źródło: www.flickr.com
– Podejmowanie ryzyka jest integralną częścią prowadzenia biznesu. Dotychczasowe przepisy niewątpliwie powstrzymywały osoby zarządzające spółkami przed podejmowaniem odważnych decyzji biznesowych, co mogło paraliżować prowadzoną działalność gospodarczą, a co za tym idzie wpływać na jej konkurencyjność – mówi adwokat Łukasz Chmielniak, partner katowickiej kancelarii CWKH.
Czy podejmowanie ryzykownych decyzji biznesowych przez menedżerów jest zawsze działaniem na szkodę spółki? A nawet jeśli może być, to czy prezes firmy nie ma prawa do takiego działania w celu osiągnięcia założonego, innowacyjnego celu gospodarczego? Dziś w każdym takim przypadku do firmy może zapukać prokurator, zająć komputery, faktury, dokumenty księgowe i – najczęściej – sprowadzić na firmę prawdziwe kłopoty. Sprawa może ciągnąć się kilka lat, a oskarżony menedżer, nawet jeśli ostatecznie zostanie oczyszczony z zarzutów w międzyczasie najczęściej traci stanowisko, bo z powodu zaangażowania w proces bądź to zostaje zwolniony, bądź podaje się do dymisji, a na całą jego karierę pada cień domniemania przestępstwa.
– Długo oczekiwane przez przedsiębiorców zmiany w kodeksie spółek handlowych (art. 585) i Kodeksie karnym (art. 296 ) uregulują te kwestie na ich korzyść – mówi Łukasz Chmielniak.
Ściganie tylko na wniosek
Konsekwencją wejścia w życie ustawy o zmianie ustawy Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw (która oczekuje na podpis prezydenta RP) będzie między innymi zmiana trybu ścigania przestępstw działania na szkodę spółki. Po wejściu w życie nowej ustawy przestępstwa te ścigane będą na wniosek pokrzywdzonego, chyba, że pokrzywdzonym będzie Skarb Państwa.
– Oznacza to, że aby postępowanie mogło zostać w ogóle wszczęte, albo kontynuowane w przypadku, gdy zostało już wszczęte, konieczny jest, co do zasady, wniosek pokrzywdzonego. Brak wniosku o ściganie powoduje zakaz wszczynania postępowań, a w przypadku, gdy takie zostały już wszczęte, obowiązek umorzenia tych postępowań – wyjaśnia mecenas Łukasz Chmielniak. – Co więcej, brak stosownego wniosku o ściganie stanowi tak zwaną bezwzględną przyczynę odwoławczą, która spowoduje możliwość wniesienia zasadnej apelacji lub kasacji – dodaje adwokat kancelarii CWKH.
W praktyce może to oznaczać, że wiele z ponad 260 postępowań karnych wszczętych przez prokuraturę, które prowadzone są obecnie przeciwko menedżerom* może zostać umorzona. Art. 585 kodeksu spółek handlowych, przez wielu specjalistów określany był mianem prawnego bubla. To na jego podstawie prokuratura postawiła zarzut działania na szkodę spółki Ryszardowi Krauzemu, prezesowi Prokom Investments. Sprawa ta w środowiskach biznesowych podawana była jako przykład potwierdzający tezę, iż przepisy karne o działaniu na szkodę spółek pozwalają śledczym na dowolne i arbitralne uderzanie we władze firm.
Światło w legislacyjnym labiryncie
Efekt procesu legislacyjnego do ostatniego momentu stanowił spory znak zapytania. A to dlatego, że niezależnie od siebie biegły dwie ścieżki legislacyjne. Pierwsza z nich –
ustawa o ograniczaniu barier administracyjnych dla obywateli i przedsiębiorców, która wchodzi w życie 1 lipca br., zmienia zakres w art. 585 kodeksu spółek handlowych (najważniejsza z nich to wprowadzenie trybu prywatno-skargowego, czyli konieczności zaistnienia prywatnej skargi do wszczęcia ścigania – zamiast skargi prokuratorskiej, jak to miało miejsce dotychczas).
Niezależnie od tego trwają prace nad ustawą o zmianie Kodeksu karnego i niektórych innych ustaw, której przepisy po pierwsze wykreślają art. 585 z ksh, a po drugie modyfikują art. 296 kodeksu karnego, rozszerzając go o elementy art. 585 ksh, jednak znacznie zmodyfikowane oraz wprowadzają tryb ścigania „na wniosek pokrzywdzonego”. Ustawa ta wchodzi w życie 14 dni od jej ogłoszenia w Dzienniku Ustaw z tym, że 30 czerwca tego roku wchodzi w życie przepis tej ustawy uchylający nowelizacje wprowadzaną przez ustawę o ograniczaniu barier administracyjnych dla obywateli i przedsiębiorców.
– W konsekwencji artykuł 585 ksh zostanie całkowicie usunięty, a cała materia dotycząca przestępstwa działania na szkodę spółki zostanie kompleksowo uregulowana w art. 296 kk. Najważniejsze zmiany są dwie. Po pierwsze nowa regulacja zawęzi penalizację do konkretnego narażenia na szkodę spółki, a po drugie odbierze prokuratorom możliwość rozpoczęcia ścigania „z urzędu” – mówi mecenas Łukasz Chmielniak. – Po wejściu w życie nowych przepisów wszystkie toczące się sprawy o czyny działania na szkodę spółki będą musiały zostać umorzone w przypadku, gdy brak będzie wniosków o ściganie sprawców tych czynów. Jedynie wtedy, gdy pokrzywdzonym będzie Skarb Państwa takie wnioski nie będą wymagane. Zgodnie bowiem z nowymi regulacjami ściganie na wniosek ma miejsce jedynie wówczas, gdy poszkodowanym nie jest Skarb Państwa – wyjaśnia adwokat. Dodaje, że dotychczasowe przepisy powodowały często irracjonalne sytuacje, kiedy ukarany zostaje prezes spółki, której sam jest właścicielem lub współwłaścicielem, a pozostali wspólnicy oraz członkowie organów spółki w pełni akceptują podejmowane przez niego działania.
– Przepisy te stanowiły barierę, która blokowała szanse polskich firm i ograniczała ich konkurencyjność. Ryzyko jest przecież integralną częścią prowadzenia biznesu. Przedsiębiorcy często działają z dużą dozą ryzyka i robią to za zgodą wspólników, bo po prostu chcą rozkręcić biznes lub wprowadzić go na nowe innowacyjne tory – mówi mecenas Łukasz Chmielniak. Teraz wszczęcie ścigania będzie uzależnione od wniosku osoby pokrzywdzonej np. udziałowca. Prokuratura będzie mogła wszcząć postępowanie jedynie wtedy, kiedy wymagał tego będzie interes Skarbu Państwa.
*dane Ministerstwa Sprawiedliwości