Badania nad preferencjami płciowymi w zarządzaniu w kontekście kryzysu przeprowadziła Susanne Bruckmüller wraz z Nylą Branscombe. Realizując dwie symulacje odkryły one, że jeśli firma znajduje się w sytuacji kryzysu, bardziej pożądanym kandydatem na stanowisko zarządcze będzie kobieta. Badaczki założyły, że wybór ten powodowany jest myśleniem, że skoro mężczyzna nie poradził sobie z kryzysem, to zmiana płci menedżera może pomóc. Jednakże, kobiety wybierane w sytuacji kryzysu były również wtedy, kiedy uprzednio na tym stanowisku była kobieta. Teza, więc upadła. Skąd takie preferencje?
Przeprowadzenie dalszych badań wykazało, że kobiety nie są wybierane ze względu na przypisywane im cechy związane ze stylem zarządzania, ale dlatego, że cechy uważane za męskie oceniane są jako nieskuteczne w sytuacji kryzysu. Mówiąc w prostszy sposób, to nie kobiety są preferowane w sytuacji kryzysu, ale mężczyźni są uważani za nieodpowiednich kandydatów do przewodzenia firmie chcącej wyjść z impasu.