Co motywuje w network marketingu?

przez Maciej Maciejewski

Rozmowa z Donem i Nancy Failla, twórcami skutecznego systemu budowania sieci MLM, autorami znanych i poczytnych książek o pracy w branży. Jedna z książek Dona – „45-sekundowa prezentacja, która zmieni twoje życie” została przetłumaczona na 24 języki i osiągnęła nakład 4 milionów egzemplarzy.

Don & Nancy FaillaDon & Nancy Failla

Don opisał w niej wszystko, co trzeba umieć, aby zacząć budować wielką organizację MLM. Tak autor mówi o zadaniu tej książki: -Ona nauczy Cię tego, co musisz wiedzieć, aby móc budować organizację szybko oraz wypracować Twoje właściwe podejście do MLM. Obowiązkiem sponsora jest uczyć nowych ludzi wszystkiego, co on sam wie o tym biznesie. Ta książka wyjaśnia, jak można sprostać tym obowiązkom”. Niedawno ukazała się w Polsce nowa książka pt.: „System”, napisana wspólnie przez Don’a i Nancy. Ta pozycja uczy, jak w 10 minut zachęcić ludzi do podjęcia własnej działalności w ramach MLM. Ponadto, autorzy zdradzają w niej swoje sekrety, m.in. jak wykorzystać upline’ów, jak udzielać wsparcia na odległość, jak inwestować w network oraz jak organizować spotkania motywacyjne.

Z małżeństwem Don’a i Nancy Failla spotkaliśmy się w jednym z warszawskich hoteli, gdzie mieszkali w trakcie gali „Your Akuna Day”, na której byli gośćmi specjalnymi. Don i Nancy są twórcami skutecznego systemu budowania sieci MLM i ludźmi sukcesu. Od ponad 36 lat uczą innych, jak osiągnąć sukces, prowadząc własną działalność w marketingu sieciowym. Dzięki pracy w network marketingu stworzyli organizację, która obecnie liczy ponad 200.000 ludzi i wciąż się rozrasta. Prowadzą życie, o jakim większość ludzi może jedynie marzyć. Mają dwóch żonatych synów i pięcioro wnuków. Ich synowie osiągnęli już dochody pasywne i niedawno napisali po jednym rozdziale do nowej książki Nancy o tym, jak dorastali w rodzinie pracującej w MLM.

Maciej Maciejewski: Co po tylu latach pracy w network marketingu jeszcze Państwa motywuje do ciągłego budowania tego biznesu?

Don Failla: Już wiele lat temu doszliśmy w MLM do takiego punktu, że nie musielibyśmy więcej pracować. Mamy bardzo duże dochody pasywne ze struktur, wydawcy z całego świata płacą nam tantiemy za publikowane i wznawiane książki. Jednak cały czas podróżujemy po niemal wszystkich kontynentach. Oprócz niesienia pomocy wszystkim tym, którzy jej jeszcze potrzebują, wciąż mamy wiele różnych osobistych celów i marzeń. Obecnie mieszkamy w San Diego w Kalifornii, gdzie przez cały rok jest bardzo piękna pogoda. Mamy bardzo duży dom o powierzchni ponad 2000 m², zbudowany na pół hektarowej działce. Mamy w nim dwa olbrzymie stoły bilardowe, jacuzzi, łaźnię parową, saunę oraz biuro komputerowe w wieży. W pięknym ogrodzie za domem mamy palmy, kwiaty i wiele sztucznych wodospadów. Jeżdżę nowiutkim Hammer’em. Mimo to, mamy wiele nowych pomysłów.

Teraz chcemy zbudować dom wakacyjny. Wielu ludzi w USA buduje takie domy z dala od miejsca zamieszkania i muszą podróżować do nich wiele kilometrów. My postawimy taki dom, tuż obok tego, w którym mieszkamy obecnie. Będziemy na wakacjach codziennie. Po prostu przejdziemy przez drzwi obok i świat się zmieni. Już będziemy na wakacjach. Nazwaliśmy to nową koncepcją w nieruchomościach. Aby realizować takie marzenia wciąż potrzebne są pieniądze. Dużo pieniędzy. Na szczęście pracujemy w branży, która umożliwia zarabianie pieniędzy, kiedy się chce i ile się chce. Pamiętam, jak rodzice Nancy byli już w podeszłym wieku i mieli wynajęte pokoje w domu starców. Widzieliśmy jakie mają życie. My musimy się zabezpieczyć, aby nasza emerytura wyglądała inaczej.

Nancy Failla: Podczas licznych podróży, ludzie często nas pytają: „Gdzie chcielibyście jechać na wakacje?” A naszym największym marzeniem jest po prostu udać się do domu. Stąd wziął się pomysł z domem wakacyjnym w miejscu zamieszkania. Ten dom będzie kosztował 1,2 mln. dolarów. I nie będziemy na to brali jakiegokolwiek kredytu. To jest rzecz, która nas motywuje do pracy w MLM.

DF: Ale to nie wszystkie nasze marzenia. Kiedyś podróżując po całej Ameryce Północnej zajeździliśmy dwa „Motor Home” – takie mieszkalne samochody. Teraz chcę kupić profesjonalny „Touring Bus”, jakiego używają gwiazdy kina i sportu. Taki autobus kosztuje 1,3 mln. dolarów.

MM: A co będzie motywacją, kiedy postawicie dom wakacyjny i kupicie mieszkanie z biurem na kółkach?

NF: Niebawem wyruszam na swoją 60 podróż statkiem. Kochamy pływanie po morzach i oceanach. Jest taka firma, która buduje specjalne, piękne i ekskluzywne statki, tylko po to, aby bogaci ludzie mogli kupić na nich swoje kajuty. Niedługo, ten statek ma wypłynąć w swój pierwszy rejs dookoła świata. Zatrzyma się w 360 portach.

DF: Będziemy mogli wcześniej poinformować ludzi, kiedy przypłyniemy do konkretnego portu, żeby się tam z nimi spotkać i rozbudowywać struktury. Takie dwuosobowe mieszkanie na tym statku kosztuje 1,7 mln. dolarów, a oprócz tego co miesiąc trzeba płacić 6 tys. dolarów za jego utrzymanie. Planujemy jeszcze kupić duży apartament w którymś z hoteli w Las Vegas i jakiś mały domek w Meksyku. Oczywiście nasi dystrybutorzy, także będą mogli korzystać z tych wszystkich miejsc. Wymyślimy dla nich jakieś promocje.

MM: W swoich książkach i na seminariach często używacie słowa „sponsorowanie”, co to oznacza?

DF: Menedżer zajmujący się sprzedażą, rekrutuje osobę, która będzie się zajmowała dla niego sprzedażą. Jeżeli proponuję komuś sprzedawanie, to jest to rekrutacja sprzedażowa. Ludzie myślą, że zrekrutują mnóstwo sprzedawców, którzy będą handlowali towarem i wszystko będzie ok. W ten sposób nigdy nie uda im się zrobić network marketingu. Człowiek, który rekrutuje do biznesu, nie zajmuje się ludźmi, nie bierze za nich odpowiedzialności. Rekrutacja jest też wtedy, kiedy powstaje jakaś nowa firma i lider rekrutuje z innej firmy ludzi, bądź nawet całe struktury, do tego nowego przedsięwzięcia. U nas mówi się o tym zjawisku tak: są gołębie, które zarabiają ok. 3 tys. dolarów miesięcznie i są orły, które zarabiają ok. 100 tys. dolarów miesięcznie. Kiedy powstaje nowy network, to orły rekrutują do niego gołębie. Nigdy nie jest odwrotnie. To się dzieje każdego dnia i to także jest rekrutacja. Z tym, że:

Ludzie przechodzący co jakiś czas z firmy do firmy, nie dojdą do niczego w network marketingu.

Natomiast my nie rekrutujemy ludzi, żeby sprzedawali dla nas. My sponsorujemy ludzi po to, żeby dla nich pracować. Jeśli sponsorujemy, bierzemy odpowiedzialność za ludzi, którzy nam zaufali. To jest sponsoring.

MM: Co Pan sądzi o sprzedawcach w MLM, którzy współpracują z kilkoma firmami i w trakcie procesu sprzedaży proponują Klientowi suplement, kosmetyk i ubezpieczenie?

DF: Mieliśmy w Stanach takiego znajomego, który zawsze ładnie wyglądał w marynarce, ale zawsze kiedy ją rozchylał, to w każdej kieszeni miał prospekt o innym produkcie. Taki system nigdy, nigdy nie zadziała. W network marketingu, kiedy ktoś pracuje nad więcej niż jednym programem, to nic się nie udaje sprzedać. Gdy prowadzisz rozmowę sprzedażową lub na temat możliwości w branży, musisz wykonać tylko jedno „uderzenie”.

MM: W Polsce ok. 90% liderów to kobiety, jak to wygląda w USA?

NF: W USA 60% ze wszystkich ludzi, którzy zarabiają 50 tys. dolarów rocznie albo miesięcznie, to kobiety. Wszędzie, gdzie jedziemy przeprowadzić szkolenie, bez względu na to, w jakim się to dzieje i kraju i jakiej firmie, zawsze na najwyższych poziomach są kobiety. Networking to jest nauczanie i wychowywanie w biznesie. Kobiety z natury mają w sobie dar wychowywania i troszczenia się o wszystko. Przecież całe życie spędzamy na uczeniu naszych dzieci, później mamy na wychowaniu wnuki. Ponadto, przez całe życie dbamy o naszych mężów i partnerów. My kobiety, w network marketingu możemy otrzymywać nielimitowane ilości pieniędzy tylko dlatego, że natura stworzyła nam podstawy do wychowywania innych. MLM jest systemem, który daje równe szanse każdemu, ale osobiście sądzę, że kobiety Imają w sobie to „coś”, co powoduje, że osiągają więcej sukcesów. Kobiety widzą w branży możliwość, gdzie mogą zajmować się rodziną i jednocześnie zarabiać, zbudować duże przedsiębiorstwo.

MM: Network marketing ma już ponad 50 lat. W jakim kierunku będzie zmierzała ta branża?

DF: Biznes się bezustannie zmienia. W tym momencie budujemy go w całkiem innym stylu niż 10 czy 5 lat temu. Ale jedno jest pewne: marketing sieciowy ma niesamowicie szybkie tempo rozwoju i z pewnością będzie się rozwijał bezustannie. Obecnie w samych Stanach Zjednoczonych mamy ponad 2000 firm działających w MLM i coraz więcej z nich decyduje się na międzynarodową ekspansję. Jednak podstawowy system działania w networku nigdy nie ulegnie jakimś przeobrażeniom. Najważniejsze jest, aby trzymać się takiej zasady:

Stwórz sobie przyjaciół, jeśli ich nie masz, i spotkaj się z ich przyjaciółmi. Podczas rozmowy nawiąż kontakt, zbuduj dobre relacje i zaufanie.

Mogą Cię również zainteresować