Czy Polska jest dla ludzi biznesu?

przez Maciej Maciejewski

Czy Polska jest dla ludzi biznesu? Każdy człowiek robi błędy. Najczęściej małe, które można łatwo naprawić, ale czasami takie, których odkręcić już się nie da. Otóż nie tak dawno popełniłem niesamowitą gafę, której wyprostować nie zdołam. Palnąłem, poszło do druku i…

 

Podobno Adam Szejnfeld, wiceminister gospodarki, walczy o swój pakiet jak lew i wyraził ostatnio nadzieję, że szybko uda się przeforsować zmiany ułatwiające zakładanie i prowadzenie firm. Tylko, że o jego projekcie "jednego okienka" piszemy na naszych łamach od co najmniej dwóch lat. Wciąż piszemy, że już niebawem będzie działał. W radiu kilka dni temu Szejnfeld powiedział, że w kwestii jego pakietu największym problemem jest opór urzędników. To ja się pytam: czy urzędnicy są dla przedsiębiorców, czy przedsiębiorcy dla urzędników? I kto przed kim ma stać na baczność? Minister przed urzędnikiem czy na odwrót? Kto ma wreszcie zrobić w Polsce porządek? Piłsudski?

Niestety, Polska nie należy do krajów przyjaznych biznesowi. Całe szczęście, że przedsiębiorcy należą do ludzi ze stali i mogą w tym śmietniku funkcjonować. Podczas gali Akuny dr Robert Gwiazdowski powiedział, że: Polak to taki "Flexy Man", który potrafi się przystosować do określonych warunków i działać. Bardzo mi się to spodobało. Tylko, dlaczego Polak ma wiecznie kombinować? Wyobraźmy sobie, co mógłby zrobić przedsiębiorca, jeśli państwo by mu pomagało. Czy łatwiej byłoby zaprosić kogoś do współpracy, gdyby kandydat wiedział, iż założy działalność gospodarczą w jeden dzień, a później będzie prowadził biznes nie obarczony głupimi problemami? Dlatego na przekór tym, którzy w Polsce potrafią tylko gadać i kłócić się, składam Wam, Drodzy Czytelnicy hołd. To dzięki Wam branża sprzedaży bezpośredniej i marketingu sieciowego co roku rośnie. Jesteście wielcy.

 

Maciej Maciejewski

Mogą Cię również zainteresować