Najbardziej cieszy nas fakt, kiedy przyjeżdżamy na szkolenie w temacie biznesu MLM i wchodząc na miejsce widzimy salę wypełnioną po brzegi bardzo młodymi, rozentuzjazmowanymi i żądnymi wiedzy ludźmi. Wystarczył jeden rzut okiem na twarze tych 500 świeżo upieczonych współpracowników firmy Lou Pre International aby stwierdzić, iż są oni we właściwym miejscu o właściwym czasie. Kilka spojrzeń i od razu widać w ich oczach ten dziwny błysk, a w nim równiutko poukładane pieniądze – te naprawdę wielkie pieniądze. I bardzo dobrze. Wszak network marketing to ciężka praca a jak ktoś rzetelnie, sumiennie i kompetentnie podchodzi do tematu swojej pracy, to po jakimś czasie porządna kasa należy mu się jak psu buda!
No i w dodatku wszystko w ramach struktury nowej, w 100% polskiej firmy działającej w systemie sprzedaży bezpośredniej i marketingu sieciowego – tego typu sytuacje to bardzo obiecujące zjawiska, świadczące o niechybnym, prężnym rozwoju całego sektora DS/MLM.
Jako pierwszy wystąpił Mateusz Jeż, który szczególną uwagę zwrócił na samodyscyplinę i samorozwój. Po nim swoją sztandarową prelekcję edukacyjną zatytułowaną „MLM vs. Piramidy Finansowe” zaprezentował Maciej Maciejewski – redaktor naczelny „Network Magazynu”. Następnie na scenę wniesiono wytworne kanapy i odbył się „Panel Kobiet w MLM”. O co chodzi? Dariusz Holeniewski zamienił się na chwilę w dociekliwego inicjatora interesującej dyskusji, a na jego błyskotliwe pytania odpowiedzi udzielały: Paulina Dereń, Danuta Imach, Barbara Szlachta-Spaczyńska i Justyna Piekut. Następnie w prawie godzinnym wykładzie zaprezentował się Grzegorz Cieślik – trener rozwoju osobistego, który w świetnym stylu udowodnił wszystkim na czym polega wyższość inteligencji emocjonalnej nad niezmiernie przereklamowanym IQ. I zrozumieliśmy od czego tak naprawdę w biznesie zależy sukces oraz powodzenie.
Po przerwie nadszedł czas na gwiazdy reprezentujące ten biznes i tę, zebraną u Wrochema ekipę. Pierwszy ruszył do boju znany nam już z wykładu w Network TV Wojciech Piechociński. Był jak zwykle bystry, inteligentny i nader rzeczowy. Bo przecież liczą się wyłącznie fakty – nie opinie. Po tej prelekcji znów zapełniły się żwawo kanapy, lecz tym razem facetami. W „Panelu Nowych Dyrektorów Bursztynowych” wzięli udział: Tomasz Bielusiak, Michał Podlas i Mateusz Ciuruś.
Leszek Wojda, który nie dawno zdobył w Lou Pre pozycję dyrektora diamentowego, to człowiek konkretny. I taki był również tego dnia – bez owijania w bawełnę. W ciekawy sposób przeplatając osobiste spostrzeżenia emisją świetnie zmontowanych filmów motywacyjnych (skąd je masz???) dał ludziom prosty przekaz – jak chcesz coś w swoim życiu zmienić, to musisz dokonać zmiany. Jeśli cały czas będziesz tkwił w jednym miejscu – dupa blada. Nie łudź się, że cud spotka akurat Ciebie. Nic się nie zmieni… Takie proste, ale jakże prawdziwe!
Filmy naprawdę zrobiły dobrą robotę. Na koniec żadnej niespodzianki nie odnotowaliśmy, gdyż na scenę wyszedł Dariusz Holeniewski i jak zawsze zrobił to, co miał do zrobienia. Wykonał swoją robotę niczym dobry rzemieślnik. Przyszedł i po prostu jak stary mechanik z zamkniętymi oczami wymienił silnik w Fordzie Mustangu. Nuda. Zrobił swoje, jak najlepszy chirurg, który przyszedł rano do szpitala i po raz tysiąc pięćset dwudziesty czwarty – bez mrugnięcia powieką – wykonał u kolejnego pacjenta przeszczep serca. I to w dodatku cały czas, pomiędzy wywinięciem każdego mistrzowskiego szwu strzelał w nas tymi swoimi prawdziwymi, komediowymi historiami, wziętymi z życia networkera. Dla mnie mistrzostwo świata.
PS. Pomiędzy poszczególnymi wykładami wyróżniono na scenie ponad 70 najlepszych dystrybutorów Lou Pre z tej grupy. To oni ewidentnie mieli tego dnia najjaśniejszy, ten dziwny błysk w oczach. Powodzenia!