Skąd wziąć muzykę do reklamy?

przez Maciej Maciejewski

Jaką rolę pełni muzyka w spocie reklamowym? Dlaczego czasem lepiej kupić ją w fonotece, a innym razem warto zdecydować się na kompozytora? Czy muzyka na specjalne zamówienie może dokładnie oddać zamierzenia twórców, wywołać odpowiednie emocje i stanowić uzupełnienie obrazu?

Wojciech Psiuk

Muzyka w spocie reklamowym powinna współgrać z obrazem i tworzyć odpowiedni przekaz, wpływać na emocje, przekonywać do podjęcia pewnych decyzji zakupowych. Proces nabywania licencji do muzyki może zająć kilka godzin, ale zdarza się, że trwa kilka miesięcy, a jego sfinalizowanie wymaga podpisania umów z kilkunastoma podmiotami z całego świata. Czasami zachodzi potrzeba prowadzenia długich rozmów dotyczących kwestii podatkowych (mających zastosowanie w przypadku transakcji międzynarodowych), a innym razem – przed podpisaniem umów – należy załagodzić konflikt powstały pomiędzy twórcami danego utworu. To właśnie dlatego przydaje się wsparcie profesjonalnych konsultantów muzycznych, którzy są w stanie przewidzieć różne scenariusze związane z tym procesem.

O muzyce komponowanej specjalnie na potrzeby danej reklamy oraz roli konsultantów muzycznych w procesie – mówi Wojciech Psiuk, music supervisor w firmie Sirens.

Agnieszka Żelazko: Kto przychodzi do was po muzykę?

Wojciech Psiuk: Naszymi klientami są osoby i firmy z różnymi porzebami, najczęściej domy produkcyjne, agencje reklamowe, działy kreacji i marketingu poszczególnych marek. Chcemy obsłużyć każdego w taki sam sposób – profesjonalnie, w pełni legalnie i jeszcze, żeby mieściło się to w ramach budżetu, którym dysponują. Warto tu podkreślić, że przy tworzeniu spotu reklamowego chcemy uzyskać zazwyczaj inne rezultaty niż przy oprawie muzycznej filmu. Podczas trwania kilkudziesięciosekundowego spotu chcemy przykuć uwagę odbiorcy, a w przypadku filmu muzyka może pełnić znacznie więcej funkcji – podkreślać kulminację, uspokajać, wyciszać, utrzymywać w napięciu i wiele innych. Dobierając muzykę do filmu trzeba mieć szersze spojrzenie, bo jedno wynika z drugiego, a my mamy więcej przestrzeni na jej zaprezentowanie. W przypadku spotów reklamowych chcemy zrealizować szereg elementów (i celów) w kilkanaście, kilkadziesiąt sekund.

Agnieszka Żelazko: Od czego zaczynacie pracę?

Wojciech Psiuk: Zaczynamy od briefu. Musimy określić m.in. czy klient ma sprecyzowane oczekiwania co do muzyki, czy daje nam wolną rękę jeżeli chodzi o stylistykę. Ustalamy zakres praw dotyczących danej licencji, budżet, w jakich mediach reklama będzie emitowana, jak długo, na jakich terytoriach, jakiego produktu dotyczy taki brief, jakie cele chcielibyśmy osiągnąć. W ostatnim czasie pracowaliśmy również nad kilkoma kampaniami społecznymi, pojawiała się zatem potrzeba refleksji, pochylenia się nad jakimś tematem, wzbudzenia zupełnie innych emocji niż w przypadku typowych kampanii reklamowych. To właśnie te emocje staraliśmy się oddać, dobierając odpowiednią muzykę.

Agnieszka Żelazko: Czy zdarza się, że utwory podobają się klientowi, ale nie podobają się Wam?

Wojciech Psiuk: Staramy się być obiektywni, nie oceniać muzyki pod kątem naszych prywatnych upodobań muzycznych. Na tym polega nasza praca. Myślę, że każdy konsultant powinien mieć taką umiejętność, by nie oceniać utworów przez pryzmat siebie. Co ciekawe – zdarza się, że w ramach jednego projektu rozważamy skrajnie różne utwory, o różnych stylistykach. Co ciekawe, od kiedy pracuję jako konsultant muzyczny, zacząłem dostrzegać potencjał w twórczości, po którą nigdy wcześniej sam bym nie sięgnął. Charakterystyczne maniery wokalistów i nietypowe interpretacje piosenek w szczególny sposób wzbogacają odbiór obrazu.

Agnieszka Żelazko: Jak wygląda praca z kompozytorami?

Wojciech Psiuk: Na rynku muzycznym jest wielu artystów, którzy tworzą muzykę do filmów i reklam. Na początku zastanawiamy się do kogo powinniśmy odezwać się w danej sprawie. Znamy takich kompozytorów, którzy działają bardzo szybko, mają duże doświadczenie, ale musimy zastanowić się nad tym, kto odnajdzie się w konkretnej stylistyce.

Potrzebujemy więc określić oczekiwania klienta dotyczące charakteru muzyki, instrumentarium oraz to, jakie cele chcemy osiągnąć. Dzięki 15-letniemu doświadczenieniu Sirens, możemy skrócić czas poszukiwania. Często zdarzają się konkursy, z których wybieramy propozycje kompozytorów, a klient ma możliwość wybrać jedną z kilku opcji, która najbardziej pasuje do jego koncepcji.

Agnieszka Żelazko: Skąd jeszcze możemy wziąć muzykę do reklamy, poza kompozytorami?

Wojciech Psiuk: Możemy ją odnaleźć w różnych źródłach, ale zanim zaczniemy szukać, warto zadać sobie pytanie, jakim budżetem dysponujemy. Możemy korzystać z fonotek, które są często najtańszym rozwiązaniem, w żadnym wypadku nie jest to coś gorszego, można tam znaleźć wartościowe utwory, jednak w przypadku niektórych referencji muzycznych poszukiwania mogą okazać się trudne. Mając rozeznanie co do zasobów poszczególnych fonotek, możemy przedstawić ciekawe propozycje w krótkim czasie. Warto tu również zwrócić uwagę na pewne ograniczenia prawne, które uniemożliwiają naszym klientom eksploatację muzyki z wybranego źródła w sposób, którego oczekują nasi klienci. Problem ten dotyczy jedynie niektórych fonotek.

Możemy korzystać z wielkich hitów, utworów znanych, które przyciągną uwagę odbiorców, ale w tej sytuacji mówimy już o zupełnie innych budżetach. Możemy też poszukać czegoś, co jest nieznane większości odbiorców, dlatego też współpracujemy na stałe z różnymi artystami, którzy chcą, by ich muzyka była synchronizowana z obrazem. Cały czas rozważamy potencjał ich muzyki pod kątem bieżących briefów. Jest w tym duża korzyść zarówno dla naszych klientów, jak i artystów, którzy mogą w ten sposób promować również swoją twórczość.

Agnieszka Żelazko: Dlaczego podczas nabywania praw lepiej korzystać z pomocy profesjonalistów?

Wojciech Psiuk: Dzięki naszemu doświadczeniu jesteśmy w stanie przewidzieć problemy, które mogą pojawić się po drodze. Znane są przykłady, gdy klient myślał, że kupił wszystkie prawa do wykorzystania utworu, ale niestety okazywało się, że był w błędzie, bo nie skontaktował się ze wszystkimi podmiotami uprawnionymi. Nasi klienci chcą korzystać z muzyki z całego świata, w związku z tym należy pamiętać, że twórczość poszczególnych autorów jest chroniona przez różne prawo. My zawsze staramy się, by wszystkie prawa zostały nabyte z odpowiednim wyprzedzeniem, ale zdarzają się sytuacje, w których musimy zaalarmować, że coś jest nie do kupienia. Jesteśmy przygotowani do takich sytuacji i przedstawiamy klientowi alternatywne rozwiązania, by projekt mógł powstać w założonym terminie, w ramach określonego budżetu, a do tego –zawsze – z jak najlepszym efektem.

Agnieszka Żelazko: Dziękuję za romowę.

Mogą Cię również zainteresować