
źródło: www.sxc.hu
Dziś pozyskiwanie „wykluczonych” do systemu bankowego idzie pełną parą. Wszystko finansują banki, ponieważ pozyskanie nowych klientów po prostu im się opłaca. Inwestują w emerytów, rozdają terminale sklepikarzom i stawiają nowe bankomaty. To banki stworzyły Fundusz Rozwoju Akceptacji i zasiliły go kwotą 200 mln zł. Fundusz ma podwoić liczbę punktów akceptacji kart płatniczych. W 2015 r. ich ilość ma przekroczyć 400 tys. Dziś ponad połowa punktów usługowo-handlowych przyjmuje tylko gotówkę i aby to zmienić banki rozdają terminale. To dobra inwestycja, bo od każdej transakcji dokonywanej kartą pobierają ok. 2%.
Warunkiem upowszechnienia plastikowego pieniądza jest włączenie do systemu bankowego ponad 8 mln Polaków, którzy nie mają konta bankowego. To głównie emeryci i renciści. Żeby ich pozyskać, banki zakładają nowym klientom darmowe konta. Działaniom banków sekunduje rząd, któremu też zależy na zmniejszeniu obrotu gotówkowego. Chodzi o koszty. Dziś za drukowanie banknotów i bicie monet, a także przechowywanie pieniędzy w skarbcach płacimy ok. 12 mld zł. Tylko wysyłka rent i emerytur pocztą kosztuje ZUS 300 mln zł rocznie.