Alex Zalizetski: przedsiębiorca nowego pokolenia

przez Maciej Maciejewski

„Niestety systemy edukacyjne wszystkich krajów świata są zainteresowane wyłącznie tym, aby poprzez szkoły i uczelnie wyższe kształcić tylko pracowników najemnych. Ja się spodziewam, że mój mały syn już zrozumie, iż trzeba działać tylko i wyłącznie na siebie”.

Alex ZalizetskiAlex Zalizetski

Alex Zalizetski ma 36 lat i urodził się na Ukrainie. Jest żonaty, ma syna. Uczył się w Kijowie, gdzie otrzymał tytuł magistra Politechniki Kijowskiej, którą ukończył na kierunku radio-bio-medycyna. Jego dziadek Rafał pochodził z Polski i zawsze pragnął, aby kiedyś, ktoś z jego rodziny wrócił do Rzeczpospolitej. Zrobił to Alex, który przeprowadził się do Polski z całą swoją rodziną na początku roku 2014. A teraz, z wielkim sukcesem, rozwija swoje network marketingowe przedsięwzięcie biznesowe w oparciu o współpracę z firmą Coral Club. Oto rozmowa z tym inteligentnym, młodym, przystojnym biznesmenem. Przed Państwem Alex Zalizetski. Przybysz ze Wschodu…

Maciej Maciejewski: Poznaliśmy się w bardzo specyficznych okolicznościach, podczas drugiej edycji projektu Europejskie Forum Biznesu Alternatywnego. To tam dowiedziałem się od pana o mało jeszcze znanej w Polsce firmie Coral Club. Czy mógłby pan powiedzieć coś więcej o tym projekcie?

Alex Zalizetski: Ja o tej firmie dowiedziałem się od taty. Zaraz po studiach pracowałem w prywatnej firmie, która na Ukrainie opanowała ok. 10% całego rynku produkcji kopert. Było dużo pracy, stały etat i na nic nie miałem wolnej chwili. Tymczasem mój ojciec zajmował się biznesem sieciowym. Próbował w różnych firmach marketingu sieciowego, ale jego ostateczny wybór padł właśnie na Coral Club. Teraz można powiedzieć, że tak naprawdę to on zaczął biznes razem z tą firmą i jest w niej już od 17 lat. Osobiście zainteresowałem się tym w momencie, kiedy mój boss w firmie tradycyjnej postanowił wziąć na stanowisko partnera swoją żonę i ja stałem się niepotrzebny. Wtedy totalnie zmieniłem zdanie o pracy na etacie i postanowiłem już wyłącznie pracować tylko na siebie.

Do Coral Club wszedłem dokładnie w 2006 roku. Najpierw po prostu pomagałem w biznesie ojcu. Razem tworzyliśmy zespół, gdzie tato prowadził wykłady, rekrutował ludzi, a ja zajmowałem się wyłącznie kwestiami organizacyjnymi i dostawą produktów. Oczywiście szkoliłem się również bezpośrednio – jak motywować ludzi, jak rozmawiać, jak przekonywać, jak budować własny zespół dystrybutorów…

Maciej Maciejewski: Wspomniał pan, że ojciec sprawdził dużo systemów MLM. A co pana zdaniem wyróżnia tę firmę na tle wielu innych, podobnych? 

Alex Zalizetski: Moim zdaniem Coral Club posiada cztery podstawowe, kluczowe zagadnienia, dzięki którym jestem jej dystrybutorem. Po pierwsze to możliwość międzynarodowego rozwoju za pomocą internetu. Coral Club dostarcza swój produkt do ponad 100 krajów na całym świecie. Oficjalne przedstawicielstwa firmy są w USA, Kanadzie, Niemczech, Rosji, Bułgarii, Polsce, Czechach, Gruzji, Białorusi, Estonii, Rumunii, we Włoszech, na Litwie, Łotwie i Ukrainie… Za miesiąc wystartuje nowe na Węgrzech, a za rok na Cyprze. Dla mnie to jest biznes bez granic!

Alex ZalizetskiAlex Zalizetski

Po drugie wysokiej jakości produkty, które odpowiadają moim oczekiwaniom i standardom życiowym. Mam na myśli to, że wyroby Coral Club są naturalne, nie zawierają chemii, do ich produkcji nie zabija się zwierząt, nie wykorzystuje się ludzkich komórek macierzystych. Fabryka Bio International dba o należyty stan ekologiczny, do pozyskiwania energii wykorzystuje baterie słoneczne. Surowiec czyli piasek koralowy pozyskuje się wyłącznie z martwych koralowców z wyspy Okinawa, nie uszkadzając przy tym w żaden sposób żywych. Główna misja firmy to „Tworzenie świata piękniejszym”. I to mi bardzo odpowiada.

Po trzecie Coral Club działa poprzez koncepcję zdrowotną – napoić, oczyścić, ochronić i nakarmić. Do dyspozycji mamy całą linię produktów wellness wspomagających zdrowie – woda, suplementy diety, soki, kosmetyki, wyroby do ochrony przed promieniowaniem elektromagnetycznym, a nawet ekologiczne środki czystości. Robienie systemu network marketing z Coral Club jest bardzo łatwe, ponieważ łatwo znaleźć nowych konsumentów na tak dobre produkty i zrobić z nich klientów stałych.

No i po czwarte firma ma bardzo dobry plan wynagrodzenia. Od 2006 roku zarabiam tylko i wyłącznie z Coral Club. Z tym projektem pieniądze może zarabiać każda osoba, nawet od pierwszego poziomu dystrybutorskiego, a zacząć można bez wkładu osobistego, ponieważ rejestracja w firmie jest bezpłatna. Te czynniki powodują, że Coral Club daje świetne możliwości rozwoju osobistego. Zarówno pod względem biznesowym jak i mentalnym.

Maciej Maciejewski: Co pan konkretnie osiągnął w tym biznesie?

Alex Zalizetski: Pod koniec 2007 roku postanowiłem rozwijać się samodzielnie, niezależnie od taty. Otworzyłem własny punkt sprzedaży we Lwowie, założyłem kilka stron internetowych, w tym e-sklepów. Zacząłem ostro budować sieci konsumenckie i dystrybutorskie za pomocą nowych mediów i przy okazji organizowania różnych wydarzeń branżowych w realu. Nauczyłem się inteligentnie łączyć jedno z drugim.

Jestem unikalny. Mogę spokojnie pracować zarówno online jak i offline. Znam cztery języki i potrafię rozwijać swój biznes wszędzie, gdzie tylko jest dostęp do internetu.

Zbudowałem organizację biznesową, która ma ponad 20 000 konsumentów i ponad 70 aktywnych dystrybutorów w Rosji, Polsce, Białorusi i na Ukrainie. Mam świetnych, dynamicznych współpracowników w USA, Anglii, Niemczech, Czechach, na Cyprze i Węgrzech. Dziś jestem na takim samym, wysokim poziomie w Coral Club jak mój ojciec. To jest tytuł o nazwie srebrny mistrz. Do samego szczytu zostały mi już tylko trzy poziomy.

Maciej Maciejewski: Jak pan teraz, z perspektywy czasu, ocenia różnicę między pracą „na kogoś” a działalnością w MLM?

Alex Zalizetski: Większość ludzi uważa, że etat to jest stabilność. Ale ja mam inne zdanie. Światowy kryzys prowadzi do tego, że firmy będą bankrutować, klasa średnia stanie się biedną, a ludzi bogatych będzie coraz mniej. Ta fałszywa stabilność etatu doprowadza do tego, że ludzie na starość są biedakami. Podczas pracy na etacie człowiek po prostu haruje na  cele i spełnia marzenia swojego szefa – właściciela firmy. Natomiast niezależni przedsiębiorcy MLM realizują wyłącznie marzenia własne.

Niestety systemy edukacyjne wszystkich krajów świata są zainteresowane wyłącznie tym, aby poprzez szkoły i uczelnie wyższe kształcić tylko pracowników najemnych.

Osobiście spodziewam się, że mój mały syn już zrozumie to, iż trzeba działać tylko i wyłącznie na siebie. MLM to działalność bez ryzyka i bez kredytów. To też nie jest rasowa franczyza, która drogo kosztuje. Network marketing to własny biznes, który może podjąć każdy.

Maciej Maciejewski: Jakie metody pan stosuje, aby pozyskiwać nowe osoby do swojego biznesu?

Alex Zalizetski: Dziś MLM to branża, która bardzo się zmieniła. Ci dystrybutorzy, którzy nie zmienili się razem z nią i nie dostosowali się do wymogów XXI wieku, nie będą się rozwijać. Na Ukrainie nazywają mnie „MLM-przedsiębiorcą nowego pokolenia”, ponieważ ja bardzo mocno wykorzystuję internet i łączę go z wydarzeniami offline. Każdego dnia mam od 2 do 7 nowych kontaktów za pomocą sieci. Jak to robię? O tym mówię tylko tym, którzy są w moim zespole.

Maciej Maciejewski: Jakie ma pan plany na przyszłość?

Alex Zalizetski: Chcę osiągnąć sukces globalny. Zamierzam w każdym kraju na świecie stworzyć taki sam, mocny i potężny „team”, jaki już mam na Ukrainie, w Rosji i Polsce.

Maciej Maciejewski: Dziękuję za rozmowę.

Mogą Cię również zainteresować