Modę na ekologię wśród producentów sprzętu telefonicznego zapoczątkowała firma Sony Ericsson, która proponuje obudowy do telefonów zbudowanych ze starych butelek. O krok dalej poszedł LG. Firma rozpoczęła sprzedaż urządzeń ładowanych słońcem. Pierwszym telefonem doładowywanym światłem jest model LG GD510. Energia będzie dostarczana za pomocą ogniwu światłoczułemu usytuowanemu jako zapasowa tylna obudowa.

Producent zapewnia, że 10 minut słonecznego doładowania pozwala na podtrzymywanie telefonu przy życiu nawet przez trzy godziny. Czy to może skusić ewentualnych klientów do zakupu? Eksperci branży telekomunikacyjnej uważają, że 3 godzinne działanie telefonu nie jest w stanie zaspokoić oczekiwania, nawet najbardziej proekologicznych klientów. Jak wynika z testów przeprowadzonych przez portal Onet.pl bez normalnego doładowania telefon nie działa najlepiej. Jak jednak zauważają specjaliści, w momencie, gdy akumulator jest niemal pusty, dziesięć minut na słońcu pozwala na reanimację. Jednak nawet pozostawienie go na dłuższy czas pozwala naładować komórkę w zaledwie w 25%.