To się jednak sukcesywnie zmienia, nie tylko w skali globalnej, ale też lokalnie, na polskim rynku. I wbrew pozorom, nie jest to zagrożenie dla kreatywności marketingowców. Wręcz odwrotnie – jest to szansa dla nich, aby mogli skupić się na pracy strategicznej.
Według Gartnera, do 2017 roku dyrektorzy marketingu będą wydawać więcej środków na technologie niż dyrektorzy działów IT. Z kolei Technavio, lider w zakresie analiz dla biznesu i doradztwa przewiduje, że globalny rynek usług typu Marketing Resource Management na przestrzeniu lat 2012–2016 wzrośnie o 13,9%. Analitycy Technavio wzięli pod uwagę sytuację rynkową, opinie ekspertów, a jako jednego z kluczowych dostawców wymienili firmę BrandMaker. Głównym motorem przewidywanego wzrostu jest potrzeba zwiększenia wydajności działań marketingowych oraz rodzący się „cloud computing”, czyli przetwarzanie danych w chmurze.
W dużej mierze za wzrost zainteresowania tego typu rozwiązaniami odpowiada globalizacja, która sprawia, że marketing nie jest już tylko procesem lokalnym lecz międzynarodowym, a zarządzanie nim staje się dużym wyzwaniem. Co więcej, na wdrożenie nowych produktów, zmianę strategii czy dostosowanie do zmieniających się potrzeb konsumentów, marketingowcy mają coraz mniej czasu. Nie mogą go więc poświęcać w tak dużym stopniu jak dotychczas na rutynowe czynności operacyjne, które nie przekładają się na realizację celów marketingowych czy wypracowywanie nowych rozwiązań.
– Tylko organizacje, w których marketing będzie traktowany jako stały proces, i które będą w stanie w sposób skuteczny przetwarzać i asymilować duże ilości danych, osiągną swój cel. Firmy, które chcą zbudować rynkową przewagę, potrzebują nie tylko najlepszych ludzi, ale także najnowszych technologii, które pozwolą na zautomatyzowanie i usprawnienie wielu procesów marketingowych – podkreśla Romek Jansen, wiceprezes BrandMaker GmbH, lidera na rynku europejskim wśród dostawców rozwiązań do zarządzania zasobami marketingowymi (MRM).
Dobrze dostosowany moduł oprogramowania BrandMaker może wesprzeć dział marketingu działający lokalnie lub globalnie w wejściu na wyższy poziom. MRM obejmuje cały proces marketingowy, od budżetowania i planowania wizerunku firmy, po zarządzanie zasobami cyfrowymi, automatyzację produkcji materiałów reklamowych, logistykę reklamową oraz ocenę wydajności marketingowej. Na wdrożenie systemu MRM decydują się firmy z różnych branż, które marketing traktują jako strategiczną dziedzinę działalności i dla których wskaźnik ROMI (Return of Marketing Investments) jednoznacznie wiąże się z rentownością i pozycją przedsiębiorstwa.
– Można zadawać sobie pytanie, dlaczego taki system jest w ogóle potrzebny? Jak pokazują analizy, pracownicy działu marketingu poświęcają na zadania strategiczne i kreatywne tylko 20% swojego czasu, a aż 80% na zadania operacyjne i obsługę procesu marketingowego. Co więcej, od 20 do 40% zadań operacyjnych, które wykonują, nie służy osiągnięciu celów strategicznych. Jednym słowem, nie przynosi wymiernego efektu, a zajmuje czas pracowników i generuje koszty – dodaje Romek Jansen.