źródło: www.sxc.hu
Firmy zajmujące się informatyką śledczą i naukowcy pracujący nad bezpieczeństwem systemów komputerowych mogą być dzisiaj potraktowani jak zwykli cyberprzestępcy. Pomijając fakt, że takie zarzuty wydają się absurdalne, to przepisy kodeksu karnego pozwalają na ich postawienie. Przewidują one odpowiedzialność m.in. za wytwarzanie, pozyskiwanie, udostępnienie danych lub programów komputerowych, które są przystosowane do uzyskiwania dostępu do systemów informatycznych.
Nieprecyzyjny przepis, który otwiera formalnie furtkę do ścigania tych, którzy sami łapią przestępców, ma zostać niebawem znowelizowany. Dzięki projektowi przygotowanemu przez Ministerstwo Sprawiedliwości ma zostać dodana klauzula niekaralności dla audytorów systemów komputerowych oraz osób prowadzących badania naukowe i czynności śledcze, polegające na uzyskiwaniu dostępu do systemu komputerowego. Odbędzie się to poprzez wprowadzenie prostej modyfikacji, dzięki której karać będzie można tylko za tworzenie programów wprost przeznaczonych, a nie, jak teraz, przystosowanych do popełniania hakingu i które jednocześnie służą do uzyskiwania nieuprawnionego dostępu do chronionych informacji.