Wyprzedaże – łap okazje, ale z głową

689 odsłony

Ufaj rozsądkowi, rzadziej emocjom. Porównuj oferty w wielu sklepach. Sprawdzaj cenę zarówno na metce, jak i przy kasie. Co jeszcze warto wiedzieć? O prawach i obowiązkach korzystających z sezonowych obniżek przypomina UOKiK.


Pora wyprzedaży w pełni – sklepy oferują sezonowe obniżki letnich kolekcji. Pojawia się szansa na upolowanie atrakcyjnych ofert. Zanim wybierzemy się na łowy warto przypomnieć sobie podstawowe zasady rynkowe, żeby polując na atrakcyjne okazje, nie wpaść w misternie przygotowane sidła sprzedawców. Z najnowszych badań, przeprowadzonych na zlecenie urzędu przez ARC Rynek i Opinia wynika, że większość z osób kupujących podczas wyprzedaży sezonowych nie wie, jakie prawo chroni konsumentów. Na pytanie: „czy znasz prawa kupujących na wyprzedażach?” – jedynie 5% ankietowanych odpowiedziało pozytywnie. Niestety, aż 43% przyznało się, że nie zna zasad rynkowych. Do sklepowego koszyka, oprócz rzeczy kupionych na wyprzedaży, włóżmy również wiedzę na temat naszych praw i najczęściej spotykanych grzechów sprzedawców, by sezonowe zakupy nie były rozczarowaniem.

6 rad dla konsumentów wybierających się na wyprzedaże

Po pierwsze – porównujmy oferty różnych sklepów, zastanówmy się czy rzecz, którą wkładamy do koszyka jest nam faktycznie potrzebna. Warto krytycznie oceniać kolorowe ogłoszenia o sezonowych przecenach – nie wszystkie są dla nas okazją. Sprzedawcy stosują liczne zabiegi, które mają na celu zachęcenie nas do zostawienia w kasie swoich pieniędzy. Zdarza się, że podwyżki mają charakter iluzoryczny – wyższe ceny nigdy nie obowiązywały. Bywa także, że właściciele sklepów kuszą gratisami dołączanymi do produktów. W rzeczywistości za taki prezent albo musimy zapłacić albo okazuje się, że zakup towaru bez upominku jest znacznie bardziej opłacalny.

Po drugie – pamiętajmy, że nie możemy zwrócić do sklepu towaru, tylko i wyłącznie dlatego, że przestał nam się podobać. Zgodnie z prawem sprzedawca może odmówić przyjęcia towaru bez wad i zwrócenia klientowi pieniędzy, bądź też wymiany na inny. Nie istnieją natomiast przeszkody, aby sprzedawca mimo braku takiego obowiązku uwzględnił prośbę klienta. W niektórych sklepach (szczególnie tych, którym zależy na przywiązaniu konsumenta do marki) wewnętrznymi regulaminami wprowadzono prawo do zwrotu towaru bez wad i jest to dobry gest w stosunku do klientów.

Po trzecie – nie zapominajmy o paragonach – są one podstawą dochodzenia roszczeń w przypadku sporu z przedsiębiorcą. Powinniśmy otrzymać go niezależnie od tego, czy zakupu dokonaliśmy w dużych sieciach handlowych, osiedlowym sklepie, czy też na bazarze.

Po czwarte – jeśli kupiliśmy wadliwy produkt, zawsze przysługuje nam prawo do reklamacji. Sprzedawca odpowiada za zgodność towaru z umową aż 2 lata. Reklamację składamy w sklepie – najlepiej na piśmie. Gdy do produktu dołączona jest gwarancja, wtedy możemy zgłosić reklamację gwarantowi (najczęściej jest to producent lub dystrybutor). To my dokonujemy wyboru, który wariant jest dla nas korzystniejszy i u kogo będziemy dochodzić naszych roszczeń.

Po piąte – jesteś chroniony również na zagranicznych wyprzedażach. Wielu miłośników wyprzedaży skorzysta z sezonowych przecen w trakcie wakacyjnego wypoczynku za granicą. Coraz częstsze są również specjalne wyjazdy na atrakcyjne zakupy do europejskich miast, takich jak Mediolan, Londyn czy Paryż. Wybierając się za granicę warto wcześniej sprawdzić terminy wielkich obniżek. Na przykład we Włoszech wyprzedaże zaczynają się na początku lipca i trwają 30 dni, w Grecji daty wyprzedaży ustala co roku ministerstwo, natomiast w Wielkiej Brytanii, podobnie jak w Polsce odbywają się one w dowolnych terminach.

Po szóste – masz prawo do bezpłatnej pomocy. Sklep odrzucił reklamację? W tej sytuacji poprośmy o pomoc miejskiego lub powiatowego rzecznika konsumentów. Szczegółowych informacji udziela także Federacja Konsumentów. Bezpłatne porady udzielane są również przez Stowarzyszenie Konsumentów Polskich pod numerem telefonu 800 800 008. Poradnictwo konsumenckie w Polsce jest finansowane między innymi z budżetu UOKiK.

Wybrane grzechy sprzedawców podczas sezonowych wyprzedaży

Pycha – nasze promocje są najatrakcyjniejsze dla ciebie, ostatnie dni wyprzedaży. Informacje na wywieszkach, bilbordach, często informują o korzystnych warunkach wyprzedaży sezonowej dotyczącej całego asortymentu w sklepie. W praktyce tylko część towaru jest objęta promocją. Warto odwiedzając sklepy podczas dokonywania zakupów dokładnie zapoznać się z obowiązującą ceną.

Chciwość – cena cenie nie jest równa. Sprzedawcy podają często zawyżone, nieprawdziwe ceny dotychczasowe czy oferują w promocji wyroby, po cenie identycznej jak przed okresem promocyjnym, tym samym wprowadzając konsumentów w błąd, sugerując im, że kupując produkt w promocji, oszczędzają.

Nieczystość – atrakcyjna cena, nie musi oznaczać udanego zakupu. Akcje promujące wyprzedaże sezonowe często opierają się na schemacie: atrakcyjna cena towaru = muszę go mieć. Pamiętaj – podczas promocji i wyprzedaży rzeczywiście często nabywamy towary, na które bez obniżki nie moglibyśmy sobie pozwolić. Aby nie żałować tych wyborów, warto porównywać oferty, dokładnie przemyśleć zakup, uruchomić zdrowy rozsądek.

Nieumiarkowanie w obliczeniach – zdarzają się różnice w cenach podanych przy towarze z cenami zakodowanymi w kasie, czytniku oraz podanymi w gazetkach reklamowych. Pamiętaj – cena podana na półce lub na metce jest obowiązującą. W związku z tym, mamy prawo kupić produkt po tej właśnie cenie.

Zaniedbania prawne – mylące informacje. Często z braku czasu lub w wyniku nieznajomości obowiązujących przepisów – podczas sezonowych wyprzedaży sprzedawcy informują, że w związku z niższą ceną klienci mają mniej praw. Przykładem takiej praktyki jest informacja często pojawiająca się przy kasach, że: „przeceniony towar nie podlega reklamacji”. Czy to zgodne z przepisami? Takie oświadczenie przedsiębiorcy jest niezgodne z prawem i powinno oznaczać jedno – omijajmy sklepy, które informują nas jawnie, że łamią nasze prawa.

Mogą Cię również zainteresować