źródło: www.flickr.com
Blisko 19 tys. przypadków niewypłacenia pensji ujawniła w I kwartale tego roku Państwowa Inspekcja Pracy. W porównaniu z analogicznym okresem roku 2010 liczba ta spadła aż o 10 tys. czyli o około 36%. Inspektorzy nakazali wypłatę świadczeń na łączną kwotę 33 mln zł czyli o 22 mln zł mniejszą niż rok wcześniej. Jednak w dalszym ciągu jest ona zbyt duża.
Część firm, w tym przede wszystkim przedsiębiorstwa małe, nadal mają też problemy ze stosowaniem przepisów dotyczących wynagrodzeń. Dlatego mimo poprawy sytuacji dotyczącej wypłaty wynagrodzeń PIP chce pracować nad zmianami w prawie, które uprościłyby przepisy dotyczące pensji i jednocześnie zapobiegały przypadkom zalegania z ich wypłatą. Do Komisji Trójstronnej trafił już pakiet propozycji prawnych, jakie zostały opracowane we współpracy z partnerami społecznymi. Obejmują one m.in. propozycje ułatwienia procedury ubiegania się o wypłatę zaległych pensji z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych oraz zapłaty przez pracodawcę odsetek od nieterminowych wypłat.
Nie wypłacanie wynagrodzeń jest traktowane jako ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków wobec pracownika. W takim przypadku podwładnemu przysługuje odszkodowanie w wysokości wynagrodzenia za czas wypowiedzenia. Pracodawca nie może tłumaczyć zaległości trudną sytuacją ekonomiczną. To on ponosi ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej i zatrudniania pracowników.