źródło: www.flickr.com
Zdaniem specjalistów dyscyplina płatnicza polskich firm jest stabilna i zdecydowanie lepsza w porównaniu do roku 2009. Sytuacja kształtuje się różnie w zależności od branży, na wiele firm negatywnie wpływa niepewność rynków finansowych i zagrożenia dla strefy euro. Jak na razie większość firm radzi sobie z tymi przeciwnościami. Jednak zagrożenia makroekonomiczne mogą już wkrótce odbić się niekorzystnie na płynności i rentowności polskich przedsiębiorstw.
Ogólnie liczba bankructw w Polsce stabilizuje się. Dane za I półrocze bieżącego roku są porównywalne z tymi sprzed roku. Polskie firmy radzą sobie dobrze ze zmiennymi warunkami gospodarowania, szczególnie te, które są nastawione na eksport. Niestabilność rynków finansowych, problemy gospodarcze w kilku krajach strefy euro, rosnąca inflacja nakazują ostrożność i wymuszają elastyczność w sposobie prowadzenia biznesu. Polskie firmy udowadniają, że potrafią dostosować się do tych wymogów.
Niestety według specjalistów nie należy jeszcze popadać w euforię. Pomimo lepszych wskaźników wzrostu gospodarczego liczba upadłości nie spada i jest wyższa niż w porównywalnych latach przed kryzysem. Z analizy upadłości w najważniejszych sektorach wynika, że zmniejszył się udział bankructw z sektora produkcji o 25%, a także transportu o 35%. Nadal zdecydowanie najbardziej narażoną na upadłości branżą jest budownictwo, które od 2008 roku cały czas charakteryzuje trend wzrostowy. Od lat proporcjonalnie do rozwoju przedsiębiorczości, najwięcej upadłości ogłaszają sądy w województwach mazowieckim, śląskim i dolnośląskim. Zwraca uwagę znaczny wzrost liczby ogłoszonych postanowień w województwie dolnośląskim oraz łódzkim.