źródło: Flickr.comA Ty w pracy masz do przedstawienia nowy projekt. Niania odbiera dzieci, bo wrócisz późnym wieczorem, mąż w delegacji i tak codziennie… Problemy z koncentracją to u Ciebie norma od paru lat, ze snem też ostatnio nie najlepiej. Do tego notorycznie za małe pieniądze na życie więc zastanawiasz się czy Twoje życie ma już tak wyglądać do emerytury…
Co dalej?
A może czas na chwilę przystanąć, zastanowić się nad tym, czy poziom satysfakcji z osiągnięć w pracy jest tego wart i czy nie można inaczej? Oczywiście, że można, tylko ile mam o tym wie? Cały czas za mało! I to nie chodzi o to, aby teraz przedstawić sielankowy widok codziennie uśmiechniętej mamy, która cierpliwie czeka, aż jej pociechy „ogarną” rano ten rozgardiasz.
To, co jest potrzebne, aby mama zainteresowała się możliwościami w marketingu zespołowym to otwartość i gotowość na zmianę. Najlepszą wymówką jest brak czasu, ale… gdy naprawdę życie daje pstryczka w nos okazuje się, że MLM jest rozwiązaniem na utratę pracy, chorobę dziecka i daje nowe możliwości.
Mogłabym powiedzieć, że w MLM nie ma potrzeby przebijania się przez szklany sufit (bo go nie ma), a zaprojektowanie własnej kariery i sukces nigdzie indziej nie jest prostsze. Jest jednak jedno ale…
Albo wchodzisz w to całym sercem i działasz, albo mimo, że pokochałaś network marketing nie jesteś jeszcze na to gotowa. Znam wiele historii mam, gdy pracując i realizując się zawodowo, miały poczucie, że to miejsce nie dla nich, a znając MLM jako biznes całym sercem chciały do niego dołączyć. Nadszedł odpowiedni moment, wybrały firmę i osiągnęły sukces.
Głos własnego serca
Cierpliwie, każdej mamie trzeba dawać szansę. Być siewcą i czekać, aż ziarenko zakiełkuje. Czasem trwa to naprawdę długo! Często, gdy trafia się do firmy przez przypadek nie można dostrzec szansy. Ciocia, która pokazuje katalog może nie być autorytetem, a sąsiadka z trójką dzieci, która mówi, że za miesiąc zarobi 5 tys. może nie być wiarygodna.
W tym, co robimy, trzeba być autentycznym i prawdziwym. Nie porównujmy się z tymi, których dziś nie możemy dogonić… Jeżeli są na szczycie inspirujmy się nimi, a ścigajmy się sami ze sobą, aby każdego dnia być coraz lepszą wersją siebie.
Gdy to zrozumiałam usłyszałam w końcu głos własnego serca. Stałam się świadomą siebie mamą, zrobiłam rewolucję zawodową w swoim życiu i odważnie sięgam po to co sprawi, że będę czuła zadowolenie i satysfakcję. W moim przypadku, gdyby MLM nie pojawił się w moim życiu nie wiedziałabym co to jest rozwój osobisty i jak na mnie wpłynie.
Początkiem mojego nowego życia jest książka „Mamo Działaj – 100 dni do zmiany dla każdej Mamy”. Intencją książki jest zainspirowanie do podjęcia pierwszego kroku w życiu, aby zrobić coś, co je zmieni. Jestem sama przykładem tych zmian. Jeszcze dwa-trzy lata temu, czytając książki prekursorki rozwoju osobistego w Polsce nie przypuszczałabym, że będę autorką własnej książki, którą rekomendować będzie Iwona Majewska-Opiełka. Oto rekomendacja:
„Czasem kobiety stają przed alternatywą: dzieci czy praca. Tylko szczęśliwa matka może wychować szczęśliwe dzieci, a spełnianie własnych marzeń, poczucie dobrego wkładu w życie innych, samorealizacja… potrzebne są do szczęścia. To także dla dzieci warto zająć się sobą ciepło ale zdecydowanie. Ta książka to ułatwia: w sposób lekki, trafny i przekonujący pokazuje jak można spełniać się w każdej z ról. Podpowiada jak zacząć i kontynuować. Wiarygodna, bo napisana przez Mamę. Sercem się pod nią podpisuję. Iwona Majewska-Opiełka”
Teraz stoję przed wyzwaniem, aby książkę wydrukować. Nie jest to proste. Jeżeli uważasz, że warto mi pomóc możesz wesprzeć projekt dowolną wpłatą pod tym linkiem:
https://polakpotrafi.pl/projekt/dla-kazdej-mamy?utm_source=projects
Autorka tekstu jest mamą dwójki pociech, inicjatorka Tablicy Rodzica i Mamo Działaj. Zdecydowanie proaktywna. Dąży do harmonii w życiu, posiadania czasu dla rodziny, możliwości realizowania swoich pasji, podróżowania i własnego rozwoju. Projektant kariery i trener.
