Colway w „CEOWORLD Magazine”

przez Maciej Maciejewski

Norman Davies, jeden z najwybitniejszych historyków na świecie, stwierdził: „Rzeczy nigdy nie są takie, jakimi się wydają. Wiedza jest równie zmienna jak okoliczności, w jakich się ją zdobywa”. I to zjawisko w kontekście biznesu MLM chciałbym poruszyć…

Podstawowym problemem network marketingu w Polsce jest to, że samo środowisko budujące ten biznes nie dba o jego promocję i nie przejmuje się zbytnio tym, jaki sektor ma wizerunek wśród społeczeństwa. MLM charakteryzuje się świetnymi wartościami, ma dla ludzi niesamowite idee oraz możliwości. Tylko, tak naprawdę, to kto o tym wie? A no ci wszyscy, którzy w network marketingu już działają. Oni zapewne, powiadam Wam, o tym już wiedzą. Lecz sęk w tym, że aby biznes MLM się rozwijał, trzeba tę wiedzę systematycznie i profesjonalnie przekazywać innym.

Broszurki firmowe są ok

Jedno jest pewne. Nie zrobią tego o dziwo wewnętrzne broszurki firmowe. Większość tych o DS/MLM to bardzo dobre materiały, ale szkopuł w tym, że przekazują one informacje jedynie do wewnątrz każdego wydawcy, czyli do koncernów sprzedaży bezpośredniej i marketingu sieciowego, do ich pracowników i współpracowników. To oczywiście bardzo dobrze, ale poza tym trzeba pamiętać, że ta branża – jak żadna inna – potrzebuje jeszcze przekazu na zewnątrz. I w tym przypadku wydawnictwa firmowe nie spełniają takiego zadania. Ludzie są inteligentni i po każdej rozmowie rekrutacyjnej nie chcą posiąść wiedzy o firmie X z broszurki firmowej wydawanej przez firmę X. Nie tędy droga. Dzisiaj, człowiek egzystujący w dobie rewolucji medialnej pragnie – przede wszystkim i priorytetowo – informacji niezależnej. To newsowa niezależność buduje obecnie przekaz o transparentności przedsięwzięcia, a w konsekwencji wyznacza standardy, trendy i opiniotwórczość. Z całym szacunkiem, proszę wybaczyć, nie ubliżając nikomu i nie bagatelizując znakomitej roboty, ale gazetki firmowe do takowych z pewnością nie należą.   

Wizerunek w starych i nowych mediach

„Po co nam to? Przecież firma się rozwija!” – słyszałem niejednokrotnie z ust prezesów czy dyrektorów firm sprzedaży bezpośredniej, dla których nader ważne są słupki i dynamiczny przyrost na firmowym koncie. Tak, to się naprawdę liczy! Ale nie to, jak się pracuje i buduje biznes wszystkim mróweczkom, czyli tym menedżerom, od których przecież rozwój jest uzależniony. No tak. Po co się przejmować mało frapującymi tematami jak marka i wizerunek? „A co mnie interesuje to, czy lider rekrutuje rozmawiając o naszej firmie łatwo, spokojnie i bez wszechogarniającej migreny, czy też za każdym razem musi się tłumaczyć z tego, że Wujek Google zareagował na nazwę naszego biznesu tudzież produktu potężnym zdziwieniem, spowodowanym natłokiem negatywnych, świetnie wypozycjonowanych od góry do samego dołu informacji?” – myśli dyrektor marketingu. „Co mnie obchodzi to, że «Gazeta Wyborcza» znowu nas zjechała? Mam to gdzieś zwłaszcza, kiedy idę do bankomatu” – twierdzi inny prezes. Ok. Tylko, że jest mały problem. Ci, którzy emanują taką postawą do public relations z racji kutwiarsta lub powodowani zerową wiedzą w tym temacie, nie zdają sobie sprawy z tego, jakże łatwiej i dynamiczniej sprzedawałoby się ich menedżerom, gdyby każdy potencjalny współpracownik zaraz po rozmowie mógł w mediach zasięgnąć pozytywnej informacji. Czy statystyki nie byłyby wtedy lepsze? Czy stan konta – firmowego i dystrybutorskiego – nie byłby jeszcze bardziej urodzajny? Jestem pewien, że tak. Tylko, że do tego potrzeba odrobinę wyobraźni, chęci i polotu…

O notablach z UEFA

Na szczęście mamy na polskim rynku DS/MLM kilka firm i kilku prezesów, którzy rozumieją wartość dodatnią pracy u podstaw nad pozytywnym wizerunkiem i marką. I to oni pracują na rzecz całego sektora. Dlatego dzisiaj (edukacyjnie i ku pokrzepieniu serc) przedstawię świetną akcję, którą przeprowadziła niedawno firma Colway. Bo jak promować biznes MLM na zewnątrz? Można to robić m.in. właśnie tak. A jak? Zapytajcie prezesa Colway.

Tuż przed EURO 2012 w piłce nożnej, renomowany magazyn biznesowy „CEOWORLD Magazine” opublikował wywiad z prezesem firmy Colway – Jarosławem Zychem. Mało tego, tuż za rozmową  znajdziemy całostronicową reklamę graficzną promującą colwayowskie wyroby z kolagenu. Jakby tego było mało, publikacja ta wyrasta nagle otoczona materiałami na temat takich ludzi, jak m.in.: minister Waldemar Pawlak, ambasador USA w Polsce Lee Feinstein, ambasador Wielkiej Brytanii w Polsce Robin Barnett, ambasador Niemiec w Polsce Rüdiger Freiherr von Fritsch, prof. Witold Orłowski, wojewoda świętokrzyski Adam Jarubas, wicemarszałek województwa wielkopolskiego Leszek Wojtasiak, prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz, prezydent Poznania Ryszard Grobelny i tak dalej i tak dalej. Wystarczy? Plik pdf tego numeru „CEOWORLD Magazine” można pobrać w całości w tym miejscu: http://ceoworld.biz/mag/thereportpoland2012.pdf

„A tam… To jakiś nikomu nieznany brukowiec” – trzaśnie nie jeden zazdrośnik. Otóż to nie jest tak. Bo jak powiedział nam sam Jarosław Zych: – Publikacja o Colway ukazała się w dobrym miejscu, doborowym towarzystwie i doskonałym momencie. Znaleźliśmy się w elitarnym gronie „Ludzi z wizją dla Polski”. Magazyn CEOWORLD, którego ok. 90 000 egzemplarzy wydania promującego Polskę od jej najlepszych obecnie stron, właśnie trafił do samolotów czołowych linii lotniczych, do lotniskowych VIP Lonque, do klubów biznesu, do placówek dyplomatycznych, do najlepszych restauracji i hoteli w Europie, do SPA i na międzynarodowe promy. Ma go na stole w pokojowym hotelu każdy oficjel ze sztabu UEFA w Sheratonie. Wszystko za darmo – pochwalił mi się zaraz na początku mistrzostw prezes Zych.

I miał czym. Dodam tylko od siebie, że w kwestii notabli z UEFA, chodzi o ich pokoje w polskich Sheratonach, jak i ten w Kijowie. Za darmo. Oj, żeby prezesi i dyrektorzy wszystkich firm DS/MLM w Polsce byli tak przedsiębiorczy pod względem budowania pozytywnego wizerunku. Wszystkim nam pracowałoby się o wiele łatwiej i spokojniej. I przede wszystkim wydajniej. Dlatego zwracam się do całego sektora – bardzo proszę zwrócić na ten aspekt uwagę. Szczególną!  

Mogą Cię również zainteresować