źródło: www.flickr.com
Zyski z dystrybucji filmu zazwyczaj czerpie się według prostego schematu. Produkcja najpierw trafia do kin, po paru miesiącach jest dostępna na DVD, potem w usłudze wideo na żądanie, a na koniec trafia do telewizji kablowej. Prima Cinema zamierza stworzyć jeszcze jeden kanał dystrybucji filmowej, a tym samym nowe źródło potencjalnych dochodów.
Już w przyszłym roku firma zamierza uruchomić usługę udostępniającą filmy już w dniu ich kinowej premiery. Konieczne będzie tylko zainstalowanie za 20 tys. dol. specjalnego cyfrowego systemu, a potem opłata 500 dol. za film. W ciągu pierwszych pięciu lat Prima planuje instalację systemu w 250 tys. domostwach. Zdaniem założyciela firmy Jasona Panga usługa nie ma na celu zastępowania czegoś, ale stworzenie nowe źródła dochodów dla studiów filmowych i nowe możliwości oglądania dla kinomanów. Pomysł Primy krytykują jednak właściciele kin. Zwracają uwagę między innymi na to, że projekt umożliwi nielegalne kopiowanie filmów na dużą skalę i narazi całą branżę na milionowe straty.