Pierwsze urodziny Golden Drop

przez Marek Wyrzychowski

10 września 2011 roku odwiedziliśmy pole golfowe Toya Golf w Kryniczynie pod Wrocławiem, gdzie w ekskluzywnej restauracji odbyła się uroczystość pierwszej rocznicy marki Golden Drop. Było smacznie.

ee

Z tego co zaobserwowaliśmy najbardziej ucieszył nas fakt, że ten totalnie polski marketing sieciowy, choć tak młodziutki, rozwija się w bardzo dobrym kierunku a przede wszystkim prężnie. Na jubileusz zaproszono tylko najbardziej prężnych menedżerów Golden Drop, a knajpa, pomimo naprawdę obszernego metrażu, dosłownie pękała w szwach.

– To prawda, faktów nie da się oszukać. Nie zdążyliśmy się nawet obejrzeć od momentu, kiedy pozwoliliśmy zakwitnąć naszemu pomysłowi. Rok temu nasza kropelka o nazwie Golden Drop ujrzała światło dzienne. Dziś wciąż jesteśmy młodą marką, jednak wiele się wydarzyło. Przede wszystkim spotkaliśmy wspaniałych ludzi, którzy postanowili związać się z naszą firmą i dziś razem spoglądamy w przyszłość. Każdego dnia szeregi naszej rodziny powiększają się o nowych członków, z czego niezmiernie się cieszymy. Nasze pierwsze urodziny postanowiliśmy uczcić godnie – oznajmił nam Łukasz Piaskowski, współwłaściciel firmy.

Pierwszą niespodzianką dla przybyłych gości były samochody marki BMW wystawione przed samym wejściem do restauracji. Znalazły się tam modele serii X1 (dwa takie samochody zostały dotychczas udostępnione dystrybutorom firmy), X3, X6, 5 Touring oraz 6 Cabrio. Jak powiedział nam Piaskowski, samochody te są w zasięgu ręki wszystkich dystrybutorów Golden Drop, którzy wykażą się odpowiednimi wynikami w rozbudowie struktury oraz sprzedaży. Podobnie jest z modelem 7 BMW, który również pojawił się na imprezie. Zajął honorowe miejsce na tarasie restauracji i w przeciwieństwie do kruczoczarnych, błyszczących samochodów utożsamianych z marką GD, jako jedyny dumnie prezentował się w kolorze białej perły – to diament w koronie planu marketingowego. Zdobycie go z pewnością wymaga czasu i pracy, ale jest jak najbardziej możliwe do osiągnięcia.

Uroczystość rozpoczęła się punktualnie o godzinie 18.00. Tuż po wejściu do restauracji, na każdego z nadchodzących gości czekała lampka szampana, którego nie zabrakło do samego końca imprezy. Kiedy goście zajęli już swoje miejsca, do akcji wkroczył Łukasz Piaskowski, który powitał wszystkich zgromadzonych, wyrażając podziękowanie za przybycie oraz dotychczasową współpracę z firmą. Po przemówieniu zasiedliśmy do uroczystej kolacji i rozpoczęły się tańce. To jednak nie koniec atrakcji dla smakosza gustownych dań. Na tarasie restauracji Toya Golf odbył się pokaz kulinarny – kucharz przygotowywał naleśniki przy użyciu oleju Golden Drop, którymi częstowani byli goście. Możecie mnie teraz biczować za kroplę reklamy, ale napiszę to. Ten olej jest na serio smaczny. Wszelakim potrawom dodaje niespotykanego aromatu i nutę kontrowersyjności, czego nie znajdziemy w zwykłych tego typu produktach. I w dodatku, podobno poprzez odpowiednio dobrane składniki poprawia zdrowie.

O godzinie 21.00 zebraliśmy się na parkiecie i odbyło się uroczyste wręczenie nagród za ostatnie osiągnięcia dla najprężniej działających dystrybutorów. Relaksujący pobyt w luksusowym Hotelu SPA Biały Kamień w Świeradowie Zdroju otrzymała Irena Krępulec. Laptopy wręczono Danucie Urbańczyk oraz Barbarze Arendarskiej. Specjalne wyróżnienia w postaci emblematów Golden Drop wykonanych z osiemnastokaratowego złota otrzymali: Maciej Piskorek, Krzysztof Rajzer, Izabella Radziwiłłowicz-Pieczka, Danuta Jańczak-Wojdyła, Danuta Szymańska, Eugeniusz Blatkiewicz oraz Bartłomiej Wilk. Przygotowano również wyróżnienia w postaci kompletów (teczka wraz z notesem oraz długopisem) dla Konrada Tomaszewskiego, Elżbiety Miszkurki, Alicji Barbary Cieleszczyn, Czesława Fiora oraz Dariusza Kupczyka. Po ceremonii rozdania nagród pojawił się wspaniały, czekoladowy tort udekorowany logo firmy.

Punktem kulminacyjnym wieczoru okazał się jednak pokaz fajerwerków. Artyleria ustawiona z drugiej strony jeziorka znajdującego się na polu golfowym, nieprzerwanie wystrzeliwała w powietrze dziesiątki petard, które raz po raz rozświetlały niebo wspaniałymi kompozycjami. Po tym pokazie zabawa trwała w najlepsze i aby gościom nie zabrakło energii na salę zawitał wieprzowy udziec w oprawie z zimnych ogni, który sprawnie podzielił kucharz. Warto również wspomnieć o magiku, który cały czas z pasją prezentował gościom wyszukane sztuczki – bardzo nam się podobały!

– My bawiliśmy się doskonale. Mamy nadzieję, że goście bawili się równie dobrze, a impreza pozostanie w ich pamięci. Cieszymy się, że wybrani dystrybutorzy przybyli do nas tak licznie – bawiło się sto sześćdziesiąt osób! Zależało nam, aby na okoliczność pierwszych urodzin stworzyć ciepłą atmosferę, którą staramy się utrzymywać każdego dnia w kontaktach z naszymi współpracownikami. Nie wszystkich znamy osobiście ze względu na dzielącą nas odległość, ale dobry, wzajemny kontakt jest dla nas niezwykle ważny. To fundament marki Golden Drop – powiedział nam na zakończenie Łukasz Piaskowski.

Mogą Cię również zainteresować