard osiągnął mistrzostwo.

„Zachwyciło mnie w nim wszystko – właściciele, jasny, czytelny, prosty plan marketingowy, który stwarza niegraniczone żadnym limitem możliwości generowania dochodu oraz idealny, potrzebny każdemu produkt, którego działania poparte są naukowymi dowodami. Decyzję podjąłem wspólnie z żona – to jest nasza ostatnia i jedyna firma marketingu sieciowego, z którą wiążemy się na resztę naszego życia – wspomina Top Lider MLM 2014. Zaangażował się pełnym sercem i w dwa lata osiągnął poziom prezydenta. Dzisiaj jest prezydentem rubinowym. W międzyczasie uzyskiwał tytuły najlepszego sponsora w poszczególnych miesiącach, a w 2013 roku uzyskał dyplom i tytuł sponsora roku. Pomagając swoim współpracownikom przejechał 600 000 tysięcy kilometrów. Ma za sobą setki godzin szkoleń, setki przesłuchanych nagrań i przeczytanych książek.

Jego prywatnym uniwersytetem jest samochód a sposobem na sukces intensywne, pełne pracy z ludźmi działanie.

Dzisiaj, z perspektywy ośmiu lat współpracy z Flavon twierdzi, że to był najlepszy wybór w jego życiu. Tu wypracował to, co nie udało mu się wcześniej – stabilny, wysoki dochód pasywny. Dzięki niemu przez ostanie osiem lat mógł wieść wymarzone życie. Obecnie jego prowizje przekroczyły już grubo kwotę miliona złotych rocznie. „Ale to dopiero początek, najlepsze czasy dopiero nadejdą. Jak w każdym przedsięwzięciu, wszystkiego trzeba się cały czas uczyć, a nowe pomysły i eksperymenty oraz ich wyniki weryfikuje samo życie” – powiedział nam podczas wywiadu. Sam do eksperymentów podchodzi z dużą rezerwą. „Młodzież próbuje przyspieszać i często nie widzi zakrętów” – twierdzi. Jest tradycjonalistą, wierny  fundamentalnym wartościom, których nikt ani nic nie jest w stanie zmienić.

Obecnie koncentruje się na swoich grupach międzynarodowych – Anglia, USA, Hiszpania oraz startująca Ukraina – to jego cele pierwszoplanowe. Nie boi się zdobyczy techniki z racji swojego zawodu. Często korzysta z narzędzi internetowych, ale jego zdaniem nic nie zastąpi energii, którą wnosi bezpośredni kontakt z ludźmi. Często powtarza, że klejem zawsze są zaufanie, poczucie bezpieczeństwa ,troska, życzliwość i wdzięczność. Na takich fundamentach budował i na takiej zamierza budować dalej największą organizację flavonową. Do dzisiaj ten model pracy się sprawdzał i takimi metodami Ryszard wygenerował razem ze swoją drużyną ponad miliard złotych obrotu. Wprowadził 200 000 tysięcy aktywacji. Od bankruta do milionera – to ścieżka jego kariery. Ale sam jest niezwykle skromny – nie czuje się herosem. Mówi: „Przetarłem szlaki, to jest prosta i bezpieczna droga. Z pełną odpowiedzialnością mogę poręczyć, że to właściwa droga. Każdy, kto mi zaufa i pozwoli się poprowadzić, osiągnie przynajmniej to, co ja. Różnica będzie tylko w czasie. Następni, jeśli skorzystają z instrukcji, dojdą na szczyt dwa razy szybciej.”

Dzisiaj cieszy się z własnej, trzy hektarowej posiadłości, pięknego domu, kilku wyjątkowych modeli samochodów. Największą wartością są jednak dla niego zawarte przyjaźnie. Ludzie, którzy stali się jego bratnią duszą i na których zawsze może liczyć. A satysfakcjonuje go to, co ma: „Od kiedy zawiązałem się z firma Flavon mieszkam na skrawku nieba.” Ostatni jego zakup – Porsche Panamera, był spełnieniem marzenia jego żony. Lubi rozdawać prezenty, dlatego tym co ma, dzieli się z rodziną, swoimi współpracownikami, jak również angażuje się w działalność charytatywną.  Szkoła, do której chodzi jego córka, wiele na tym zyskała. Cieszy się spełnianiem marzeń swoich dzieci, tych małych i tych większych. Sekret, który przekazuje innym brzmi:

Im lepszym człowiekiem się staniesz w procesie zdobywania, tym dalej  zajdziesz.

Maciej Maciejewski: Słuchając wielokrotnie pana wykładów wiem, że jest jedna rzecz, która w pana odczuciu jest pewna, niezmienna i często podkreśla ją pan edukując swoich współpracowników…

Ryszard Gaczkowski: Tak. To stwierdzenie – „Nie ma dróg na skróty”. Bo każdy plan, każdy produkt i każdy biznes który ma przetrwać trudne chwile, i który chce być na zawsze, wypracowuje standardy latami .To fundamenty, konstrukcja, którą budują ludzie. Nie ma cudów, jest tylko praca. Kiedy koncentrujemy się na człowieku i budujemy przedsiębiorstwo sercem, zawsze będziemy zwyciężać. Dlatego bardzo raduje mnie obecna, nowa polityka naszej firmy. Nastawienie na wspieranie przedsiębiorczości, programy, które premiują aktywność współpracowników. To daje fenomenalne rezultaty i dynamiczny wzrost na wszystkich rynkach.

Maciej Maciejewski: Czy aby osiągnąć sukces trzeba odnaleźć swoją drogę życiową? Swoją pasję? Czy multi level może być taką pasją?

Ryszard Gaczkowski: Oczywiście. To siła napędowa. Jeśli masz pasję, to odrywasz się od schematów i stereotypów. Stajesz się nadzwyczajny. Życie nabiera większego sensu oraz prawdziwej wartości. Znajdujesz drogi, których nie odnajdzie ten, kto używa tylko racjonalnych rozwiązań. Pasja rodzi się z potrzeby rozwoju. Dopiero wtedy pojawia się determinacja. Pamiętam moje dzieciństwo. Wcześnie straciłem ojca, a mama pracowała od świtu do nocy, żeby mnie oraz braci wychować. Byłem najstarszy, więc część obowiązków opiekuńczych spadało na mnie. Kiedy młodszy brat był chory, mama musiała iść do pracy. Zostawałem wtedy w domu, żeby się nim zaopiekować. To było trudne doświadczenie, ale kiedy zamykałem oczy, w wyobraźni widziałem bogatego gościa, który podjeżdżał pod nasz dom. Słyszałem pisk opon a w myślach jego głos. Pytał – „chcesz mieć luksusowy samo­chód?” A ja odpowiadałem… Tak? Naprawdę…? „No to pokażę Ci przyszłość” – odpowiadał nieznajomy. I fruwałem w obłokach. Nie chodziło o ten samochód, to była tylko metafora dobrobytu, tęsknota do stanu bezpieczeństwa, pragnie­nie stworzenia pięknego świata dla moich bliskich. Może z tego powodu, jako dziecko, szybko nauczyłem się moje małe cele wypracowywać sposobem. Sprzedawałem butelki, dlatego miałem pieniądze na lody, kino czy rower. Pasjonowała mnie elektronika. Jako nastolatek potrafiłem składać radia i wzmacniacze. A ponieważ to były czasy, kiedy takie urządzenia były niedostępne, otwierał się dla mnie idealny rynek zbytu. Wtedy było mnie stać na motor.

Ryszard GaczkowskiRyszard Gaczkowski

Zawsze szukałem nowych rozwiązań. Miałem 14 lat, kiedy zaprojektowałem dla mamy mój pierwszy, inteligentny dom. Bardzo mnie nudziło codzienne zasuwanie i odsuwanie firan, więc wymyśliłem elektronicznie sterowaną rozsuwnicę. Jednak, do bogactwa tą ścieżką nie doszedłem. Ale to nie jest najważniej­sze. Bo byłem już na właściwej drodze. Malutka pasja sprawia, że stajesz się zwycięzcą. To droga Cię kształtuje, szlifuje Twój charakter, potem doprowadza do kolejnej okazji, a ostatecznie do celu. Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem MLM to wyskoczyłem z krzesła. Pomyślałem… łał, to jest to. Natychmiast zabrałem się do działania. Bez wiedzy, ale z pasją. Co kazali, to czyniłem. Miałem swoich wspaniałych nauczycieli, na których próbowałem się wzorować. Byli lepsi i jeszcze lepsi. Najlepszych słucham do dziś. Odkrywali przede mną światy, które wcześniej były niedo­stępne. Jak fizyka kwantowa. Ich lekcje są jak cytaty z Biblii –ponad­czasowe. Różnie toczyły się moje losy, ale nigdy się nie poddałem. Dlaczego?? Ponieważ MLM stał się moją pasją. A ta, rodzi się w sercu. Tylko to, co w nim masz, możesz przekazać innym.

Jeśli masz pasję, to posią­dziesz siłę zdolną pokonać wszystkie przeszkody, zdobędziesz wiedzę, która pozwoli Ci wyprowadzać pojazd z niebezpiecznych zakrętów.

Jeśli działasz z pasja, to rosną Ci skrzydła. Wtedy przenosisz się w inną czasoprzestrzeń. Słyszysz na innych częstotliwościach. Odbierasz, widzisz, odczuwasz coraz więcej. Rozpoznajesz subtelne różnice, których nie zobaczy ten, kto stoi twardo na Ziemi.

Maciej Maciejewski: Co, w biznesie takim jak MLM motywuje człowieka sukcesu do pracy? Czy pana zdaniem każdego człowieka można zmotywować tak samo?

Ryszard Gaczkowski: Inspirują marzenia. Tylko nie można ich mylić z fantazjowaniem. To głęboko uwewnętrznione, prawdziwe pragnienia. Są indywidualne. Jest ich tyle, ilu ludzi na Ziemi. To wspaniałe, bo mamy niegraniczone sposoby ich realizowania. Cudownie odkrywać moc możliwości drzemiących w człowieku. Na szczęście każdy ma własne, sekretne przejście do potęgi dobrobytu. Drzwi są blisko, a klucze w sercach właścicieli. Bardzo mnie cieszy, co sam osiągam, ale wyzwala się jeszcze większa, pozytywna energia, kiedy widzę radość tych, którym pomagam. Ludzie mają cele większe oraz mniejsze. Takie wydawałoby się malutkie, jak możliwość zakupu peruki dla dziecka, które jest chore, radość przebywania z grupą przyjaciół, czy te duże, jak budowa domu czy zakup samochodu. To jest wielka motywacja dla mnie. Większa niż zakup mojego Porsche, bo jak pomogę wielu ludziom z takimi motywacjami, to nie będę się musiał martwić o stan mojego konta. Mnóstwo takich, jak również podobnych marzeń, udało mi się już spełnić z udziałem moich marzycieli.

Maciej Maciejewski: Jak najlepiej poradzić sobie ze zniechęceniem, które czasem się pojawia?

Ryszard Gaczkowski: Przyznam, że mnie bardzo trudno zniechęcić. Moja rada – pokochaj to, co robisz. To jest fascynujące, że jak kochasz, to wierzysz, ufasz i nie możesz się zniechęcić. Wyrzucą oknem, to wejdziesz kominem. Jeśli naprawdę masz w sobie gorące uczucia, to możesz wykształcić techniczne umiejętności, ale jeżeli naprawdę kochasz grać, przyjem­ność sprawi poszukiwanie środków wyrazu oraz idealnej harmonii. Będziesz ćwiczyć godzinami, do skutku. No i jak kochasz, nie odczu­wasz zmęczenia. Zakochaj się w MLM bo to idealny instrument. Nauczysz się grać a potem dostarczysz odbiorcom niezapomnianych emocji. Bedą się wzruszać, cieszyć, pojawią się w ich oczach łzy radości. Dowiesz się, że jesteś doskonały wtedy, kiedy zobaczysz wdzięczność na twarzach ludzi. Druga rada. Wizualizuj. Zaprojektuj swoją przyszłość a potem połącz to z emocjami. Na przykład, nowy samochód z zapachem skór. Własny dom z kominkiem, rodziną, bezpieczeń­stwem. Awans z przejściem po czerwonym dywanie, owacjami współpracowników. Dodatkowo, przeczytaj dobrą książkę lub zadzwoń do pozytywnego przyjaciela. Ale przede wszystkim zrób kolejną prezentację.

Maciej Maciejewski: W jaki sposób lider może być wsparciem dla swojego zespołu w momencie, kiedy pojawia się zniechęcenie? Co wtedy najlepiej zrobić?

Ryszard Gaczkowski: Ludzie obserwują Twoje reakcje na problemy w zmieniających się okolicz­nościach. Pokaż im myślą, czynem, słowem, jak Ty to robisz. Życie faluje. W sekundzie następują zmiany. Nie możesz być wszędzie. Całego świata sam nie udźwigniesz, ale możesz być oparciem. Rozmawiaj, kształć kluczowych liderów, bo to pozwoli Ci dotrzeć do każdego. Chcesz pomóc, bądź blisko. Wspieraj. Po­kazuj przykłady tych, którzy byli w podobnej sytuacji, ale się podnieśli. Włożyli pracę i dali radę. Przedstawiaj zwycięzców. Oni zawsze mają pod górkę. A jednak wygrywają. Słuchaj, rozmawiaj. Tylko wtedy, kiedy poznajesz problemy, możesz udzielić wsparcia… Prześlij książkę, cytat, piosenkę, dobre słowo. Cokolwiek, co wzmocni wiarę. Jeśli masz fakty w ręce, firma działa rzetelnie i etycznie, stwarza równe szanse dla wszystkich na całym świecie, postępuje uczciwie, podlega kontroli zewnętrznej, posiada idealny plan marketingowy, zaplecze, wizję rozwoju oraz niegraniczony potencjał generowania dochodu, to nie musisz się bać. Jeżeli współ­pracujesz z firmą, która się o Ciebie troszczy, ma oryginalny, własny produkt, zdobywa nagrody, z których możesz być dumny, to nie ma powodów do zniechęcenia. Po prostu zastanów się jak doprowadzić Waszą współpracę do równowagi. Staraj się być równie poważnym partnerem.

Masz jakieś złe doświadczenia? Hurrra… To znaczy, że jesteś bogatszy! Powiedz, dziękuję. Właśnie otrzymałem najlepszą lekcję i teraz wiem, czego unikać! Kiedy zrozumiesz, że najlepszym nauczycielem jest porażka, wygrasz. I wracaj do tego, co dobre. Miałeś świetny pomysł i nie sprawdził się w życiu, z żywymi ludźmi? Zawróć, jeśli to możliwe.

Jak najszybciej szukaj drogi głównej. Może wydawać się wolniejsza, ale na pewno, jeśli sprawdzona, doprowadzi do celu. Ja zawsze szukam dobrych stron, nawet w beznadziejnej wydawa­łoby się sytuacji. Czy mogę się pomylić? Oczywiście. To ludzkie. Ale jeżeli się mylę, to czuję, słyszę i widzę. Jest mi niewygodnie. Przesuwam guziczki w prawo i w lewo na konsoli życia, tak długo, aż znowu nie ma zakłóceń w odbiorze a obraz z dźwiękiem synchronizują się. Jestem konstruktorem układów elektronicznych. To zawód odkrywców. Wielokrotnie doświadczałem, jak niuanse decydowały o tym, że urządzenie działało lub nie. Malutki błąd kosztował porażkę. W życiu jest podobnie. MLM to praca zespołowa. Razem zdobywamy najwyższe szczyty. W trakcie wspinaczki trzymamy jedną linę. Musimy być rozsądni, bo życie tych ludzi jest w naszych rękach. Wszyscy są ważni. Każdy musi być czujny, ale największa odpowiedzialność spoczywa na prowadzącym. On wie, że nie może się pomylić. Twoja postawa, to rodzaj ochrony. System wartości staje się filarem i oparciem dla innych ludzi.

Ryszard GaczkowskiRyszard Gaczkowski

Bądź pozytywny. To tarcza. Wówczas wszystko, co destrukcyjne nie ma na Ciebie wpływu. Przetrwać może tylko to, co jest oparte na zdrowych zasadach, więc te zasady powinny być ustalane i przestrzegane. Miej wizję przyszłości i wiarę. Poprawiaj relacje. Popełniłeś błąd? Nie zamartwiaj się, bo każdy, kto jest człowiekiem, błędy popełnia. Jeszcze jedna wskazówka – wybaczaj, bo nigdy nie wiadomo, kiedy Ty będziesz potrzebować wybaczenia. Nauczaj odpowiedzialności. Tylko wtedy Twój zespół będzie odnosił sukcesy. Łatwiej, kiedy przetarłeś szlaki, bo jesteś autorytetem. Możesz wtedy spokojnie podać rękę. Jednak, jeżeli jeszcze nie masz wszystkich doświadczeń, czy też wystarczającej wiedzy, napadły Cię wątpliwości, lepiej zwróć się o pomoc do tych, co przeszli drogę, którą chcą poprowadzić Ciebie oraz Twój zespół. Ludzie muszą wiedzieć, że Ty znasz rozwiązanie lub masz zaufanie do właściwych osób.

Najczęściej bardziej doświadczeni znają odpowiedź. Czasami trzeba zaufać intuicji… Młodość jest cudowna, bo rozpędza cywilizację, ale dziecko zaczyna rozumieć troskę rodzica dopiero wtedy, kiedy samo staje się rodzicem. Szanuję wybory moich dzieci, własnych i biznesowych. Mówię im – jeżeli Twoje decyzje nikomu nie uczynią krzywdy, będziesz traktować innych tak jakbyś chciał, żeby inni traktowali Ciebie, to rób to, co Ci wyobraźnia podsunie.  Po czasie, zdarzało mi się usłyszeć – „wiesz…sorki, miałeś rację!” Ja chciałbym, żeby każdy odnosił sukcesy. To byłby ideał. Niestety nie możesz za nikogo marzyć, ani podejmować decyzji, ale jesteś w stanie inspirować, wierzyć w ludzi czy też budzić potencjał. Możesz odkrywać pragnienia, powiedzieć – zrób to, dasz radę, pomogę Ci. To jak wepchnięcie ducha nadziei w drugiego człowieka. Jeśli to zrobisz umiejętnie w umyśle zmienia się struktura cząsteczek, problemy znikają i otwiera się morze możliwości.

Maciej Maciejewski: Jak pana zdaniem samodzielnie podnosić swoją motywację? Czytanie książek, udział w szkoleniach?

Ryszard Gaczkowski: Jeżeli chcesz odnieść sukces to przede wszystkim ustal, co chcesz osiągnąć, bo do tego trzeba dostosować plan działania i sposoby motywowania. Jeżeli się załamałeś lub zniechęciłeś, to znaczy, że straciłeś z oczu cel. Zapisz sobie, co chcesz osiągnąć na jednej stronie kartki, a po drugiej spisz, co zrobisz, z czego zrezygnujesz lub co poświęcisz. Każdy poziom mi­strzowski wymaga minimum dziesięciu tysięcy godzin treningu. Tak jest i kropka. Jeśli weźmiesz kalkulator to policzysz ile to jest dni. Zrób to, a potem szybko zacznij działać.

Tylko statki, które są na wodzie, mogą otrzymać sprzyjający wiatr. Im szybciej wykonasz to zadanie, tym szybciej osiągniesz mistrzostwo. Jeżeli naprawdę zapragniesz zwyciężać, to pokonasz własne ograniczenia.

Każdy sukces łączy się z przezwyciężaniem bólu. Chcesz się nauczyć szybciej, idź za zwycięzcami. Szukaj wzorców wśród tych, którzy w Twojej firmie mają najlepsze wyniki. Szukaj takich, którzy zarobili największe pieniądze i pomogli największej liczbie osób. Jeśli ktoś sam budował dom, ma dobry projekt, sprawdzony model, wylał solidne fundamenty, cegiełka po cegiełce układał, skleił mocną zaprawą, a Ty widzisz, że ten dom stoi kilka lat, przetrwał kataklizmy, to możesz iść jak w dym. Masz pewność, że wie wszystko. Jeśli będzie zainteresowany Twoją wygraną, na pewno podpowie uczciwie. Ucz się od prakty­ków w swoim fachu. Dentysta nie nauczy się jak być profesjonal­nym stomatologiem od ortopedy. Choć każdy z nich skończył studia medyczne. Specjalista uczy się od specjalisty. Chcesz zarabiać, patrz na tych, co zarabiają. Od teoretyków z pustym kontem, czego się nauczysz???

Ryszard GaczkowskiRyszard Gaczkowski

Powiedz mi, kto jest Twoim mi­strzem a powiem, dokąd zajdziesz. Literatura motywacyjna jest dostępna wszędzie, na każdej półce. Czytaj codziennie. Słuchaj inspirujących mówców oraz profesjonalistów. Dzisiaj nikt nie może powie­dzieć, że nie ma szans. Przebywaj z mądrymi a będziesz mądrzej­szy. Chcesz wygrywać, pracuj nad sobą. Jednak nawet wtedy, gdy przeczytasz wszystkie książki, weźmiesz udział we wszystkich szkoleniach, wykształ­cisz się tylko w trakcie praktyki. Więc, kiedy dzia­łasz, nigdy nie stracisz motywacji, bo ciągle będziesz w procesie edukacji, tworzenia i poszukiwania rozwiązań. Zwiększy się skala Twojej czułości. Usłyszysz wszystkie sygnały na wielu często­tliwościach. Zawsze będziesz wiedział czy to właściwy, czy niewłaściwy kierunek. Najlepszym nauczycielem jest doświadczenie. Jak już zrozumiesz to wszystko, co pomiędzy słowami, to odkryjesz, że MLM jest  sztuką. Nawet kamień jest plastyczny a dobry rzeźbiarz z każdego materiału wykuje anioła.

Maciej Maciejewski: Co w pana współpracy z firmą Flavon jest dzisiaj największą motywacją do dalszego rozwoju?

Ryszard Gaczkowski: Jesteśmy we wspaniałym momencie. Po dziewięciu latach działania wypracowaliśmy idealny program. Jestem bardzo podekscytowa­ny przyszłością. Motywuje mnie entuzjazm tych, którzy zobaczyli naszą firmę po raz pierwszy lub odkryli ją ponownie i teraz widzą dla siebie szansę. Mamy wszystko, co potrzebne, żeby tworzyć piękną rzeczywistość. Możemy pracować rodzinnie. Otwieramy nowe rynki, pojawiają się wspaniali liderzy, a przed nami najlepsze chwile. Wierzę, że ten rok będzie czasem zbierania obfitych plonów. Jest bardzo dużo do zrobienia i wszystko do zdobycia. Wiem, jak ogromny potencjał tkwi w naszym planie. Ja mam stan pewności. Wszystko, co posiadam, zawdzięczam współpracy z firmą Flavon – dom, mieszkania, samochody, ogród i stałe, bardzo wysokie prowizje. Jestem otoczony przyjaciółmi. Już dotykam nieba na Ziemi. Wiem, jak to zrobiłem. Nikt ani nic nie zawróci mnie z drogi, ani nie skusi do zmiany wartości. Angażuję się tylko w uczciwe przedsięwzięcia. Flavon jest firmą, na którą postawiłem. Zamierzam z nią wygrywać. Więc teraz moim celem jest, żeby jak najszybciej wiele osób miało te same komfortowe warunki do pracy oraz rozwo­ju. Szansę, by zdrowiej żyć, piękniej mieszkać, cieszyć się życiem. Pragnę, aby wszyscy klubowicze mieli powody do po­kochania naszej firmy. To bardzo miłe uczucie wiedzieć, że ma się blisko wielu przyjaciół. Jestem im bardzo wdzięczny, dlatego pragnę, żeby wiedzieli, jak bardzo ich cenię. Razem możemy uruchomić największe zasoby życzliwości oraz obfitości. Dobrze mieć wiarę płynącą z głębi serca, że dzięki nam świat stanie się lepszy.

Maciej Maciejewski: Jeszcze raz gratuluję nagrody i dziękuję za rozmowę. 

Mogą Cię również zainteresować