Biomed upomniany przez UOKiK

565 odsłony

Sugerowanie wyjątkowych właściwości sprzedawanych produktów, gdy w rzeczywistości ich nie posiadają, to praktyka niezgodna z prawem. O tym m.in. przekonał się przedsiębiorca Biomed w Dobieżynie (woj. wielkopolskie). Zobowiązał się on do zmiany kwestionowanych przez UOKiK praktyk.

źródło: www.flickr.com
źródło: www.flickr.com

Biomed sprzedaje m.in. masujące fotele, maty, poduszki i masażery do stóp poza lokalem przedsiębiorstwa (sprzedaż bezpośrednia) czyli np. na różnego rodzaju pokazach, prezentacjach. Postępowanie w tej sprawie zostało wszczęte na podstawie zawiadomienia miejskiego rzecznika konsumentów w Warszawie.

Przedsiębiorca w zaproszeniu na pokazy produktów informował o ich rehabilitacyjno-leczniczych właściwościach. Wskazywał także katalog schorzeń, w których stosowanie sprzedawanych przez niego produktów może być pomocne. UOKiK ustalił, że produkty te nie spełniają określonych prawem wymogów umożliwiających ich zakwalifikowanie jako wyrobów medycznych. Sprzedawane przez przedsiębiorcę towary są wyrobami wyłącznie relaksacyjnymi. Zamieszczanie w materiałach reklamowych informacji o właściwościach leczniczych sugeruje, zdaniem prezes urzędu, że konsument nabywa produkt leczniczy, który przeszedł określoną przepisami prawa weryfikację i certyfikację. Innymi słowy, informacja taka buduje przeświadczenie, że sprzedawane przez przedsiębiorcę produkty są wyższej jakości niż inne sprzedawane przez konkurentów.

Urząd zakwestionował także postanowienie, zgodnie z którym Biomed nie odpowiadał za informacje przekazywane konsumentom przez swoich przedstawicieli handlowych podczas pokazów. Zgodnie z prawem, przedsiębiorca odpowiada również za działania pośredników. Jego reprezentant jest jedyną osobą, z którą klient ma kontakt podczas pokazu. To on udziela konsumentowi wszelkich informacji dotyczących nabywanego towaru, a także warunków samej transakcji.

Ponadto wątpliwości prezes urzędu wzbudziło postanowienie, zgodnie z którym Biomed przyjmował zwroty towarów wyłącznie w swoim biurze, po uprzednim telefonicznym potwierdzeniu terminu. Kupując produkt od akwizytora na pokazach czy prezentacjach, konsument może zrezygnować z zakupu w ciągu 10 dni od daty zawarcia umowy – wystarczy, że odeśle towar do przedsiębiorcy wraz z informacją o swojej decyzji. Nałożenie obowiązku zwrotu produktu w biurze handlowym przedsiębiorcy może wiązać się z koniecznością ponoszenia dodatkowych kosztów związanych z zorganizowaniem podróży przez konsumentów mieszkających poza siedzibą przedsiębiorcy – Biomed sprzedaje bowiem swoje produkty na terenie całego kraju, m.in. w Białymstoku, Gdańsku, Tczewie.

Biomed zobowiązał się do zmiany kwestionowanych praktyk m.in. do zmiany treści zaproszenia i kwestionowanych postanowień. W związku z tym, prezes urzędu odstąpiła od nałożenia kary finansowej. Może się ona pojawić wtedy, gdy przedsiębiorca nie wykona obowiązku nałożonego decyzją prezes urzędu.

Dla naszej redakcji lekko zaskakująca zrobiła się ta sprawa, kiedy zaczęliśmy szukać strony internetowej firmy Biomed z Dobieżyna. Okazuje się, że jest Biomed SA z Krakowa, Biomed Sp. z o.o. z Warszawy, Biomed z Koszalina, Biomed z Lublina i tak dalej i tak dalej: wynik wyszukiwania z Google. Ciężko dojść ładu i składu. A każdy porządny podręcznik typu: „Jak założyć firmę” mówi przecież, że szczególną wagę trzeba na starcie biznesu przyłożyć do jego nazwy tak, aby przedsięwzięcie nie było kojarzone/mylone z innymi, podobnymi. Ciekawe, co by na to powiedział Urząd Patentowy Rzeczypospolitej Polskiej…

Mogą Cię również zainteresować