źródło: www.flickr.com
W przeprowadzanym każdego roku raporcie „Political Risk Atlas” wzięto pod uwagę 196 krajów. Oceniane są one pod względem 41 kryteriów. Najważniejsze z nich to: poziom konfliktów na scenie politycznej, przestrzeganie prawa, otoczenie biznesowe i atmosfera do prowadzenia interesów, poziom korupcji. Analitycy z Maplecroft sklasyfikowali na swojej liście 11 krajów, gdzie inwestowanie jest „ekstremalnie ryzykowne”.
W tym niechlubnym rankingu prowadzą kraje afrykańskie, takie jak: Somalia, Demokratyczna Republika Konga i Sudan. Dalej na liście znalazły się także Birma, Afganistan, Zimbabwe, Irak, Korea Północna, Pakistan oraz Republika Środkowej Afryki i Rosja. Pozycja tej ostatniej w rankingu uległa znacznemu pogorszeniu.
Uzasadnieniem tej decyzji jest duża liczba ataków terrorystycznych w kraju. Ponadto pogorszyła się sytuacja samego biznesu w Moskwie, który jest zżarty przez korupcję i problemy z niewydolną administracją. Kolejnym problemem Rosji jest nieefektywny system prawny i brak niezależności władzy sądowniczej od rządu. Rosja jest jednym z najbardziej skorumpowanych krajów na świecie. W sporządzanym przez Transparency International rankingu Corruption Perceptions Index Rosja w ubiegłorocznej edycji raportu zajęła 154 miejsce wśród 178 sklasyfikowanych krajów, na równi z Kenią i Tadżykistanem.