Polacy jak Griswoldy. Szał na punkcie świątecznych dekoracji

przez Joanna Opas
559 odsłony

Chociaż do świąt Bożego Narodzenia zostało ponad dwa tygodnie to jednak w sklepach już panuje gwiazdkowa atmosfera, a Polacy wyruszyli na zakupy. Od kilku lat – oprócz prezentów i świątecznych smakołyków – hitem są dekoracje.

Jak wynika z raportu firmy Deloitte, w tym roku na święta wydamy średnio o 11,8% więcej niż przed rokiem. Przeciętna polska rodzina wyda na organizację gwiazdki ok. 1280 zł. To więcej niż najniższa krajowa, która w tym roku wynosi 1111,86 zł na rękę. Na co wydamy najwięcej  w tym roku? Ile kosztuje statystycznego Kowalskiego przystrojenie domu na Boże Narodzenie?

Prezenty, żywność i… dekoracje LED-owe

Jak wynika z badań TNS OBOP przeprowadzonych dla Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, polska rodzina przeznaczy średnio 322 zł na produkty spożywcze na świąteczny stół, a prezenty i dekoracje świąteczne to z kolei wydatek 260 zł. Natomiast analitycy Deloitte wyliczyli, że na prezenty przeznaczymy średnio 562 zł, a żywność to wydatek 570 zł z domowego budżetu. Rozrywka świąteczna, spędzanie czasu z bliskimi z kolei będzie kosztować nas ok. 152 zł – wynika z opublikowanego ostatnio raportu. Polskie święta mogą jednak kosztować nieco więcej niż wyliczyli eksperci z Deloitte, bo do tego budżetu dołożymy jeszcze trochę grosza, który przeznaczymy na świąteczne dekoracje.

Jak wynika z danych IKEA Katowice, na świąteczne lampki, bombki, świece i tekstylia domowe wydamy przeciętnie 150-200 zł na rodzinę. Sama choinka to wydatek od 30 zł w górę, za żywe drzewko średniej wysokości zapłacimy ok. 100 zł. – Polacy zaczynają podążać za gwiazdkową modą, wobec czego część dekoracji wymieniamy na nowe. Coraz częściej jednak wybierając ozdoby zwracamy uwagę także na ekologię i staramy się oszczędzać chociażby na rachunkach za prąd, dlatego kupując świąteczne oświetlenie coraz chętniej do koszyka wkładamy lampki LED-owe zamiast tych tradycyjnych – mówi Monika Kosakiewicz, specjalista ds. marketingu z IKEA Katowice. LED-y zużywają o 85% mniej energii od tradycyjnych, są także o wiele bardziej trwałe od zwykłych żarówek.

Kryzys? Nie kupujemy mniej, za to wolimy trwalsze

Polacy – chociaż czują na plecach oddech kryzysu, wcale nie zamierzają jakoś drastycznie ograniczać świątecznych wydatków. Nie oznacza to jednak, że kupujemy bez namysłu i rozsądku. – Obserwując naszych klientów, zauważyliśmy, że dłużej decydują się oni na zakup, oglądają, porównują ceny, jakość, a także pytają naszych pracowników z jakiego materiału dana rzecz została wykonana, czy jest np. energooszczędna – mówi Monika Kosakiewicz.

Dla blisko 81% ankietowanych przez IKEA Katowice Polaków, trwałość dekoracji i energooszczędność to obecnie główne czynniki, które determinują zakup konkretnych produktów do ozdabiania domu czy choinki. Ceny rosną, a siła nabywcza złotówki jest mniejsza niż przed rokiem, dlatego też staramy się pieniądze wydać rozsądnie i chcemy, by zakupione świąteczne dekoracje służyły nam co najmniej kilka lat tak, co przełoży się na oszczędność w latach następnych.

Ozdoby. Tradycyjne wzornictwo i nowoczesne rozwiązania

I chociaż Polacy na święta nie ograniczają się już tylko do choinki, to jednak wciąż wybieramy ozdoby o wzornictwie tradycyjnym nawiązującym do tematyki świąt. – Oprócz choinki przystrajamy okna, kupujemy świece, a nawet domowe tekstylia ze świątecznymi motywami. Jak jednak wynika z naszych obserwacji, w większości klienci kupują ozdoby tradycyjne, niektórzy stawiają na nowoczesny design, a pozostali łączą style – mówi Monika Kosakiewicz.

Dla klientów ważne są także nowoczesne technologie i materiały zastosowane w produkcji ozdób. – Pamiętamy szklane bombki ze swojego domu rodzinnego, jednakże wiemy, że taka bombka może nie przetrwać do następnych świąt. Dlatego chętnie wybieramy ozdoby z wikliny lub słomy, a bombki kupujemy wykonane z plastiku lub tekstyliów. Dzięki temu mamy pewność, że taka ozdoba nie stłucze się przy nieostrożnym obchodzeniu, a co za tym idzie nie będziemy musieli w jej miejsce kupić nowej. Podobnie rzecz ma się z dekoracyjnym oświetleniem. Nie wyobrażamy sobie świąt bez lampek, ale też nie chcemy sobie potem wyobrażać gigantycznego rachunku za prąd, dlatego też serca naszych klientów skradły lampki i oświetlenie z technologią LED. Nie dość, że zużywają znikomą ilość prądu, to czas ich świecenia jest znacznie dłuższy. Cenowo takie dekoracje kształtują się od 15-20 zł do nawet 100 zł, jednakże średnio przeznaczymy na takie lampki ok. 40-50 zł, a więc nie odbiega to od ceny tradycyjnego oświetlenia choinkowego – mówi dodaje Kosakiewicz.

I chociaż Polak narzeka na wysokie ceny, to i tak święta Bożego Narodzenia są najbardziej uroczystym czasem w roku i zgodnie z tradycją organizuje on wystawne święta nawet, jeśli dość mocno nadszarpną one jego budżet.

Mogą Cię również zainteresować