Network Marketing. Biznes, który w kryzysie ma się świetnie

przez Maciej Maciejewski
3978 odsłony

Co jest takiego w systemie MLM, że zawsze podczas kryzysu gospodarczego ten model zarabiania pieniędzy nie zalicza spadków, a nawet odwrotnie – notuje wzrosty? A może to nie jest kwestia atrybutów network marketingu? Może kryzys uaktywnia nowe pokłady kreatywności i przedsiębiorczości w ludziach?

Leszek Narloch i ekipa z grupy Sukces_MarketingLeszek Narloch i ekipa z grupy Sukces_Marketing

Udało mi się kilka dni temu porozmawiać na ten temat z Leszkiem Narlochem, dyrektorem generalnym w polskiej firmie DuoLife. Rozmowa była tak ciekawa, że poprosiłem jeszcze o dodatkowe komentarze kilku menadżerów z jego struktury, którzy wchodzą w skład grupy Sukces Marketing.   

Leszek Narloch jest przedsiębiorcą, inwestorem i przede wszystkim liderem biznesu sieciowego. Jego misją jest uczyć ludzi zarabiać pieniądze, zdobywać wiedzę biznesową i pewność siebie. Wierzy, że każdy człowiek ma na tej planecie jakieś specyficzne zadanie do wykonania i dobrze, żeby szybko dowiedział się co to takiego. Dla niego takim zadaniem jest wydobywanie z ludzi ekstremalnej produktywności.

Maciej Maciejewski: Od miesiąca wszyscy siedzimy w domach. Pandemia trwa. Co myślisz o obecnej sytuacji w kontekście biznesowym?

Leszek Narloch: Myślę, że obecny kryzys jest szansą na to, aby więcej ludzi obudziło się i wyszło wreszcie z kolein praca-dom. Dzisiejsza sytuacja jest dopiero wierzchołkiem góry lodowej problemów, jakie nastąpią. Chociaż sam wirus COVID-19 jest poważną sprawą, przed nami znacznie większe wyzwania z kryzysem gospodarczym. To co widzimy jest medialnym przekazem, który bardziej wpływa na depresję, niż rozwagę ludzi. Każdy człowiek sukcesu wie, że kryzys to szansa przewartościowania swoich strategii i działań. Jedni będą musieli się przebranżowić, inni staną w miejscu, jeszcze inni zarobią fortunę. Każdy wybierze i sam wykuje swoją reakcję. I każdy będzie miał tego efekty. Wiem jedno… Nie powinno się działać przeciwko trendom i rynkowi – lepiej się do niego przyłączyć.

Maciej Maciejewski: Jak wpływa na rozwój Waszego biznesu praca z domu za pomocą internetu?

Leszek Narloch: Cieszę się z mojej decyzji o pracy on-line, budowaniu rynku klientów za pomocą edukacji. Stworzyłem organizację uczącą się o nazwie Sukces Marketing, która pomaga działać w MLM. Tworzę systemy pracy, szkoleń i narzędzi, które pomagają innym odnosić sukcesy biznesowe. I od dawna robię to za pomocą internetu. Postawiłem na firmę DuoLife, gdyż ma świetne, naturalne produkty oraz bardzo dobry plan marketingowy. Moim celem jest wygenerować 1000 osób zarabiających powyżej 5 000 zł miesięcznie. Na razie wykonałem ponad 25% tego planu więc jeszcze sporo pracy przede mną, ale jest to najlepsze zajęcie jakie mógłbym robić. Rozwija i daje dużo satysfakcji, a także oczywiście pieniędzy. Myślę, że obecna sytuacja tylko i wyłącznie przyczyni się do jeszcze większego rozrostu naszej organizacji.

Maciej Maciejewski: Które z atrybutów network marketingu cenisz najbardziej?

Leszek Narloch: Uważam, że teraz osoby działające w MLM mają najlepszą okazję do tego, aby stworzyć dochodowe struktury klientów nabywających produkty wysyłane kurierem. Cała praca odbywa się on-line więc nie ma zagrożenia. Jest to bezpieczne, nie generujące kosztów i tracenia czasu na przemieszczanie się. Wkład finansowy jest minimalny, a możliwości zarobkowania ogromne. Najważniejsze z atutów to możliwość budowy biznesu na całym świecie, brak zbędnej biurokracji, praca zdalna on-line, brak szefa bo samemu nadajesz tempo, no i możliwość zarabiania dużych kwot. Do tego dochodzi biznes dziedziczny, praca zespołowa, rozwój osobisty, poznawanie pozytywnych i ambitnych ludzi.

Maciej Maciejewski: Co jeszcze chciałbyś zrobić w tym biznesie?

Leszek Narloch: Moim największym celem zawsze było wspieranie mojego zespołu. Całą energię postawiłem na przywództwo i system wsparcia dla osób chcących nauczyć się tego biznesu. I cały czas chcę robić swoje. Sukcesy, nagrody i podróże mam już za sobą. Dzisiaj nie ma dla mnie nic cenniejszego niż widzieć, jak kolejne generacje osób stają się liderami swojego życia. Mój biznes polega na tym, że inspiruję, pokazuję, angażuję osoby, a potem schodzę ze sceny dając miejsce tym, którzy są głodni spełniania swoich marzeń. Warto posłuchać co mają do powiedzenia, więc porozmawiaj również z nimi…

Maciej Maciejewski: Co network marketing wniósł w Twoje życie?

Leszek Narloch: Ten biznes przyniósł mi największy skarb na tej planecie w postaci relacji, miłości i przyjaźni z moją żoną Katarzyną, której kiedyś przedstawiłem ten system. Chociaż nie od razu zrozumiała, albo ja niewyraźnie tłumaczyłem… coś zaiskrzyło, a dzisiaj jest dla mnie ogromnym wsparciem i sama buduje wielkie zespoły jako dyrektor regionalny w DuoLife. Chciałbym tę myśl spuentować właśnie cytatem mojej pięknej i mądrej żony – „Możesz robić w życiu wszystko co chcesz, tylko najpierw zrób MLM”.

Kasia i Leszek NarlochowieKasia i Leszek Narlochowie
Beata GlińskaBeata Glińska

Komentarz Beaty Glińskiej (menadżer regionalny w DuoLife): – Gdy dołączyłam do biznesu sieciowego nie miałam pojęcia o tym jak się go buduje. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, że chodzi o grę zespołową. Mówi się „zbuduj człowieka, a on zbuduje drugiego człowieka”. To prawda. Inwestując czas we właściwych ludzi zbudowałam niesamowity zespół. Każda z nas jest inna, każda z nas niepowtarzalna. Razem pracujemy, rozwijamy się i każdego dnia małymi krokami idziemy w stronę realizacji własnych marzeń. Łączy nas wytrwałość, ambicja i chęć życia inaczej niż wszyscy. Prawdopodobnie nigdy nie poznałybyśmy się, gdyby nie biznes online. Razem tworzymy całość. W obecnej sytuacji popieramy akcję #zostanwdomu bo chronimy własne zdrowie i innych.  Jednak w tym samym czasie w pracy osiągamy sukcesy, bo mamy pracę zdalną. Każda z nas pochodzi z innego miasta, a nawet kraju. XXI wiek daje niesamowite pokłady możliwości i nigdy robienie biznesu nie było tak proste i przyjemne, jak teraz. Zgrany zespół to klucz do sukcesu.

Leszek LitwińskiLeszek Litwiński

Komentarz Leszka Litwińskiego (menadżer regionalny w DuoLife): – Jestem byłym policjantem. Mieszkam w małej kaszubskiej wsi. Byłem mocno zaabsorbowany moją pracą, ale jednocześnie dorabiałem sobie w różnych pracach dorywczych. Niestety podczas gry w siatkówkę feralnie złamałem kostkę. Obawa, że będę uziemiony i zmniejszy mi się dochód nie trwała długo. Odezwał się mój kolega z pracy, a dziś przyjaciel i pokazał mi nowe możliwości zarabiania pieniędzy. Tak się dowiedział czym jest network marketing. Połączyłem moje pasje do zdrowia i zdrowego stylu życia z rozwojem osobistym oraz biznesem sieciowym. Jakby ktoś trzy lata temu powiedział mi, że po roku dodatkowej pracy będę miał taką pensję, luksusowe auto i wycieczkę w full opcji, za które płaci firma, to wysłałbym go do psychiatry albo na alkomat. A tak się stało. Po dwóch latach zrezygnowałem z etatu. Skoro ja, stary glina, mogłem się tak zmienić, to każdy może.

Monika GrzesiekMonika Grzesiek

Komentarz Moniki Grzesiek (senior menadżer w DuoLife): – W tym roku świętuję swoją 50-tkę. Często rozmawiam z osobami w moim wieku, które notorycznie spotykają się z nieodpowiednim traktowaniem ze strony swoich pracodawców. Zwolnienia z etatu, brak szacunku i docenienia. Nasze 50-cio letnie, ogromne doświadczenie, dyspozycyjność, chęć rozwoju i poznawania nowych rzeczy są ogromnym atutem. Dlatego uważam, że nie ma co się oglądać na czyjąś łaskę, lecz czas wziąć życie i karierę we własne ręce. System marketingu sieciowego daje ogromne możliwości, bo jeśli wybierzesz współpracę z odpowiednim zespołem to przy mądrym zaangażowaniu zobaczysz wyniki, jakie dotychczas były tylko w strefie marzeń. Wiem coś o tym, bo jako networker utrzymuję z tego fachu moją rodzinę. To co lubię w tym biznesie, to pomoc ludziom, by stawali się lepsi od siebie wczorajszego. A co jest jeszcze ciekawsze… To czerpanie z wiedzy i umiejętności młodszego pokolenia. Dziś tworzę zespół razem z 30-to latkami! To od nich uczę się wymiatać na Facebooku i Instagramie.

Magdalena StudnikMagdalena Studnik

Komentarz Magdaleny Studnik (menadżer reginalny w DuoLife): – Jestem szczęśliwą żoną i mamą trójki dzieci. Zawsze miałam wysoką ambicję i chęć spełniania marzeń. Moje motto brzmi „Jakość bycia, życia i posiadania”. Marketing sieciowy daje mi możliwość realizowania się w wielu aspektach i na wielu płaszczyznach. W życiu osobistym i zawodowym. Dzięki temu systemowi mogę się rozwijać, zdobywać kompetencje, pokonywać bariery w mojej głowie i co najważniejsze pokazywać innym, że niemożliwe nie istnieje! Biznes sieciowy uczy współpracy, wykorzystywania swoich mocnych stron oraz wynosi ludzi na wyższy poziom. Dzięki niemu mogę przebywać z córkami i realizować swoją pasję. Wymaga to wielkiego zaangażowania, ale nagroda jest 10 razy większa.

Agata UzarskaAgata Uzarska

Komentarz Agaty Uzarskiej (senior menadżer w DuoLife): – Czasy, w których żyjemy, postawiły przed nami nowe wyzwania. Wiele osób nie może iść normalnie do pracy, wiele działalności zostało zamkniętych. Marketing sieciowy daje możliwość zbudowania dodatkowego źródła dochodu, które stwarza poczucie bezpieczeństwa, stabilizacji. A poza tym, gdy masz w ręku produkt, który daje ludziom możliwość wsparcia odporności, zadbania o siebie, a także o swoją rodzinę – możesz dać drugiemu człowiekowi wartość, która będzie tworzyła poczucie podwójnego bezpieczeństwa. W naszej grupie mocno stawiamy na działania on-line, przygotowywaliśmy się na to od dłuższego czasu i dzięki temu mamy osoby działające z nami w Stanach Zjednoczonych, w wielu krajach Europy, a także w tym samym mieście – wszystko bez wychodzenia z domu. (Foto: Katarzyna Nawrot Photowhile)

Partnerzy z grupy Sukces_MarketingPartnerzy z grupy Sukces_Marketing

Mogą Cię również zainteresować