We wczorajszych wyborach, jeszcze nieoficjalnie, Bronisław Komorowski otrzymał 41,22% a Jarosław Kaczyński 36,74% głosów wyborców.
Jak podała Państwowa Komisja Wyborcza, wszystkie koszty związane z organizacją i przeprowadzeniem dwóch tur głosowania wyniosą w sumie ponad 121 mln zł (105,3 mln zł trafi do samorządów, a 14,7 mln zł to wydatki Krajowego Biura.
Skąd taka niewyobrażalna suma? Okazuje się, że same diety członków tysięcy obwodowych komisji w pierwszej turze (prawie 198 tys. osób) pochłoną grubo ponad 28 mln zł. „Za pilnowanie okręgu członek obwodowej komisji wyborczej otrzymuje 130 zł, zastępca przewodniczącego 150 zł, natomiast przewodniczący 165 zł.” – powiedziała dla RMF FM Beata Tokaj, szefowa biura organizacji wyborów w PKW.
Najwięcej pieniędzy PKW przekaże samorządom, gdyż to one wykonują większość zadań zleconych w związku z organizacją wyborów. „Gminy na funkcjonowanie obwodowych komisji wyborczych m.in. na oznaczenie lokali do głosowania, transport i łączność wydadzą 10,5 mln zł; 7 mln zł na obsługę informatyczną komisji obwodowych, a na sporządzenie spisów wyborców 5 mln zł.” – czytamy na portalu TVN24.pl.
Krajowe Biuro Wyborcze najwięcej pieniędzy wyda na wydrukowanie i transport kart do głosowania (3 mln zł). Funkcjonowanie okręgowych komisji wyborczych będzie kosztowało ok. 5 mln zł, z czego na obsługę informatyczną komisji przeznaczono 990 tys. zł, a na działanie pełnomocników 2,3 mln zł.