Według badań przeprowadzonych przez amerykański serwis pracy FlexJobs.com wzrost ilości zatrudnionych pracujących w trybie telepracy, w ciągu ostatnich trzech lat szacuje się na 400%. Coraz więcej osób, zwłaszcza tych młodych, nie chce przychodzić do biura na 8 godzin i dodatkowo dwie poświęcać na dojazdy. Wolą pracować elastycznie z domu bądź w wybranych przez siebie godzinach. Jeśli ten trend się utrzyma, to może wprowadzić spore zmiany na rynku pracy.
źródło: www.flickr.com
Młodzi ludzie cenią sobie równowagę między życiem rodzinnym i zawodowym. Praca elastyczna umożliwia zachowanie tej równowagi, a jednocześnie wymusza tryb pracy zadaniowej, która motywuje pracowników zarówno do większej efektywności i lepszego wykorzystania każdej minuty czasu pracy, jak i zwiększa jej transparentność umożliwiając lepszą ocenę i weryfikację.
Praca z domu bywa też coraz częściej wykorzystywana również w tych obszarach, które zwykliśmy łączyć z pracą w godzinach „od-do”. O ile trudno wyobrazić sobie pracę pracownika produkcji w domu, o tyle nawet osoba prowadząca sekretariat jest w stanie pracować zdalnie, obsługując linię telefoniczną i mailową w określonych godzinach, prowadząc sprawy biurowe, a z resztą pracowników kontaktując się za pomocą maili czy różnego rodzaju komunikatorów. Coraz częściej pojawiają się też firmy, które wszystkich swoich pracowników zatrudniają w ten sposób i dzięki temu generują oszczędności, które musieliby płacić za wynajem biura.