Christine Lagarde, źródło: www.flickr.com
O wyborze 55-letniej Lagarde poinformowała w komunikacie licząca 24 członków rada wykonawcza MFW. Pięcioletnia kadencja Lagarde rozpocznie się z dniem 5 lipca. Zastąpi ona na stanowisku swojego rodaka Dominique’a Strauss-Kahna, który podał się do dymisji w połowie maja po oskarżeniu o próbę gwałtu.
Jedynym rywalem Francuzki był prezes banku centralnego Meksyku, 53-letni Agustin Carstens. On sam po ogłoszeniu decyzji stwierdził, że Lagarde „będzie kompetentnym szefem” MFW. Przez ostatnie dwa tygodnie oboje prowadzili kampanię chcąc przekonać do siebie jak najwięcej krajów. Lagarde uzyskała poparcie krajów europejskich, Chin i USA, a Carstens m.in. państw Ameryki Łacińskiej.
Narodowość Lagarde mogła zaszkodzić jej w wyścigu, ponieważ kraje pozaeuropejskie zarzucały Europie, że chce przywłaszczyć sobie to wpływowe stanowisko. W ciągu ostatnich ponad 30 na czele MFW stał Francuz. Od 1946 roku obowiązuje niepisana umowa, według której kierowanie MFW przypada przedstawicielowi Europy, a stanowisko dyrektora Banku Światowego – Amerykaninowi.
W tym roku jednak po rezygnacji Strauss-Kahna w aurze skandalu i w czasie kryzysu zadłużeniowego w Unii Europejskiej w związku z niewypłacalnością Grecji, nasiliły się głosy, że kierownictwo MFW należy oddać przedstawicielowi Trzeciego Świata. Naciskały na to kraje tego obszaru, zarzucając USA i Europie ekonomiczny imperializm. Ubiegając się o stanowisko, Lagarde argumentowała, że tylko Europejczyk poradzi sobie z kierowaniem MFW w okresie, gdy największym problemem jest grecki kryzys zadłużeniowy.