źródło: www.flickr.com
Z najnowszych danych KGP wynika, że w pierwszym półroczu tego roku policja wszczęła 7827 spraw o kradzież samochodów. Jest to o około 200 więcej spraw niż w tym samym okresie roku 2010. W Szczecinie w omawianym okresie ten odsetek wzrósł o 24% w porównaniu z pierwszym półroczem 2010 roku, w Gdańsku o 12%, a w Warszawie o blisko 11%. Ponadto w stolicy odnotowano najwyższą liczbę kradzieży w przeliczeniu na jedną osobę.
Z danych wynika, że złodzieje z luksusowych i drogich aut przerzucili się na popularne modele klasy średniej. Starsze roczniki po kradzieży złodzieje rozbierają na części, które potem sprzedają. W Gdańsku, Elblągu i Tychach złodzieje kradli z ulic kilkuletnie auta, w tym uszkodzone i nie nadające się do jazdy. Wciągali je na lawetę, zawozili do „dziupli” i tam rozmontowywali na części. Jednak gro zgłaszanych kradzieży może być fikcyjnych. Według danych MSWiA w ubiegłym roku fikcją okazało się 150 zgłoszeń. Niektórzy właściciele próbują w ten sposób wyłudzić odszkodowanie czy uniknąć odpowiedzialności za wypadek.