
Zdaniem ekspertów, najgorsze jest jednak to, że stracimy w oczach zagranicznych inwestorów, którzy szybko mogą się od nas odwrócić. Wieloletni plan finansowania państwa, który przyjął rząd, zakłada podniesienie od stycznia podatku VAT o 1 % na żywność (do 6%), na materiały budowlane do 8% i na inne towary do 23%. Pewne jest, że najbardziej się to odbije na konsumentach, bo producenci przerzucą wzrost podwyżek właśnie na nich. Taki sam skutek będzie miał wzrost akcyzy na papierosy (o 4 %) i perspektywa pojawienia się akcyzy na węgiel oraz koks z początkiem 2012 roku.
Zdaniem Rafała Beneckiego z ING, efektem tego rządowego planu będzie wzrost fiskalizmu. „Naszymi konkurentami w walce o kapitał są Rumunia i Słowacja, w których podatki są niższe. Wzrost podatków zmniejsza atrakcyjność inwestycyjną polskiej gospodarki, co w dłuższej perspektywie osłabia wzrost gospodarczy” – powiedział Benecki dziennikarzom „Rzeczpospolitej”.