Biznes MLM to nie loteria

przez Edward Ludbrook

Trenerka marketingu sieciowego siedziała na werandzie ciesząc się południowym słońcem przy dźwiękach muzyki jazzowej, kiedy zadzwonił telefon. Tom Alexander był przyjacielem, który niedawno przyłączył się do tej samej firmy. To były jego początki w tym biznesie…

źródło: Flickr.comźródło: Flickr.com

A że mieszkał w pobliżu, trenerka zaoferowała mu swoją pomoc w sytuacjach, kiedy taka tylko będzie mu potrzebna.

„Witaj Tom, jak się masz? – zapytała trenerka. „Dobrze. Dziękuję. A właściwie, to nie dobrze. Jestem w dołku. Czy mogę do Ciebie wpaść?” – powiedział Tom. „Jasne, możesz wpaść nawet teraz, jeżeli masz ochotę” – odpowiedziała trenerka.

Po chwili Tom już był u niej. Po krótkiej rozmowie na temat rodziny Toma, trenerka wyciągnęła notes, ołówek i spytała Toma o jego kryzys. To było jak odkręcenie wody w kranie. Emocjonalna frustracja Toma trysnęła jak fontanna.

„To nie działa. Ten cały MLM jest zbyt trudny. Ludzie są leniwi i sądzę, że wybrałem złą firmę do współpracy.”

„Czekaj, czekaj” – rzekła trenerka – „Jesteś w świetnej firmie. Zgadzasz się?” „Tak, to wspaniała firma” – odrzekł Tom. Trenerka marketingu sieciowego zapisała słowo FIRMA i odhaczyła je.

FIRMA

„Spójrz” – powiedział Tom z widoczną frustracją. „Nie jestem głupi. Ten cały marketing sieciowy miał być łatwy. Wygląda prosto, więc dlaczego nie działa w moim przypadku? Nie jestem w stanie ciężej pracować. Może nie nadaję się do tego biznesu?”

„Nadajesz się” – powiedziała trenerka. „Wiem, że kiepsko to wygląda, ale łatwo to naprawić. W firmie jesteś dopiero od kilku miesięcy. Uwierz mi, że Twoje doświadczenia nie różnią się od doświadczeń większości ludzi rozpoczynających współpracę. Musisz się nauczyć, jak wszystko ogarnąć. Potrzebuję więcej szczegółów. Czy radzisz sobie z produktem?” – zapytała. „Oczywiście” – odrzekł Tom nieco urażony. „Mam mocną bazę klientów, którzy regularnie kupują produkt.” Trenerka  zapisała słowo KLIENCI i odhaczyła je.

KLIENCI

„Czy rekrutujesz ludzi do współpracy?” – zadała kolejne pytanie. „Prawie w każdym tygodniu” –powiedział dumnie Tom. „Mam grupę siedmiu bezpośrednich współpracowników. Niektórzy z nich także są dobrzy.” Trenerka zapisała słowo SPONSOROWANIE i odhaczyła je.

SPONSOROWANIE

„A problem polega na tym, że nie robią tego, co Ty. Czy Ty masz motywację, żeby odnieść sukces? – spytała trenerka. „Jestem zmotywowany” – powiedział Tom. „Chcę osiągnąć sukces. Mam konkretne cele. Jestem dobrym przykładem dla innych.” Trenerka zapisała słowo MOTYWACJA i odhaczyła je.

MOTYWACJA

„Hmmmm” – mruknęła trenerka. „A więc, Ty działasz, a oni nie.” – stwierdziła. „Tak, oni nie są zmotywowani” – odrzekł przygnębiony Tom. Trenerka zapisała słowo DUPLIKACJA i postawiła obok krzyżyk.

DUPLIKACJA

„To bardzo prosty i powszechny problem. W Twoim zespole brakuje duplikacji” – powiedziała trenerka marketingu sieciowego. „Jak wiesz, stworzenie duplikacji jest kluczem do zbudowania DOCHODU PASYWNEGO. Największego marzenia w biznesie MLM. Jeżeli chcesz odnieść sukces w tej dziedzinie, kluczowym jest opanowanie sztuki tworzenia tego marzenia.” Trenerka zapisała więc na kartce słowo MARZENIE.

„Czy Twój zespół rozumie, w jaki sposób zbudować DOCHÓD PASYWNY?” – zapytała trenerka. „Miałem nadzieję, że się nauczą. Mówiłem im, co to jest” – odrzekł Tom.

„Miałeś nadzieję? Nadzieja jest tym, co obiecujemy ludziom, kiedy wpisujemy ich do biznesu” – oznajmiła trenerka. „Nadzieja na zarabianie pieniędzy. Nadzieja na stworzenie bezpieczeństwa finansowego. Nadzieja na rozwój osobisty. Nie możemy MIEĆ NADZIEI, że ludzie osiągną sukces, kiedy już wejdą w ten biznes i zaczną działać. Nie zostawiamy sukcesu przypadkowi! To nie forma sztuki. To nie loteria. Marketing sieciowy to nauka. Nauka, którą możesz opanować. Chodzi o to, że nie przyswoiłeś jeszcze wiedzy na temat budowania sieci współpracowników.”

MLM to nie loteria. Marketing sieciowy to nauka, którą możesz opanować.

Niestety, ale prawda jest taka, że większość ludzi do swojego życia i pracy w marketingu sieciowym podchodzi w błogiej ignorancji MAJĄC NADZIEJĘ, że wpiszą do biznesu gwiazdę, która uczyni z nich bogaczy. Przyszedł czas na nauczenie się podstaw…

„Zacznijmy od początku. Dlaczego ludzie wpisują się do biznesu?” – zapytała trenerka marketingu sieciowego. „No… żeby zarabiać pieniądze” –wyszczebiotał Tom. „Tak i nie” – powiedziała trenerka.

„Pieniądze to papier i metal, choć dają nam możliwość wyboru takiego życia, jakie pragniemy. Więc, jak można zarabiać pieniądze?” – zadała kolejne pytanie.

„Prosto. Możesz mieć pracę albo prowadzić biznes” – odparł Tom. „Zgadza się. Możemy mieć pieniądze z pracy, co jest klasycznym sposobem ich zarabiania. Wymieniasz swój czas na pieniądze, więc kierujesz się powiedzeniem pełne wynagrodzenie za pełny dzień pracy.

CZAS = PIENIĄDZ. Wymiana czasu na pieniądze tworzy dochód liniowy.

„Pytanie, które ludzie powinni zadać brzmi: Czy kiedy przestanę pracować, wciąż będę zarabiać pieniądze? Jeżeli odpowiedź brzmi: NIE, są oni w pułapce, tak samo jak 99% ludzi na Ziemi” – stwierdziła kobieta.

Trenerka marketingu sieciowego narysowała Tomowi wykres. „To działa w ten sposób. Twój wysiłek i pieniądze są liniowe. Kiedy wysiłki ustaną, spada również Twój dochód.”

Dochód liniowy – ustaje wysiłek, ustaje wynagrodzenieDochód liniowy – ustaje wysiłek, ustaje wynagrodzenie

„Rozumiem pułapkę dochodu liniowego. Żyję tak codziennie. Dlatego rozpocząłem współpracę z tą firmą network marketingową” – rzekł Tom. „Dobrze, ale jak to się ma do biznesu?” – zapytał. „W rzeczywistości, wiele biznesów wygląda jak POSIADANIE PRACY z dodatkową dawką stresu” – wyjaśniła trenerka. „Bez względu na to, czy jesteś samozatrudnionym profesjonalistą, czy właścicielem firmy, dochód wciąż zależy od Twoich wysiłków” – odpowiedziała.

„Sprytni ludzie biznesu tworzą firmy, które w końcu nie potrzebują ich, żeby zarabiać pieniądze. Dochód, który mają, staje się tzw. DOCHODEM PASYWNYM. Dochód pasywny jest kluczem do bezpieczeństwa finansowego lub wolności finansowej. Co miesiąc pieniądze wpływają na ich konto bez względu na to, czy oni pracują, czy nie. Życie bez stresu” – wyjaśniła.

Dochód zasadniczy to ZBILANSOWANY DOCHÓD PASYWNY – powiedziała trenerka marketingu sieciowego.

„Wytłumacz mi to proszę!” – powiedział Tom, a trenerka narysowała mu kolejny wykres:

Zbilansowany dochód pasywny – ustaje wysiłek, dochód trwa nadalZbilansowany dochód pasywny – ustaje wysiłek, dochód trwa nadal

Artykuł powstał na podstawie fragmentu bestsellera „Trener Marketingu Sieciowego” Edwarda Ludbrooka. Autor jest światowej sławy strategiem, znawcą, mówcą i trenerem marketingu sieciowego. Jego książki i programy audio osiągnęły już sprzedaż ponad 2 milionów kopii w 20 językach na całym świecie. Prawdziwą pasją Edwarda jest kierownictwo sieci. W swoim przedmiocie szkoli więcej liderów, niż jakikolwiek inny trener na świecie. Od umiejętności szkolenia po programy na zamówienie dla najlepszych liderów. Jako konsultant do spraw rozwoju sieci MLM pracował z ponad 50 różnymi organizacjami networkowymi, aby stworzyć im rozmach od Islandii po Indonezję. Jego klienci uzyskali później ze sprzedaży ponad jeden miliard dolarów. Autor takich bestsellerów o MLM, jak:

1.     The Big Picture

2.     Shakeout

3.     100% Sukcesu

4.     Trener Marketingu Sieciowego

5.     Tidalwave 

Wywiad wideo z Edwardem Ludbrookiem przeprowadzony przez "Network Magazyn" można zobaczyć w tym miejscu: "Edward Ludbrook – najświeższe prognozy dla MLM".

Edward LudbrookEdward Ludbrook

Mogą Cię również zainteresować