Biedne etaty polskich wyrobników

przez Piotr Hoffmann, źródło: Polityka
493 odsłony

Z ostatnich badań nad zarobkami Polaków płyną niepokojące dane. Powiększa się grupa osób, której trudno utrzymać się z dotychczasowo wykonywanej pracy. To, że brakuje pieniędzy na dodatkowe rozrywki są sobie w stanie wytłumaczyć, ale tego, że nie ma na jedzenie już nie są w stanie pojąć.

źródło: www.sxc.hu
źródło: www.sxc.hu

Jak wynika z szacunków Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych, wydajność statystycznego Polaka równa jest 53% średniej UE. Jednak uzyskiwane średnie miesięczne wynagrodzenie wynosi zaledwie 38% unijnego. Jak podaje GUS, poniżej minimum egzystencji żyje blisko 5,6% całego społeczeństwa, także bezrobotnych. Jednak w rodzinach osób pracujących jest niewiele lepiej. Aż 5,2% nie jest w stanie związać końca z końcem.

O tym, że z pensji trudno jest się utrzymać samemu, masowo przekonują się też najmłodsi pracownicy. Stażyści w 80% trafiają do firm prywatnych, które za pieniądze ich nie zatrudnią. Firma otrzymuje absolwenta, który wprawdzie nic nie umie, ale też nic nie kosztuje firmy. Jego pensję w wysokości 700 zł brutto płaci mu państwo, ono też finansuje składki na ubezpieczenie społeczne.

Dochód poniżej tzw. minimum egzystencji oznacza, że nie starcza nie tylko na wydatki typu bilet do kina czy na tramwaj, ale nawet na jedzenie. Dla porównania, dla emerytów ten sam wskaźnik zagrożenia ubóstwem wynosi 3,8%, dla pracujących na własny rachunek 2%. Czy wreszcie ktoś im powie, że jest coś takiego jak MLM?

Mogą Cię również zainteresować