Recesji coraz więcej

przez Klaudia Kulczycka

Rośnie zagrożenie spowolnieniem gospodarczym. Wskaźnik medialności recesji wzrósł o 4,38%. Jego wartość w maju br. wyniosła 310 punktów – wynika z odczytu agencji informacyjnej „PRESS-SERVICE Monitoring Mediów”. To już drugi wzrost WMR z rzędu. Czy czeka nas kolejna fala kryzysu?

W minionym miesiącu dane makroekonomiczne nie były zbyt optymistyczne. Zwłaszcza te pochodzące z krajów europejskich. Problemów krajów z grupy PIIGS nie widać końca. W dodatku nasilały się obawy dotyczące gospodarek stanowiących o sile Unii Europejskiej, takich jak Francja. W mediach pojawiały się silne głosy na temat wyjścia ze strefy euro Grecji, a nawet Hiszpanii. Dziennikarze pisali o tym, że kontrolowane opuszczenie przez Greków Eurolandu jest już praktycznie przesądzone, a plany dotyczące tej operacji są przygotowywane na najwyższym szczeblu.

Atmosferę podgrzewała niestabilna sytuacja polityczna, jaka wytworzyła się w tym kraju przez rozpisanie przedterminowych wyborów. Najwięcej niepokojących sygnałów z mediów dochodziło w połowie maja. W okresie od 14 do 18 dnia miesiąca WMR osiągał 419 punktów, co jest już wartością zbliżoną do pierwszego progu ostrzegawczego. Ostatni raz pułap ten przekroczony został w styczniu 2012 roku.

W maju w prasie i internecie odnotowano 2,4 tys. publikacji, w których mowa była o recesji. W poprzednim miesiącu osiągnięto liczbę 2,1 tys. To niewiele w porównaniu do miesięcy jesiennych i zimowych, gdy wartość ta osiągała nawet 6 tys. Jednak widoczne jest przełamanie trendu spadkowego, który trwał od początku roku i pogorszenie się klimatu wokół gospodarki. Kolejny cykliczny odczyt wskaźnika zaplanowano na 6 lipca 2012.

O WMR

Specyfika mediów sprawia, że częstotliwość występowania słowa „recesja” w środkach masowego przekazu ma związek z aktualną sytuacją gospodarczą. Potwierdzają to długoletnie obserwacje zachowania się tego indeksu. Media wielokrotnie stosują słowo „recesja” przy okazji opisu niekorzystnych wydarzeń ekonomicznych, nawet jeżeli spadek gospodarczy nie występuje, ani nie jest prognozowany. Tym samym wzrost WMR oznacza nie tyle nadchodzącą recesję, co pogorszenie się klimatu wokół gospodarki. Medialne występowanie „recesji” ma także związek z opisem wydarzeń zagranicznych, które rykoszetem wpływają na sytuację otoczenia makroekonomicznego. Niewątpliwą zaletą wskaźnika jest odzwierciedlenie w jednym indeksie ogromnej liczby czynników decydujących o nastrojach rynkowych.

Inspirację dla WMR opracowanego przez „PRESS-SERVICE Monitoring Mediów” stanowił R-word index, publikowany przez „The Economist”. Brytyjski tygodnik kwartalnie zlicza liczbę tekstów w „Financial Times” i „Wall Street Journal”, w których pojawia się słowo „recession”. R-word index bardzo szybko i wyraźnie wskazał na nadciągającą recesję w Stanach Zjednoczonych w 1990 i 2007 roku.

Mogą Cię również zainteresować