Maja Moska, ekspertka sieci ProfiAuto nie jest zaskoczona pierwszym miejscem samochodów typu SUV w sondażu. Jej zdaniem decydujące są tu ich gabaryty. – Wbrew powszechnej opinii, my kobiety nie zwracamy uwagi jedynie na kolor lakieru i design samochodu. Pragniemy auta idealnego, ekskluzywnego, bezpiecznego i rodzinnego. W potężnych SUV-ach czujemy się bezpieczne, siedzimy wysoko i mamy wszystko pod kontrolą – mówi Maja Moska. – Oczywiście nasze preferencje uzależnione są także od wieku i miejsca zamieszkania, inny samochód wybierze aktywna kobieta z miasta, inny młoda mama – mówi ekspertka. Dodaje, że z pewnością każda pani przy zakupie auta zwraca też baczną uwagę na pakowny bagażnik i komfort jazdy, jaki może zapewnić większy samochód.
Auto pełne wad, ale modne
Zdaniem Witolda Rogowskiego z ProfiAuto fakt, iż kobiety deklarują, że najchętniej jeździłyby SUV-em, podyktowany jest wyłącznie modą. – Jedyne kryterium, jakie może przekonywać za tym wyborem, to poczucie bezpieczeństwa. Moim zdaniem zresztą dość złudne, bo droga hamowania SUV-a nie jest zbyt krótka. Poza tym, w codziennej jeździe ma same wady: potrzebuje dwa razy więcej miejsca do parkowania niż np. Toyota Yaris, ciężko się do niego wsiada i z niego wysiada (szczególnie w spódniczce mini), jego gabaryty nie ułatwiają też manewrowania w miejskim gąszczu – wylicza Rogowski.
W dodatku SUV-y nie są ekonomiczne, a ich wartość spada szybciej, niż innych typów aut, a to czynniki, które mają dziś duży wpływ na wybór samochodu. – Więcej blachy, więcej plastiku, większe opony, wszystko to powoduje, że mamy większy kłopot przy utylizacji odpadów (bo też jest ich więcej). Przez swoją masę, opory toczenia i stawiany opór powietrza auta tego typu zużywają dużo więcej paliwa i produkują więcej spalin. Także części do SUV-ów, jak opony czy hamulce są dużo droższe niż do auta osobowego – podsumowuje.
O ile chęci posiadania SUV-ów przez Polki można było się domyśleć, o tyle zaskakujące w sondażu sieci ProfiAuto jest drugie miejsce. 32% respondentek na pytanie „Jakim autem najbardziej chciałabym jeździć na co dzień” odpowiedziało – „Szybkim sportowym”. – Być może współczesne kobiety bardziej lubią samochody sportowe, ale nie specjalnie widać to na ulicach. Nie zauważyłem też, żeby obecnie więcej kobiet jeździło w stylu „sportowym”. Zresztą ruch na drodze i rosnąca ilość fotoradarów skutecznie ograniczają zakusy do takiej jazdy. A na torach również nie widać więcej pań niż kiedyś – komentuje Rogowski. – Natomiast z całą pewnością kobiety czują się dziś pewniej za kierownicą niż kilka lat temu, a to dlatego, że po prostu jeżdżą o wiele więcej – dodaje.
Liczą się emocje
Na korzyść SUV-ów przemawiają parametry związane z codziennym użytkowaniem auta. Do samochodu sportowego ciężko upchnąć dwójkę dzieci. Z kolei zaletą auta sportowego jest image, za pomocą takiego pojazdu podobno się odmładzamy (choć może tylko odmładzamy swój wizerunek). Z pewnością na podejście Polaków do kwestii samochodu wpływa także fakt, że o ile do niedawna w Polsce nowością był drugi samochód w rodzinie, to dziś staje się on już standardem, a powoli rośnie udział trzeciego auta w gospodarstwie domowym.
– Także z tego powodu coraz więcej Polek zaczyna myśleć o autach w innych kategoriach niż jeszcze kilka lat temu. Względy praktyczne coraz częściej ustępują emocjom związanym z samochodem – uważa Michał Tochowicz. – Jeżeli mówimy o czystej ekonomii to samochód miejski zawsze będzie bezkonkurencyjny w porównaniu ze sportowym i SUV-em. Ale także dla coraz większej liczby pań-kierowców, za kierownicą najważniejsze są odczucia i emocje związane z jazdą. Dlatego będą one wybierały coś oryginalnego, wyróżniającego się ponad nudny, sztampowy samochód jakich mijamy codziennie setki na ulicach – mówi Tochowicz.
Wyniki ankiety zamieszczonej w lipcu 2012 na stronie ProfiAuto.pl: „Jakim autem najbardziej chciałabym jeździć na co dzień”. Respondentki odpowiedziały:
Dużym – typu SUV 42%
Szybkim, sportowym 32%
Małym miejskim 26%
Kabrioletem 0%