źródło: www.flickr.com
Sejmowa komisja do spraw kontroli państwowej jednogłośnie przyjęła sprawozdanie podkomisji, która pracowała nad projektem w sprawie PIP. Prawdopodobnie w ostatnich dniach kwietnia propozycją zmian zajmie się Sejm na posiedzeniu plenarnym. Komisyjny projekt nowelizacji ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy ma m.in. uprościć procedury kontrolne. Jak zakłada projekt, inspektorzy pracy będą mogli wydawać ustne polecenia usunięcia drobnych naruszeń prawnej ochrony pracy, jeśli mogą być one naprawione w trakcie lub niezwłocznie po zakończeniu kontroli.
Obecnie inspektorzy mają możliwość wydawania ustnych decyzji tylko w razie naruszenia przepisów BHP. W odniesieniu do nich projekt zwiększa katalog przypadków, gdy będą one mogły być stosowane. Inspektor mógłby wydawać takie decyzje także w wypadku drobnych uchybień dających się usunąć bez zbędnej zwłoki po kontroli, a nie tylko w jej trakcie. Pracodawca byłby wówczas zobowiązany do poinformowania PIP o wykonaniu decyzji. Projekt przewiduje, że inspektor pracy będzie mógł nałożyć mandat na pracodawcę, który zatrudnia kogoś nielegalnie.
Sprawcy wykroczeń mieliby być łagodniej traktowani, jeżeli kontrola jest prowadzona po raz pierwszy i nie stwierdzono wykroczeń z winy umyślnej lub nie stwierdzono bezpośredniego zagrożenia dla życia lub zdrowia pracowników. Taka regulacja ma doprowadzić do tego, że pracodawcy rozpoczynający działalność będą zainteresowani tym, aby PIP przeprowadziła u nich swoisty audyt. Projekt ma też dać urzędowi możliwość prewencyjnego oddziaływania na pracodawców i przedsiębiorców. PIP ma nie tylko kontrolować i nadzorować, ale także doradzać i wspierać. Propozycja nowelizacji przewiduje również zmiany w sposobie powoływania i odwoływania Głównego Inspektora Pracy. Będzie to nadal czynił marszałek Sejmu, ale po zasięgnięciu opinii Rady Ochrony Pracy i właściwej sejmowej komisji.