Prawie 7% to bardzo dużo. Główny Urząd Statystyczny podał rekordowe dane dotyczące wzrostów cen w październiku br. – wynik wynoszący aż 6,8% to absolutny rekord kraju i przedłużenie trendu wzrostowego. Opublikowane wstępne wyniki oznaczają, że inflacja jest najwyższa od 2001 roku.
– Śrubowane są kolejne rekordy wysokości inflacji i wszystko wskazuje na to, że ten wskaźnik wzrostu cen będzie w kolejnych miesiącach się powiększał. Można było przewidzieć, że interwencja Rady Polityki Pieniężnej, która polegała na podniesieniu stopy referencyjnej nie zmieni trendu. Jednakże z oceną tego działania warto chwilę się wstrzymać, ponieważ rynki reagują z pewnym opóźnieniem – tłumaczy Aleksander Pawlak, prezes zarządu w Tavex.
Ceny żywności zdrożały prawie o 5%, energii o ponad 10%, jednak niezmiennym rekordzistą została cena paliwa, która zwiększyła się o aż 34% w odniesieniu do października 2020 roku.
Co więcej istnieje prawdopodobieństwo, że w kolejnych miesiącach dynamika wzrostu cen utrzyma się na wysokim poziomie napędzana czynnikami gospodarczymi, takimi jak ciągły wzrost płac oraz presji płacowej, a także kryzys energetyczny oraz zerwane łańcuchy dostaw (brak produktów na rynku przy obecności dużej ilości gotówki). Napędza to obecne zjawisko i najprawdopodobniej będzie miało jeszcze większe przełożenie na rynek, szczególnie w obszarze usług.
Wysoka inflacja, a oszczędności… Polacy mając przed sobą perspektywę dalszych wzrostów lub utrzymania się wysokiego poziomu cen, zaczęli reagować i szukać możliwości na ochronę kapitału. Według Polaków aktywami wartymi uwagi w obecnym czasie są nieruchomości i złoto – wynika z badania firmy Tavex przeprowadzonego w III kwartale br. Odpowiednio 56,5% i 33,4% ankietowanych wybrało taką odpowiedź. (Foto: Pixabay)