Kto wizerunkowo wygrał, a kto stracił w dyskusji o emeryturach? Odpowiedzi na to pytanie szukał Instytutu Monitorowania Mediów w ramach projektu Kompas Social Media. Od 11 do 16 maja 2012 r. w internecie pojawiło się 2,2 tys. publikacji dotyczących głosowania nad wydłużeniem wieku emerytalnego. Czy to dużo? Na temat feralnego spotkania Stefana Niesiołowskiego z dziennikarką Ewą Stankiewicz, do którego doszło przy okazji owego głosowania, napisano więcej, bo ponad 2,4 tys. razy. O czym i jak mówiono, kiedy – przynajmniej teoretycznie – debatowano nad emeryturami? Co o tym wszystkim sądzi społeczność w internecie?
Ranking cytowań z debaty
Podczas piątkowych obrad z każdej strony sceny politycznej padły słowa, które zdaniem niektórych publicystów przekroczyły granice przyzwoitości i stały się przyczynkiem do refleksji nad tym, czy media nie powinny cenzurować niemerytoryczne wypowiedzi polityków. Najczęściej cytowane (prawie 220 publikacji) było porównanie premiera Donalda Tuska do Hitlera – autorstwa Jarosława Kaczyńskiego. Na drugim miejscu znalazło się „chamstwo” tego samego autora (ponad 160 materiałów), wysoko uplasowało się „zadzwoń do brata” tym razem skierowane do prezesa PiS (prawie 130 wzmianek).
Polityczne oblicza emerytur
Publikacje dotyczące piątkowego głosowania nad wydłużeniem wieku emerytalnego, a także komentarze internautów, najczęściej wspominały Platformę Obywatelską – prawie 1,8 tys. publikacji. Na drugim miejscu znalazł się PiS – trochę ponad 1000 wzmianek. Trzeci wynik należy do Solidarności, która nie jest co prawda partią polityczną, jednak jej udział w piątkowych zdarzeniach wymagał odnotowania – efektem tego było ponad 970 materiałów. Analogicznie wygląda ranking polityków najczęściej wspominanych w kontekście głosowania. Na pierwszym miejscu premier Donald Tusk (prawie 840 publikacji), na drugim Jarosław Kaczyński (570), na trzecim przewodniczący „S” Piotr Duda (ponad 500 materiałów).
Internauci też podzieleni
Dyskusja prowadzona na forach internetowych nie odbiega od standardu wyznaczonego w sejmie – opinie są podzielone, a język debaty trudno uznać za poprawny. „Przez Tuska będziemy pracować do śmierci!!!” – grzmi jeden z internautów. Nie jest w tym osamotniony: „Wszystkim którzy popierają działania PO w sprawie emerytur 67, życzę z całego serca, gdy ta ustawa przejdzie – aby doświadczyli braku pracy w podeszłym wieku i wszelkich trudów w jej znalezieniu. głodowych stawek emerytalnych za waszą dzisiejszą głupotę i arogancję”; „Brawo Panie Tusk, to ostatnia pana kadencja o ile wcześniej naród nie wywiezie pana na taczce …”
Z drugiej strony znaleźć można też wyrazy uznania dla projektu: „Jedyna słuszna reforma tego rządu, choć i tak nieśmiała, ale przynajmniej we właściwym kierunku”; ”brawo jedna z niewielu trudnych decyzji politycznych idąca pod prąd nurtom społecznym. Dało się? dało… brakuje jeszcze likwidacji przywilejów, żeby było jak należy. Nie może być tak , że 34 letni agent CBA tomek przechodzi na emeryturę i zajmuje się hobbystycznie polityką…”. Niektórzy internauci negują pomysł rządu tylko częściowo: „to że zrównali wiek to dobrze, przecież mamy równość, w dodatku kobiety dłużej żyją. Ale że wydłużyli wiek to przegięli”.
Minus dla Solidarności?
Lech Wałęsa powiedział w Radiu ZET, że na miejscu premiera Donalda Tuska wydałby polecenie spałowania związkowców – opinia ta natychmiast trafiła do internetu. Piotr Pytlakowski alarmuje w „Polityce”, że zablokowanie Sejmu i publiczne upokorzenie posłów nie jest zjawiskiem dobrym dla Polski. Również opinie internautów w większości są negatywne dla związków zawodowych. „Wyszli na idiotów jak ci spod krzyża”, „A ci demonstranci jacy biedni spracowani, niedożywieni – szkoda mi ich, że będą musieli obijać się do 67 roku życia i w tym samym roku zachorują z permanentnego nieróbstwa i zemrą!”, „Czas zlikwidować przywileje związkowe – etaty opłacane przez pracodawców, muszą być finansowane ze składek związkowych to liczba tych darmozjadów gwałtownie zmaleje” – sugerują internauci.
Jeden z forumowiczów zauważa: „Dlaczego jest tak, że tylko ludzie po 50. protestują, skoro ta ustawa ich najmniej dotyczy. Dlaczego młodzi nie protestują? Bo nie pamiętają dawnego systemu i wiedzą, że nic nie jest za darmo. Ludzie przesadzacie z tym wiekiem emerytalnym. Zacznijcie pracować, a nie tylko płakać i lamentować jak jest źle”. Mniej liczne, lecz dostrzegalne, są głosy poparcia dla Solidarności: „Związkowcy! Naród jest za Wami! Brawo, tylko nie popuszczajcie!”. Z potępieniem niektórych internautów spotkał się też głos Lecha Wałęsy: „Odbierzcie Wałęsie emeryturkę a zobaczycie po której stronie stanie. Wstyd mi za chama”.
Niesiołowski i Stankiewicz – bohaterowie piątku
Spór Stefana Niesiołowskiego z Ewą Stankiewicz stał się najważniejszym tematem powiązanym z piątkową debatą nad emeryturami. Doczekał się 2,4 tys. publikacji, w tym wielu burzliwych dyskusji na forach i pod każdym niemal artykułem na ten temat. Obrońcy obu stron nie przebierali w słowach. „Tak nie zachowuje się poseł. Tak zachowuje się cham spod budy z kebabami. Mam nadzieję, że reakcja partii Platformy Obywatelskiej na incydent sprzed sejmu będzie jednoznaczna i surowa dla posła Niesiołowskiego”, „Nieoceniony Marszałek 'chluba narodu' Niesiołowski” – pisali zwolennicy Stankiewicz. Na jednym z for znaleźć można wątek „Cham Niesiołowski”. Jednocześnie pojawiły się wątki w rodzaju „Brawo Niesiołowski! Tak trzymaj”, a wśród komentarzy internautów: „rozumiem Pana Profesora Niesiołowskiego, nie życzy sobie wścibstwa tej pożal sie Kaczyńskiemu dziennikarki, która publicznie lży Prezydenta i Premiera. ślizgając się na zdobyczach unijnej demokracji, która to nie pozwala by ją do lochów wtrącić albo o łeb ten tępy skrócić. to ta gorsza strona tolerancji. a gdyby tak ktoś z PO ją filmował wbrew jej zgodzie to co? uśmiechałaby się? wątpię sadząc po jej zacietrzewionym pozbawionym urody kobiecej pysku” czy „WIELKI ATAK? Przestawienie komuś kamery, gdy ktoś, nie życzy sobie kamerownia jest atakiem ? Za niedługo to tych z PISu kwiatkiem nie będzie można dotknąć, bo uznają to za biczowanie”. Co rzadkie w przypadkach dyskusji internetowych, niektóre wypowiedzi można uznać za głos rozsądku, a w każdym razie za dowód na to, że można zabrać głos, nie obrażając nikogo szczególnie: „Ja widziałem raczej złość. Skądinąd zrozumiałą, bo ja też bym nie chciał rozmawiać z Ewą Stankiewicz. ale Niesiołowski nie miał racji grożąc zniszczeniem kamery, bo jest osobą publiczną a takie w czasie wykonywania ich funkcji można rejestrować i bez ich zgody”.
Autorka tekstu jest starszą specjalistką analiz przekazów mediowych w Instytucie Monitorowania Mediów. Analizę wykonano na podstawie 4 616 materiałów internetowych dostarczonych przez Instytut Monitorowania Mediów zawierających frazy „emerytura & 67” lub „Niesiołowski & Stankiewicz”. Raport obejmuje okres od 11 do 16 maja 2012 roku.