Nic o kulturze bez nas

przez Natalia Ligarzewsk

Dziś nie ma już telewizji bez nowych technologii. Materiały kręcone smartfonem czy tabletem w newsach nikogo już nie dziwią, podobnie jak wykorzystanie Twittera czy Facebooka do kontaktu z widzami. Teraz nowinki techniczne zdobywają kolejny przyczółek: media kulturalne.

źródło: www.sxc.huźródło: www.sxc.hu

Zastosowanie telefonu czy tabletu do produkcji materiałów telewizyjnych nie służy tylko eksperymentom formalnym. Pozwala włączyć do wspólnej pracy nad programem widzów, a to już zmiana o znacznie poważniejszych konsekwencjach. Ostatnie badania firmy Nielsen pokazują, że najmłodsze pokolenie odbiorców w Stanach Zjednoczonych (12-34 lata) spędza coraz mniej czasu przed telewizorami, choć ogląda te same programy co dawniej, tyle, że na urządzeniach przenośnych, zwłaszcza smartfonach. Pozwala to im na bieżąco komentować oglądane treści, dorzucać do nich własne materiały, polecać je znajomym z portali społecznościowych. Jak ogromny jest wpływ user-generated content (treści tworzonych przez użytkowników) na życie tego pokolenia, wskazują badania dotyczące jego decyzji konsumenckich. 8 na 10 Amerykanów urodzonych w latach 1977-1994 twierdzi, że kupuje dany produkt pod wpływem opinii innych internautów, a dla ponad połowy takie opinie są bardziej wiarygodnym źródłem wiedzy, niż rekomendacje ich rodziny czy przyjaciół.

Telewizja nie pozostała obojętna wobec tych danych i stworzyła platformy, na których widzowie mogą umieszczać tworzone przez siebie filmy, zdjęcia czy artykuły. CNN stworzyła oddzielny program, w którym pokazuje amatorskie treści wrzucane na platformę iReport. Stacje informacyjne na całym świecie pokazywały filmy kręcone komórkami przez uczestników niedawnych protestów w Egipcie czy Tunezji. Media kulturalne też chcą wpisać się w ten trend:

– Od marca emitujemy program „Winda z książkami”, w którym dziennikarka wciąga ludzi przypadkiem spotkanych w windzie w rozmowę o literaturze. Wszystko jest kręcone telefonem komórkowym. To diametralnie zmienia charakter programu! Człowiek, który nie ma wycelowanego w siebie reflektora, kamery i mikrofonu, zachowuje się bardziej naturalnie, łatwiej przekonać go do szczerej i spontaniczne rozmowy – mówi Katarzyna Janowska, dyrektor TVP Kultura. Także relacje z Warszawskich Spotkań Teatralnych (24 marca-3 kwietnia) będą nagrywane smartfonami i tabletami. Umożliwi to bezpośredni kontakt z uczestnikami festiwalu i stworzenie swego rodzaju społeczności wokół tego wydarzenia. Niebawem rusza też internetowa platforma TVP Kultura, na której widzowie będą umieszczali swoje amatorskie filmy. Będą mogli w ten sposób skomentować wydarzenia omawiane czy zapowiadane w TVP Kultura, ale też podzielić się wrażeniami z koncertu czy wystawy, w której brali udział.

– Ten nowy projekt da nam również możliwość kształtowania programu na potrzeby widza, bo dowiemy się dzięki niemu, co lubią nasi odbiorcy, gdzie bywają, w jaki sposób korzystają z kultury. Dzięki temu będziemy mogli dostosować nasz przekaz do potrzeb odbiorców, także tych reprezentujących młode pokolenie – mówi Katarzyna Janowska.

Tylko wybrane wydarzenia będą relacjonowane za pomocą nowych technologii, a nad jakością techniczną powstałych w ten sposób materiałów będą czuwali montażyści i dźwiękowcy. Wraz z Telewizją Polską te rozwiązania testuje właśnie reszta świata kultury: platforma społecznościowa pojawiła się na stronie Amerykańskiej Akademii Filmowej w czasie niedawnego rozdania Oscarów. A to najlepszy dowód, że dziś bez takich rozwiązań ani rusz.

 

 

Mogą Cię również zainteresować