źródło: www.flickr.com
Z badań wynika, że 16% pracowników z Wielkiej Brytanii na szukanie pracy poświęca 5 godzin czasu pracy w tygodniu, a 28% spędza ponad 3 godziny tygodniowo na tym samym procederze. Jest to o tyle nieuczciwe, że oprócz marnowania czasu, za który płaci pracodawca, to jeszcze w pewnym sensie jest to marnowanie zdradliwe.
Wśród wszystkich pracowników, aż 60% z nich zdarza się przeglądać oferty pracy w trakcie wykonywania swoich obowiązków. To nie wszystko. W pracy blisko 49% ankietowanych wysyła swoje CV, a 23% prowadzi telefoniczne rozmowy rekrutacyjne z biura. W wykorzystywaniu czasu pracodawcy na szukanie pracy przodują mężczyźni. Najwyraźniej kobiety albo są bardziej ostrożne, albo mają nieco więcej przyzwoitości.
Czy pracodawcy tego nie dostrzegają? Niekoniecznie. Aż 14% pracowników zostało przyłapanych na szukaniu pracy w trakcie swojej dotychczasowej pracy przez szefa, albo przez „życzliwego” kolegę. Co 50 pracownik stracił z tego powodu pracę.
Czas pracy to również najlepszy moment na spotkania rekrutacyjne. Osoby poszukujące pracy nie chcą jednak wykorzystywać pełnego dnia urlopu na trwającą godzinę rozmowę. Najczęściej więc wymyślają różne usprawiedliwienia. Najpopularniejsze wśród nich to: problemy zdrowotne lub umówiona wizyta u lekarza – 23%, konieczność odebrania w domu przesyłki lub wpuszczenia panów z gazowni – 22%, choroba domowego zwierzaka 14%, śmierć członka rodziny 6% i pilna sprawa rodzinna 5%.