źródło: www.flickr.com
W dalszym ciągu dla najdroższych marek ze świata mody Polska wydaje się być zaściankiem. Pozostajemy daleko w tyle nawet za takimi krajami jak Czechy czy Węgry. Z wyliczeń Jones Lang LaSalle w Warszawie znajduje się zaledwie osiem marek z europejskiej pierwszej setki. Dla porównania w Moskwie jest ich 66, Praga posiada 28, a Budapeszt 12.
Jednak dość uboga liczba sklepów własnych najbardziej luksusowych światowych marek nie jest równoznaczna z tym, że ich produktów w Warszawie nie dostaniemy. Zdecydowana większość sieci zdecydowała się wejście na polski rynek poprzez franczyzy, których badanie w Jones Lang LaSalle nie uwzględnia.
Z tego badania wynika, że stawki najmu powierzchni handlowej przy głównych warszawskich ulicach handlowych są najniższe spośród głównych europejskich miast. Miesięczny czynsz za metr sklepu usytuowanym przy Nowym Świecie to 95 euro, przy Placu Trzech Krzyży koszt ten wynosi około 80 euro. Dla porównania przy Vaci utca znajdującej się w Budapeszcie to 120 euro, przy Pariżskiej w Pradze koszt ten wynosi 100 euro, nie wspominając o Moskwie i stawce 584,5 euro miesięcznie przy Stolesznikow Pereułok.
Ogólnie rzecz biorąc sytuacja nie wygląda zbyt kolorowo, nawet w porównaniu z Pragą czy Budapesztem. Jednak tamte miasta w porównaniu z Warszawą są bardziej turystyczne oraz są jedynymi dużymi ośrodkami w kraju.