Elefanta.pl podaje, iż z badań przeprowadzonych przez Crowd Science wynika, że użytkownicy tego typu serwisów chcą być przede wszystkim zauważeni przez innych internautów. 45% badanych wyraża zadowolenie, gdy inni dostrzegają ich obecność na serwisie. Co trzeci internauta chętniej komunikuje się ze znajomymi za pośrednictwem społeczności niż telefonu. Nie zastąpią one jednak bezpośrednich kontaktów, które są preferowane przez 79% pytanych.
36% badanych jest przekonanych, że inni internauci naprawdę są ciekawi tego, co mają do powiedzenia. Szczególnie kobiety po 30 roku życia (45%) są przekonane, że ich opinie są mile widziane przez innych. Kobiety (34%) trzykrotnie częściej niż mężczyźni (10%) podają korzystanie z serwisów społecznościowych, jako swoją ulubioną formę spędzania wolnego czasu.
Z promowania własnej marki profity czerpnią również użytkownicy biznesowi. Jak dowodzi badanie Business.com nawet 46% firm B2B wykorzystuje potencjał społeczności do zamieszczania podcastów lub prowadzenia internetowych seminariów i konferencji. Coraz ważniejsze miejsce w strategii budowania marki zajmują serwisy social bookmarkingowe. Strategię tę wykorzystuje 38% firm z sektora B2B i co piąta (21%) kierująca swoją ofertę do konsumentów indywidualnych. Jest to coraz popularniejsze działanie.
– Firmy, głównie doradcze, marketingowe, a także prowadzące e-biznes, np. sklepy internetowe wykorzystują serwisy społecznościowe, a szczególnie social bookmarkingowe do zamieszczania i promowania swoich opracowań, raportów, analiz, jak również unikatowych newsów – zauważa Adam Cuper z serwisu Elefanta.pl.
Jednak nowe media, dzięki swoim narzędziom, stały się istnym kijem samobijem. Mogą pomóc np. w biznesie, ale równie dobrze mogą zaszkodzić. Użytkownicy sieci są dziś inteligentni. Sami wybierają wartościowe blogi, serwisy, portale i polecają je innym internautom. W internecie informacje mkną z taką prędkością, że jeśli są wartościowe, trafiają do bardzo szerokiego grona odbiorców – do dziesiątek lub setek tysięcy internautów. Lecz dzieje się tak również, kiedy ktoś narozrabia. Tak więc, jeśli będziemy robili w internecie głupstwa, również możemy odczuć to na własnej skórze. Tudzież na własnym biznesie.