źródło: www.sxc.hu
Anna Wieruszewska-Puto dostała 470 tys. dotacji na rozwój swojej firmy przygotowującej wesela, Anna Wołkowicz 200 tys. zł na założenie gabinetu piękności, a Bożena Zarecka z pomocą unijnych funduszy założyła małe przedszkole w liczącym ledwie 170 mieszkańców Karwowie. To tylko kilka spośród 3 mln kobiet, które skorzystały z dotacji unijnych.
Dzięki dotacjom udało im się założyć firmę, podnieść kwalifikacje i wrócić do pracy po urodzeniu dziecka. Najwięcej kobiet skorzystało z programu operacyjnego „Kapitał ludzki”. Z danych ministerstwa na koniec ubiegłego roku wynika, że w projektach na lata 2007-2013 wzięło udział blisko 1,8 mln kobiet, czyli 57% wszystkich uczestników. Z danych MRR wynika, że kobiety najchętniej korzystają ze szkoleń i warsztatów zawodowych, rzadziej zaś starają się o fundusze na założenie własnej firmy. Dzieje się tak, ponieważ zatrudnienie na etacie jest dla kobiety sytuacją mniej ryzykowną, jednak panie coraz częściej decydują się na rozkręcanie własnego biznesu. Mimo to dotacje na własny biznes dostało 36 tys. kobiet, a to aż 40% wszystkich grantów. Do rozdysponowania zostało jeszcze 400 mln zł.